Niebezpieczny incydent w węgierskim kurorcie. 2-letnie dziecko z Polski trafiło do szpitala

małe dziecko w szpitalu
Wyciek gazu na Węgrzech. 2-letnie dziecko z Polski trafiło do szpitala
Źródło: jordi magrans
W popularnym kompleksie wypoczynkowym w Túrkeve na wschodzie Węgier doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem gazu chlorowego. W wyniku zdarzenia ewakuowano ponad sto osób, a kilkanaście trafiło do szpitala — w tym dwuipółletnie dziecko z Polski, które zostało przetransportowane do placówki helikopterem. Burmistrz miejscowości zabrał głos w tej sprawie.

Dalsza część tekstu poniżej.

Polskie kurorty toną w śmieciach? "Pokój po gościach zwykle wygląda, jakby przeszło tornado"
Polskie kurorty toną w śmieciach? "Pokój po gościach zwykle wygląda, jakby przeszło tornado"
Źródło: Uwaga! TVN

Węgry. Wyciek gazu w kurorcie w Túrkeve

Do zdarzenia doszło we wtorek, 29 lipca na terenie kompleksu termalnego w Túrkeve, który obejmuje baseny, apartamenty i pole kempingowe. Jak poinformował burmistrz miasta, w kurorcie doszło do ulatniania się gazu chlorowego — substancji wykorzystywanej do oczyszczania wody.

W wyniku incydentu ewakuowano 120 osób, a na miejsce skierowano policję, straż pożarną oraz ratowników medycznych, w tym dwa śmigłowce.

Według informacji przekazanych przez portal Szoljon.hu przyczyną emisji gazu było najprawdopodobniej zmieszanie dwóch substancji chemicznych stosowanych w technologii uzdatniania wody. Węgierska policja wszczęła śledztwo w sprawie "nieumyślnego narażenia na niebezpieczeństwo, do którego doszło w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych".

Polskie dziecko trafiło do szpitala na Węgrzech

Wśród osób, które zgłosiły się na kontrolę lekarską, znalazło się 14 poszkodowanych, w tym dwuipółletni chłopiec z Polski. Ze względu na trudności komunikacyjne i brak pewności co do objawów dziecko zostało przetransportowane helikopterem do szpitala na szczegółowe badania. Burmistrz Túrkeve, Sallai R. Benedek, zapewnił: "Według mojej obecnej wiedzy, na szczęście, czuje się dobrze".

Portal Szoljon.hu informuje, że spośród trzynastu pozostałych osób zabranych do szpitala, kilka wykazywało objawy zatrucia. Służby medyczne monitorują ich stan, jednak nie odnotowano przypadków zagrażających życiu.

Burmistrz Túrkeve apeluje o zachowanie spokoju

W reakcji na pojawiające się w mediach społecznościowych spekulacje burmistrz miasta wydał obszerne oświadczenie, w którym stanowczo zaprzeczył doniesieniom o katastrofie chemicznej.

- Nie doszło do żadnej katastrofy, która powinna kogokolwiek zaniepokoić. Nic nie wybuchło, nie ma zagrożenia chemicznego i nie ma żadnej katastrofy masowej, której należałoby się obawiać — wyznał Sallai R. Benedek.

Polityk zaapelował również o powstrzymanie się od rozpowszechniania niepotwierdzonych informacji: "Proszę nie rozpowszechniać bezpodstawnych założeń i bzdur z eksplozjami i tym podobnymi, ponieważ szkody komunikacyjne, których dozna miasto i jego plaża, mogą być dość duże".

Po przeprowadzeniu niezbędnych pomiarów stężenia gazu i zabezpieczeniu terenu kompleks wypoczynkowy w Túrkeve został ponownie otwarty w środę, 30 lipca.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości