Jak wygląda życie po brexicie?
O wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zdecydowali sami Brytyjczycy, którzy w referendum opowiedzieli się za opuszczeniem wspólnoty. Aby sprawdzić, jak wygląda życie po Brexicie, dziennikarka Dzień Dobry TVN Anna Senkara odwiedziła bohaterów swoich dawnych reportaży.
- Muszę szczerze powiedzieć, że ostatnio żona wysłała mnie do sklepu po pierś z indyka, wróciłem, ale z piersią z kurczaka. Po prostu ich nie było. Przez to, że jest Brexit, brakuje kierowców, ludzi, którzy dostarczają towary do sklepów, jest mniejsza dostępność niektórych towarów - wyliczał Mariusz Woźniak, działacz polonijny. Jak ocenił, życie po opuszczeniu Unii Europejskiej stało słodko-gorzkie.
Nie najlepsze zdanie o brexicie ma również Magdalena Gregorczyk, księgowa. - Jest o wiele gorzej, niż się spodziewaliśmy. Wielka Brytania nie posiada już w tym momencie tych samych umów z Unią Europejską, co powoduje o wiele dłuższe kolejki na granicy, co powoduje braki ludzi do pracy - powiedziała i dodała, że kilka miesięcy temu były ogromne problemy z zakupem benzyny. Zdarzało się, że musiała czekać nawet godzinę w kolejce, aby zatankować samochód. - Na końcu też się okazywało, że tej benzyny nie wystarczało, to było bardzo frustrujące - wyznała.
Wyjście z Unii Europejskiej to więcej biurokracji, trudniejsze stały się także wyjazdy z kraju. Jak to wygląda w praktyce? Dowiecie się tego z dalszej części materiału.
Dlaczego Polacy wracają z Wielkiej Brytanii?
W Wielkiej Brytanii przez 17 lat mieszkała Jolanta Grochala, nauczyciel dwujęzyczny, Prezes Stowarzyszenia Dwujęzyczna Polska. Wyjechała tam w 2004 roku. Początkowo pracowała na lotnisku, w restauracji. Później awansowała, skończyła studia i zaczęła pracować w szkole.
- Byłam szefową działu do spraw dzieci dwujęzycznych. Odnalazłam się cudownie - wspominała. Zdecydowała się jednak wrócić do Polski. Problemy - jak dodała - zaczęły się po referendum. - Zaczęły się dziwne insynuacje: "nie mamy pieniędzy", "twoje stanowisko jest zagrożone". Zaczął się mobbing w pracy, niestety, [...], wtedy chyba doszłam do wniosku, że nie jest to moje miejsce już na Ziemi i trzeba wracać - stwierdziła.
Za lepszym życiem do Anglii wyjechała Katarzyna Szafran-Mlak. Spędziła tam 11 lat. Po referendum w 2016 roku zaczęła słyszeć nieprzyjemne komentarze na temat Polaków. - Brexit to może 20 proc. tego, że postanowiłam wrócić. Ja też tęskniłam. Wyjeżdżając do Anglii, nigdy nie myślałam, że zostanę tam na stałe. Później zaczęły się problemy zdrowotne - mówiła.
Czy powrót do kraju był trudny? Czy łatwo przyszło im zostawienie dawnego życia? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry Extra znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Polski dokument podbija amerykański prestiżowy festiwal filmowy. "Pianoforte" to opowieść o pasji i presji sukcesu
- Zegar Zagłady przesunięty w 2023 roku o kolejne sekundy. Ile czasu zostało ludzkości?
- Nowy trop w sprawie zaginionej Ani Jałowiczor. "Prawie 30 lat bił się z myślami i poczuciem winy"
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Anna Senkara
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News