- Ostatni półfinał programu "Unboxing - Wielkie Otwarcie" odbył się pod zamkiem w Bobolicach koło Częstochowy.
- W szranki stanęły dwie drużyny – wojownicy i rodzinka, różniące się temperamentem, ale walczące o ten sam cel.
- Stawką był awans do finału i szansa na zdobycie 50 tysięcy złotych.
Wojownicy kontra rodzinka – zacięta walka o finał
Półfinał w Bobolicach rozpoczął się z przytupem. Damian Michałowski, jak zawsze pełen energii, zaprosił do rywalizacji dwie drużyny - wojowników i rodzinkę. Atmosfera od pierwszych minut była gorąca, a zawodnicy nie szczędzili sobie żartów ani emocjonalnych komentarzy. Wojownicy mieli przewagę punktową po wcześniejszym spotkaniu, jednak rodzinka szybko pokazała, że przyjechała po zwycięstwo, a nie tylko dla zabawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Każda paczka kryła w sobie zagadkowy gadżet, który należało rozpoznać - od urządzenia do obierania kiwi po tajemniczą świnię służącą do łuskania słonecznika. Rodzinka odgadła oba te przedmioty i w nagrodę dostała multicooker oraz aparat fotograficzny. Emocje rosły z każdą rundą, a uczestnicy coraz bardziej angażowali się w zabawę, walcząc nie tylko o punkty, ale i o wejście do finału.
Gadżety, które pojawiały się w pomarańczowym boksie, stawały się prawdziwymi zagadkami technologicznymi - od wałków do wąsów, których nie rozpoznała żadna z drużyn po ściągaczkę do prześcieradła. Tę ostatnią prawidłowo nazwali wojownicy i zdobyli pionowy odkurzacz.
Widzowie mogli poczuć się częścią tej zabawy dzięki interaktywnemu kodowi QR, który pozwalał im zgadywać razem z uczestnikami.
Półfinał "Unboxing - Wielkie Otwarcie" pełen niespodzianek
Wojownicy i rodzinka szli łeb w łeb, a każda odpowiedź mogła przesądzić o zwycięstwie. Kiedy wydawało się, że nadzieje jednej z drużyn gasną, pojawiła się niespodziewana bohaterka - mała mrówka, która okazała się symbolem zwycięstwa. Jej obecność w paczce przyniosła wojownikom szczęście i zapewniła przepustkę do finału. Radość była ogromna, a emocje udzieliły się nawet prowadzącemu. Jeden z uczestników żartował, że w momencie otwierania paczki sam przeżył "mały zawał". Jednak to dopiero początek niespodzianek – uczestnicy otrzymali kostkarkę do lodu.
Kiedy wydawało się, że wszystko już zostało rozstrzygnięte, pojawił się Damian Michałowski z propozycją, czyli grą w ciemno. Rodzinka zdecydowała się zaryzykować i oddać wszystkie zdobyte nagrody w zamian za tajemniczą paczkę. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę - w środku czekał nowoczesny ekspres do kawy.
Jakby tego było mało, na koniec czekała jeszcze jedna niespodzianka dla rodzinki za uczestnictwo w programie - voucher wakacyjny i kilka gadżetów.
Zobacz także:
- Widzowie Dzień Dobry TVN przyjechali świętować jubileusz programu. Co się działo na pikniku?
- Chirurgia plastyczna bez tabu w nowym programie TVN7: "Bardzo dużo osób się do nas zgłosiło"
- Kulisy programu "Idź na całość!". Czy Zygmunt Chajzer i Robert Motyka się dogadują?
Autor: Agnieszka Wojnarowska
Źródło zdjęcia głównego: TVN