- Ewa Błaszczyk wspomina początki w zawodzie. Czy nadal ma apetyt na aktorstwo?
- Aktorka przeżyła bardzo trudny czas: śmierć męża i ciężki stan córki Oli. Określa to jako moment, gdy "opuściła życie"
- Jej dom jest pełen pamiątek, wśród nich znajduje się obraz od Agnieszki Osieckiej
Ewa Błaszczyk wspomina początki kariery
Co zdecydowało o tym, że Ewa Błaszczyk zdawała na Akademię Teatralną?
- Miałam taki kłopot ze sobą, z pewnego rodzaju sporą dozą nieśmiałości, co bardzo utrudniało życie. Potem spotkałam ludzi ze szkoły teatralnej na żaglach w czasie wakacji i starłam ze swojego mózgu to, że to jest takie niewyobrażalne, ta szkoła teatralna. To mówię: ach, raz zdam. Rzeczywiście dostałam się z drugą lokatą i ta nieśmiałość wróciła, więc Łomnicki krzyczał na mnie: kto cię przyjął do tej szkoły? - wspomina aktorka.
- Szedłem korytarzem, ciemno było dosyć. Naprzeciwko szła jakaś dziewczyna młoda i pomyślałem sobie: skądś ją znam. Jak przeszła, to sobie uzmysłowiłem: tak, znam ją, z mojego scenariusza. Dopiero w jakiejś produkcji dowiedziałem się, że to jest aktorka, a nie na przykład księgowa. Pomyślałem, że warto by ją do tego filmu wziąć, bo jest idealna, ale wtedy koledzy powiedzieli: no jak to, bez zdjęć próbnych? - opowiada Wiesław Saniewski, reżyser filmu "Nadzór".
- Parę osób Wieśkowi bardzo odradzało, żebym zagrała tę rolę i mówili: ona ci rozłoży ten film - dodaje Ewa Błaszczyk. Zdjęcia do "Nadzoru" zaczęły się w jej urodziny. Za tę rolę otrzymała nagrodę w Gdyni.
- Przed przystąpieniem do zdjęć każdą scenę sobie wyrysowała pod względem psychologicznym - podkreśla reżyser. - Jak ta rola jest skomplikowana, to bardzo chcę zobaczyć ją w całości, gdzie są te piki, gdzie jest jakiś wybuch, gdzie jest schowanie, gdzie jest jakaś emocja. Robię sobie taką krzywą emocjonalną - wyjaśnia gwiazda. Jak zaznacza, wcale nie chciała być aktorką.
- Poruszałam się po takich strefach psychologia, psychiatria, ludzkie emocje. Fromm, Jahoda - to były moje lektury w Reju, w średniej szkole i dwóje z matematyki - przyznaje z uśmiechem.
Widzowie pamiętają ją z roli w serialu "Zmiennicy". - Mamę bardzo kojarzą ze "Zmiennikami", najczęściej taksówkarze i zawsze zagadują: przepraszam, czy pan Marian Koniuszko - mówi Marianna Janczarska, córka Ewy Błaszczyk, wiceprezeska Fundacji "A kogo".
W ilu produkcjach aktualnie gra Ewa Błaszczyk?
- Jestem już od paru lat dobrych w Teatrze Studio i tam jestem w projektach pięciu. Oprócz tego mój monodram "Oriana Fallaci. Chwila, w której umarłam", recital, ale również występuję w Teatrze Nowym u Krzysia Warlikowskiego. Teraz mam jeszcze dwa projekty filmowe - wylicza.
Ewa Błaszczyk. "Los jej nie oszczędzał"
Opuściła aktorstwo tylko raz. - Opuściłam życie w roku 2001 - wskazuje aktorka.
- Los jej nie oszczędzał, tym ciężkim stanem córki i śmiercią męża, wspaniałego człowieka. Jednak przetrwała to i ma siły, żeby służyć innym - zauważa Wiesław Saniewski.
- Pierwszy rok to mnie w ogóle nie było, a potem jakoś byłam. Była "Mewa", był "Dybuk" i już wróciłam do pracy - mówi Ewa Błaszczyk. Co myśli o tym po 25 latach?
- Nie myślę o tym roku. Po co myśleć o tym roku? To w ogóle nic z tego nie wynika. Czas teraźniejszy i krótko do przodu, bo za długo też nie ma co. Jak się rozejrzymy po świecie, to nie ma co - podkreśla.
Ewa Błaszczyk ma apetyt na aktorstwo
- Na ciekawe rzeczy zawsze, tak. To za każdym razem jest taka przygoda, bardzo lubię tak pracować właśnie, gdzie o coś chodzi. Do tego czasu nie ma za wiele, trzeba go wykroić, wyszarpać, bo go nie ma w ogóle. Fundacja, do tego Ola, która przebywa w domu, tam ją widać. Mania, która chce żyć normalnie, jest bardzo aktywna - opowiada.
- Różnie miałyśmy oczywiście z moją mamą, nie było tylko idealnie, ale teraz mamy taki kontakt, o jakim bym mogła pomarzyć i jakiego bym życzyła każdemu człowiekowi - twierdzi Marianna Janczarska.
Dom Ewy Błaszczyk
- Ma pani piękne wnętrza i mnóstwo wyszukanych rzeczy - zachwycała się nasza reporterka. - Śmieciarskie, ale bliskie - śmiała się aktorka. W jednym z pokojów pokoju jest pianino i mnóstwo zdjęć. - Obrazek dostałam od Agnieszki Osieckiej, gdy byłam w ciąży - pokazuje. - Sentymentalne rzeczy, które dla mnie mają ogromną wartość - podsumowuje.
Urodziny Ewy Błaszczyk
15 października aktorka skończyła 70 lat. Z okazji urodzin w niedzielnym wydaniu Dzień Dobry TVN czekała na nią niespodzianka: do studia wkroczył aktor Mieczysław Hryniewicz, z którym nasza gościni grała z "Zmiennikach" ogromnym bukietem kwiatów i upominkiem.
- Taki drobny prezent. Rozrzutny nie jestem - żartował aktor.
Co wręczył jubilatce? Czego jej życzył? Jakie życzenia przesłała jej Anna Dymna? Zobacz materiał wideo:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl
Zobacz także:
- 30-letni strażak po 1,5 roku wybudzony ze śpiączki. Ewa Błaszczyk: "To jest odzyskane życie"
- Córka Ewy Błaszczyk o pracach nad kliniką Budzik dla dorosłych. "Wszystko podrożało przez pandemię i to będzie dla nas problem za chwilę"
- Córka Ewy Błaszczyk pisze książkę o ojcu, Jacku Janczarskim. "Chcę zbudować obraz w głowie, którego nie ma"
Autor: Luiza Bebłot
Reporter: Magda Nabiałczyk
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN