- Psycholożka radzi: nie zabraniaj, ucz odpowiedzialności. Zakazy mogą prowadzić do buntu i oszustw – lepiej stopniowo dawać dziecku wolność. Idealnym rozwiązaniem jest "bliska obecność", czyli obecność rodziców na festiwalu, ale bez narzucania się.
- Gotowość to nie wiek, a dojrzałość emocjonalna. Kluczowe jest obserwowanie, jak dziecko radzi sobie z codziennymi impulsami i czy potrafi podejmować odpowiedzialne decyzje. Nastolatek musi nauczyć się, że potrafi zadbać o siebie.
Dziecko same na festiwalu – czy to bezpieczne?
Sezon festiwalowy rozpoczął się na dobre, a młodzież chcąc poczuć zew wolności, próbuje ubłagać rodziców na samodzielny wyjazd. Co w takim przypadku powinni robić dorośli? Pozwolić czy zabronić? Zdaniem Aleksandry Piotrowskiej, zabranianie dziecku, to zdecydowanie zły pomysł, bo będzie to jedynie prowokowało nastolatka do oszustw.
- To jest dramatyczna, ale prawda, nie pozostaje nam nic innego, jak to zaakceptować. Jeśli dziecko będzie chciało zrobić coś bardzo nierozsądnego, zrobi to nawet wtedy, gdy dostanie 30-minutowe wyjście niedaleko od nas.
Tu liczy się przede wszystkim świadome zachowanie. Na pierwszy koncert warto więc pójść z dzieckiem, stać z boku, nie ingerować w to, co się dzieje, a jednak obserwować nasze dziecko. Jak przyznała psycholożka, koncepcja, "będą niedaleko, ale jednak nie razem", jest bardzo dobrym sposobem dawkowania samodzielności.
- To jest najbezpieczniejszy sposób spuszczania dziecka ze smyczy. Kiedy jak nie teraz, gdy ma 15-16 lat. Wielu rodziców zastanawia się także, jak rozpoznać, czy nasze dziecko jest gotowe na samodzielny wyjazd? Tu potrzebna jest obserwacja.
Jak przyznaje psycholożka, jako opiekunowie musimy widzieć, do jakiego stopnia dziecko panuje nad różnymi impulsami w swoim codziennym życiu. W sytuacjach zupełnie niezwiązanych z wyjazdem i z koncertem. Warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy na dziecku można polegać, czy gdy zostanie "spuszczone ze smyczy kontroli", nie zacznie brykać.
Moje dziecko chce samo pojechać na koncert - perspektywa rodzica
W tym roku 15-letnia córka Kamila i Doroty poinformowała rodziców, że chciałby pojechać na festiwal wraz ze swoim chłopakiem. Po długich dyskusjach opiekunowie jednej i drugiej strony podjęli decyzję, że wybiorą się na koncerty wraz z nastolatkami.
- Córka ma 16 lat w lipcu. Daliśmy warunek, jadą rodzice jej chłopaka, jedziemy my i będziemy pilnować. Wiem, że córka jest rozsądną dziewczyną, ale teraz jest coraz więcej zagrożeń. Nie chce puszczać całkiem samej. Ufam jej – powiedziała Dorota Dudek.
Tata jest zaś jest innego zdania. - Ja nalezę do tych luźniejszych rodziców i jestem zdania, że córka mimo młodego wieku powinna iść sama na ten koncert. Wiem, jak się było młodym i jak to było, gdy miało się 16 lat. Koncert, który jest blisko miejsca zamieszkania, jestem w stanie ją puścić, jeśli chodzi o festiwale kilkudniowe w innym mieście, jedziemy z nią – powiedział Kamil Dudek.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.
Pomóż nam ulepszyć serwis. Weź udział w krótkiej ankiecie
Zobacz także:
- Lider Coldplay zmaga się z depresją. Wyznał, jak sobie radzi
- Wokalista Coldplay przerwał koncert, by pomóc małemu fanowi. "Zaopiekujemy się tobą"
- Niebezpieczny wypadek na koncercie Coldplay. "Nie mogę w to uwierzyć"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News