Wyjątkowy kościół w galerii handlowej. "Była potrzeba, żeby znaleźć miejsce odpowiednie dla nas"

Klaudia Dulińska, Adam Duliński
Kościół w galerii handlowej
Źródło: Dzień Dobry TVN
W warszawskiej galerii handlowej powstało niecodzienne miejsce. Obok różnorodnych lokali i sklepów funkcjonuje tam kościół. Jak podchodzą do tego klienci? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedzieli pastor Adam Duliński i jego żona, Klaudia.

Kościół w galerii handlowej

Każdego dnia tysiące ludzie przewija się przez galerie handlowe. Polują na promocje, robią zakupy, odwiedzają sklepy. Nie bez powodu o takich miejscach mówi się czasem "świątynie konsumpcji". W jednej z warszawskich galerii posunięto się jednak o krok dalej i w jednym z lokali, w którym niegdyś był sklep z ubraniami, otworzono kościół. W dodatku taki, w którym pastor ma żonę.

- Tylko w tradycji rzymsko-katolickiej nie można mieć żony. Prawosławni mogą, protestanci mogą, wszyscy inni mogą, tylko rzymsko-katolicy nie mogą. A że przyjęło się, że Kościół rzymsko-katolicki jest w Polsce dominujący, to jest zaskoczenie, że pastor ma żonę - mówił w Dzień Dobry TVN Adam Duliński.

Adam Duliński jest pastorem Społeczności Chrześcijańskiej Zachód. To jedna z kilku warszawskich parafii Kościoła chrystusowego w Rzeczpospolitej. Na nabożeństwa przychodzą tam protestanci. Tylko w stolicy co niedzielę modli się w nich około 2 tys. osób. Właśnie przez stale powiększającą się liczbę wiernych, musieli zmienić swoją lokalizację.

- Pomysł na to, żeby znaleźć w galerii handlowej miejsce na nasze nabożeństwa i na siedzibę, to nasza wizja, plany, chęci i nasze postrzeganie Kościoła i tego, czym on jest. Poza tym poprzednie miejsce, w którym się próbowaliśmy zmieścić, już nie wystarczało, w związku z czym była potrzeba, żeby znaleźć miejsce odpowiednie dla nas - tłumaczył pastor.

Modlitwa w byłym sklepie

Warto podkreślić, że tak jak inne lokale usługowe, przedstawiciele Społeczności Chrześcijańskiej Zachód też są najemcami i normalnie płacą czynsz. Mimo tego spotykają się z mieszanymi opiniami. Niektórym przeszkadza to, że kościół znajduje się w galerii handlowej, ponieważ uważają, że to jest nieodpowiednie miejsce do kultu. Inni z kolei twierdzą, że dokładnie tak to powinno wyglądać, gdyż w taki sposób Kościół wychodzi do ludzi, którzy w zabieganym świecie łatwiej znajdą czas na modlitwę podczas odwiedzin w sklepach. Tym bardziej, że nabożeństwa tej parafii Kościoła chrystusowego w Rzeczpospolitej różnią się od standardowej, katolickiej mszy. Pastor skupia się na tym, żeby odwiedzający czuli się wygodnie, swobodnie i chcieli wracać.

- Chciałabym najpierw powiedzieć o tym, co jest wspólne - modlimy się do tego samego Boga. Jest taka różnica, że ludzie tutaj przychodzą, zdejmują kurtki, mogą się napić kawy, herbaty... Bardzo dla nas ważny jest też ten czas po nabożeństwie, kiedy wciąż budujemy tę wspólnotę, kiedy ludzie mogą spędzić ze sobą czas, mogą ze sobą porozmawiać. Sam sposób odprawiania tego nabożeństwa też jest inny. Tak kolokwialnie mówiąc, my chyba bardziej "na luzie" do tego podchodzimy - dodała w naszym programie Klaudia Dulińska, żona pastora.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości