Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Słup ognia w Krakowie
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Polskiej Spółki Gazownictwa Paweł Wiszniewski, pogotowie gazowe pracuje nad zapewnieniem zastępczego zasilania dla pobliskich osiedli.
"Zamknięcie zasuwy" (kurka do gazociągu - PAP) - powiedział rzecznik - które spowoduje odcięcie dopływu gazu do miejsca, w którym występuje pożar, nastąpi wtedy, kiedy zasilanie zastępcze będzie zapewnione. - Na pobliskiej stacji będziemy dostarczać paliwo ze źródeł innych - powiedział Wiszniewski.
- W miejscu, gdzie jest pożar, nie ma bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia, także dla osób w pobliżu - podkreślił.
Małopolska policja przekazała, że w wyniku zdarzenia nie ma osób poszkodowanych.
Jak doszło do wycieku gazu w Krakowie?
Do rozszczelnienia i pożaru gazociągu doszło ok. godz. 4 na terenie ogródków działkowych. W bezpośrednim sąsiedztwie brak jest zabudowań mieszkalnych. Spaleniu uległ drewniany pustostan.
Według straży pożarnej, działania na miejscu mogą potrwać jeszcze kilka godzin.
- Rozszczelniona jest instalacja gazowa średniego ciśnienia. Słup ognia cały czas widać na wysokość ok. 20 metrów - powiedział w poniedziałek rzecznik prasowy małopolskiej PSP Hubert Ciepły.
Jak podkreślił, główne działania prowadzą służby gazowe. Straż pożarna - zabezpieczyła miejsce, wyznaczyła strefy zagrożenia i rozstawiła kurtyny wodne, monitoruje stężenie gazu na obrzeżach strefy zagrożenia.
Zobacz także:
- Niebezpieczny incydent w węgierskim kurorcie. 2-letnie dziecko z Polski trafiło do szpitala
- Kąpiel przy popularnej portugalskiej plaży zakończyła się zatruciem. Do szpitali zgłosiło się 116 osób
- Ten gaz często zażywają dzieci. Rośnie liczba zatruć. Dochodzi do paraliżu mięśni rąk i nóg
Autor: TS/bko/ mow/ agz/ lm/
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Patryk_Kosmider/Getty Images