Antybiotyki podawane są zdecydowanie za często. Jakie mogą być tego konsekwencje?

Kiedy podawać antybiotyki?
Polacy nadużywają antybiotyków
Źródło: Dzień Dobry TVN
Chłodniejsze miesiące to czas, kiedy częściej i szybciej łapiemy różne infekcje. Część z nas wraz z pojawieniem się pierwszych objawów, czy to u siebie, czy u dziecka, domaga się od lekarza przepisania antybiotyku. Dlaczego takie praktyki bardziej szkodzą, niż pomagają? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedziały Justyna Milewska, lekarz rodzinny oraz autorki podcastu "Mamy Temat" w TVN24+ Karolina Bałuc i Maria Mikołajewska.

Kiedy podawać antybiotyk?

Winę za nadużywanie antybiotyków ponoszą zarówno pacjenci, jak i lekarze. - Pacjenci uwielbiają wchodzić do gabinetu: "Tu mi na pewno pomoże tylko antybiotyk, na mnie już nic nie działa. I to jeszcze o konkretnej substancji czynnej, bo ten jest za słaby i jeszcze w takiej dawce". Natomiast trzeba powiedzieć, że czasami lekarze też przykładają do tego rękę, nie możemy powiedzieć, że tak nie jest. Pamiętajmy, że infekcje, to głównie wirusowe są teraz, na które antybiotyki absolutnie nie działają - powiedziała w Dzień Dobry TVN Justyna Milewska, lekarz rodzinny.

Podawanie antybiotyków, gdy nie jest to konieczne, sprawia, że bakterie zaczynają się uodparniać na ten rodzaj leków. - Rocznie około 35 tysięcy osób w Europie, w Unii Europejskiej, umiera z powodu tego, że jest antybiotykooporność, te antybiotyki już po prostu już nie działają - tłumaczyła specjalistka.

Czy sterydy są bezpieczne?

Problemem powoli zaczynają być również sterydy. - W ostatnim czasie mogę powiedzieć, że rzeczywiście lekarze tych antybiotyków zaczynają unikać, ale ze sterydami chyba bywa inaczej. W tym naszym podcaście nawet usłyszałyśmy od lekarza, że w Polsce mamy najwięcej nebulizatorów na głowę mieszkańca - tłumaczyła Karolina Bałuc, mama 3-letniej Zosi i 6-letniej Michaliny, autorka podcastu "Mamy Temat" w TVN24+.

Maria Mikołajewska, mama 14-miesięcznej Laury, również prowadząca wspomniany podcast, wyznała, że ona w swojej apteczce nie ma żadnego "zachomikowanego" sterydu. - Moja lekarka stoi na twardym stanowisku, że im później, tym lepiej, zarówno ze sterydami, jak i z antybiotykiem. Nawet, jak córeczka mała coś tam z oczkiem, jakąś niedrożność kanalika, to powiedziała: "Masować, masować, masować. Unikamy antybiotyku, w ekstremalnej sytuacji go wprowadzimy". Na razie ma 14 miesięcy, nie użyłyśmy ani antybiotyku, ani sterydów - wyjaśniła Maria Mikołajewska.

Trzeba mieć świadomość, że zbyt szybkie sięgnięcie po steryd to nie jest najlepszy pomysł. - Po pierwsze te infekcje nawracają bardzo często. To nie znaczy, że trzeba cały czas sterydować. Sterydy to są mikrodawki, ale one się wchłaniają. Niestety widzimy, że dzieciaki mają zaburzenia hormonalne, zaburzenia wzrostu, niskorosłość. Ale dwa są też powikłania, które są dużo szybsze, czyli zapalenie w okolicy oczu, zapalenie twardówki. To się dzieje, to nie jest taki przypadek, który opisano tylko w książkach - podsumowała Justyna Milewska, lekarz rodzinny.

Więcej o tym, kiedy i jak stosować antybiotyki i sterydy dowiecie się z dalszej części rozmowy.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości