Trudniejsze i droższe rozwody "na straży" rodziny. "Ratowanie małżeństw nie powinno się odbywać na tym etapie"

Ewa Zdunek
Rewolucja w rozwodach
Źródło: Dzień Dobry TVN
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało zmiany mające na celu ochronę rodziny. W praktyce będzie trudniej uzyskać rozwód. O zapowiadanych zmianach opowiedziała mediatorka Ewa Zdunek. Wyjaśniła również na czym polega proces mediacji i jak będzie wyglądał po zapowiadanych zmianach.

Ile kosztuje rozwód?

W Polsce więcej osób decyduje się na rozwód aniżeli na małżeństwo. W pierwszym kwartale 2021 roku rozwiodło się 16 tys. par, a 200 wybrało separację. W tym samym czasie zawarto 13,3 tys. związków małżeńskich. W obliczu narastającego kryzysu demograficznego rządzący chcą walczyć o polską rodzinę - wszystko wskazuje na to, że wytrwalej niż główni zainteresowani. Zgodnie z nowymi założeniami będzie trudniej uzyskać rozwód, gdyż zablokowana zostanie możliwość uzyskania go podczas pierwszej rozprawy. Rozwody mają też być droższe. Dodatkowo wprowadzone ma zostać tzw. rodzinne postępowanie informacyjne, wiążące się z próbą pojednania stron.

Zmiany prawne w 2022 r.

Eliza Kuna
Źródło: Dzień Dobry TVN
Nowe świadczenie opiekuńcze od 2022 roku
Nowe świadczenie opiekuńcze od 2022 roku
Nowe mandaty od 1 stycznia 2022
Nowe mandaty od 1 stycznia 2022
Nowe uprawnienia ZUS od przyszłego roku
Nowe uprawnienia ZUS od przyszłego roku

- Wracamy do starego, niekoniecznie dobrego - zaznaczyła dr Ewa Zdunek. - Pragnę zaznaczyć, że przed 2005 rokiem były tak zwane posiedzenia pojednawcze w sądach okręgowych. Obowiązkowe w sprawach rozwodowych. W 2005 roku zastąpiono je mediacją, bo się po prostu nie sprawdziły. Absurdalnym jest myśleć, że sędzia, jakkolwiek sympatyczny i etycznie przygotowany dobry człowiek - będzie miał za zadanie odwodzić ludzi od pomysłu, żeby się rozwiedli. Ludzie, jeśli chcą, to i tak się rozstaną. To powinna być ich suwerenna decyzja, a ratowanie małżeństw nie powinno się odbywać na tym etapie - podkreśliła.

Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w I połowie 2021 roku do polskich sądów wpłynęło 38 662 pozwów rozwodowych. To 14% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Dziś wnosząc pismo, małżonkowie muszą uiścić opłatę w wysokości 600 złotych, połowa z niej jest zwracana, gdy rozwód odbywa się bez orzekania o winie. Minister Zbigniew Ziobro chce, aby zwrot kosztów był możliwy wyłącznie w przypadku separacji. Czy zatem perspektywa odzyskania 300 złotych ocali polskie rodziny przed rozpadem?

Rodzinne postępowanie informacyjne

Nowe przepisy będą nakładały na małżonków obowiązek dołączenia do pozwu odpisu postanowienia o umorzeniu rodzinnego postępowania informacyjnego. Dotyczy to małżeństw, które wspólnie wychowują niepełnoletnie dzieci. Takie działanie ma na celu zawarcie ugody, zwłaszcza dotyczącej sposobu sprawowania władzy rodzicielskiej, kontaktów z dziećmi oraz alimentów.

- W projekcie jest przewidziane, że w przypadku zgłoszonej lub orzeczonej przemocy w rodzinie, to postępowanie nie będzie obowiązkowe - zaznacza Ewa Zdunek. - Do tej pory było tak, że jeśli była przemoc w rodzinie zgłaszana po prostu przez klientów, czy to kobietę, czy mężczyznę, to mediator odmawiał prowadzenia postępowania i informował o tym sąd, który mógł zdecydować, co dalej np. powołać biegłych lub skierować na jakieś badanie. W tej chwili leży to w gestii stron, cała sprawa się komplikuje i wywołuje niepewność, jak to przeprowadzić zanim zacznie się właściwy rozwód.

Zdaniem mediatorki zmiany nie zapobiegną rozpadom małżeństw, ale przyczynią się do spadku liczby tych zawieranych.

- Nikt nie bierze ślubu z zamiarem, że będzie się rozwodził, ale to się jednak kalkuluje - zaznacza Ewa Zdunek. - Zakładamy gorset na ludzi, im ciaśniej tym lepiej z punktu widzenia władzy - podsumowała.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości