Ewa Błaszczyk pokazała nam swój dom. "Sentymentalne rzeczy, które dla mnie mają ogromną wartość"

Ewa Błaszczyk pokazała dom
Ewa Błaszczyk ma wciąż apetyt na aktorstwo
Ewa Błaszczyk zdecydowała się zdawać na Akademię Teatralną, by przezwyciężyć swoją nieśmiałość, chociaż wcale nie planowała kariery aktorskiej. Obecnie jest związana z Teatrem Studio, gdzie gra w pięciu projektach oraz pracuje nad dwoma filmami. W życiu prywatnym przeszła trudne chwile – śmierć męża i chorobę córki Oli, a teraz pomaga innym. Mieszka w domu pełnym wyszukanych rzeczy, jak mówi z uśmiechem: "śmieciarskich, ale bliskich". Zaprosiła do niego reporterkę Dzień Dobry TVN. W naszym studiu z okazji urodzin na aktorkę czekała niespodzianka.
Kluczowe fakty:
  • Ewa Błaszczyk wspomina początki w zawodzie. Czy nadal ma apetyt na aktorstwo?
  • Aktorka przeżyła bardzo trudny czas: śmierć męża i ciężki stan córki Oli. Określa to jako moment, gdy "opuściła życie"
  • Jej dom jest pełen pamiątek, wśród nich znajduje się obraz od Agnieszki Osieckiej

Ewa Błaszczyk wspomina początki kariery

Co zdecydowało o tym, że Ewa Błaszczyk zdawała na Akademię Teatralną?

- Miałam taki kłopot ze sobą, z pewnego rodzaju sporą dozą nieśmiałości, co bardzo utrudniało życie. Potem spotkałam ludzi ze szkoły teatralnej na żaglach w czasie wakacji i starłam ze swojego mózgu to, że to jest takie niewyobrażalne, ta szkoła teatralna. To mówię: ach, raz zdam. Rzeczywiście dostałam się z drugą lokatą i ta nieśmiałość wróciła, więc Łomnicki krzyczał na mnie: kto cię przyjął do tej szkoły? - wspomina aktorka.

- Szedłem korytarzem, ciemno było dosyć. Naprzeciwko szła jakaś dziewczyna młoda i pomyślałem sobie: skądś ją znam. Jak przeszła, to sobie uzmysłowiłem: tak, znam ją, z mojego scenariusza. Dopiero w jakiejś produkcji dowiedziałem się, że to jest aktorka, a nie na przykład księgowa. Pomyślałem, że warto by ją do tego filmu wziąć, bo jest idealna, ale wtedy koledzy powiedzieli: no jak to, bez zdjęć próbnych? - opowiada Wiesław Saniewski, reżyser filmu "Nadzór".

- Parę osób Wieśkowi bardzo odradzało, żebym zagrała tę rolę i mówili: ona ci rozłoży ten film - dodaje Ewa Błaszczyk. Zdjęcia do "Nadzoru" zaczęły się w jej urodziny. Za tę rolę otrzymała nagrodę w Gdyni.

- Przed przystąpieniem do zdjęć każdą scenę sobie wyrysowała pod względem psychologicznym - podkreśla reżyser. - Jak ta rola jest skomplikowana, to bardzo chcę zobaczyć ją w całości, gdzie są te piki, gdzie jest jakiś wybuch, gdzie jest schowanie, gdzie jest jakaś emocja. Robię sobie taką krzywą emocjonalną - wyjaśnia gwiazda. Jak zaznacza, wcale nie chciała być aktorką.

- Poruszałam się po takich strefach psychologia, psychiatria, ludzkie emocje. Fromm, Jahoda - to były moje lektury w Reju, w średniej szkole i dwóje z matematyki - przyznaje z uśmiechem.

Widzowie pamiętają ją z roli w serialu "Zmiennicy". - Mamę bardzo kojarzą ze "Zmiennikami", najczęściej taksówkarze i zawsze zagadują: przepraszam, czy pan Marian Koniuszko - mówi Marianna Janczarska, córka Ewy Błaszczyk, wiceprezeska Fundacji "A kogo".

W ilu produkcjach aktualnie gra Ewa Błaszczyk?

- Jestem już od paru lat dobrych w Teatrze Studio i tam jestem w projektach pięciu. Oprócz tego mój monodram "Oriana Fallaci. Chwila, w której umarłam", recital, ale również występuję w Teatrze Nowym u Krzysia Warlikowskiego. Teraz mam jeszcze dwa projekty filmowe - wylicza.

Ewa Błaszczyk. "Los jej nie oszczędzał"

Opuściła aktorstwo tylko raz. - Opuściłam życie w roku 2001 - wskazuje aktorka.

- Los jej nie oszczędzał, tym ciężkim stanem córki i śmiercią męża, wspaniałego człowieka. Jednak przetrwała to i ma siły, żeby służyć innym - zauważa Wiesław Saniewski.

- Pierwszy rok to mnie w ogóle nie było, a potem jakoś byłam. Była "Mewa", był "Dybuk" i już wróciłam do pracy - mówi Ewa Błaszczyk. Co myśli o tym po 25 latach?

- Nie myślę o tym roku. Po co myśleć o tym roku? To w ogóle nic z tego nie wynika. Czas teraźniejszy i krótko do przodu, bo za długo też nie ma co. Jak się rozejrzymy po świecie, to nie ma co - podkreśla.

Ewa Błaszczyk ma apetyt na aktorstwo

- Na ciekawe rzeczy zawsze, tak. To za każdym razem jest taka przygoda, bardzo lubię tak pracować właśnie, gdzie o coś chodzi. Do tego czasu nie ma za wiele, trzeba go wykroić, wyszarpać, bo go nie ma w ogóle. Fundacja, do tego Ola, która przebywa w domu, tam ją widać. Mania, która chce żyć normalnie, jest bardzo aktywna - opowiada.

- Różnie miałyśmy oczywiście z moją mamą, nie było tylko idealnie, ale teraz mamy taki kontakt, o jakim bym mogła pomarzyć i jakiego bym życzyła każdemu człowiekowi - twierdzi Marianna Janczarska.

Dom Ewy Błaszczyk

- Ma pani piękne wnętrza i mnóstwo wyszukanych rzeczy - zachwycała się nasza reporterka. - Śmieciarskie, ale bliskie - śmiała się aktorka. W jednym z pokojów pokoju jest pianino i mnóstwo zdjęć. - Obrazek dostałam od Agnieszki Osieckiej, gdy byłam w ciąży - pokazuje. - Sentymentalne rzeczy, które dla mnie mają ogromną wartość - podsumowuje.

Urodziny Ewy Błaszczyk

15 października aktorka skończyła 70 lat. Z okazji urodzin w niedzielnym wydaniu Dzień Dobry TVN czekała na nią niespodzianka: do studia wkroczył aktor Mieczysław Hryniewicz, z którym nasza gościni grała z "Zmiennikach" ogromnym bukietem kwiatów i upominkiem.

- Taki drobny prezent. Rozrzutny nie jestem - żartował aktor.

Co wręczył jubilatce? Czego jej życzył? Jakie życzenia przesłała jej Anna Dymna? Zobacz materiał wideo:

DD_20251019_Blaszczyk
Ewa Błaszczyk - moje życie to działanie
Źródło: Dzień Dobry TVN

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości