Jej osiągnięcia wychwalał nawet prezydent USA. Maria Skłodowska-Curie zapoczątkowała rewolucję

Źródło: Dzień Dobry TVN
Adam Mickiewicz - palacz, kochaś, wieszcz od science-fiction
Adam Mickiewicz - palacz, kochaś, wieszcz od science-fiction
Niezwykła historia zwycięstwa Polaków w Operation Sail. Uczestnicy regat z 1972 r. są poszukiwani
Niezwykła historia zwycięstwa Polaków w Operation Sail. Uczestnicy regat z 1972 r. są poszukiwani
Niezwykła historia polskiej arystokratki Izabeli D'Ornano
Niezwykła historia polskiej arystokratki Izabeli D'Ornano
Królowa Elżbieta II odeszła w wieku 96 lat
Królowa Elżbieta II odeszła w wieku 96 lat
Niezwykłe życie Władysława Bartoszewskiego
Niezwykłe życie Władysława Bartoszewskiego
Królowa Elżbieta II od 70 lat na tronie
Królowa Elżbieta II od 70 lat na tronie
Historia Polaków na Igrzyskach Olimpijskich
Historia Polaków na Igrzyskach Olimpijskich
Historia powstania TOPR
Historia powstania TOPR
 Historia Turnieju Czterech Skoczni
Historia Turnieju Czterech Skoczni
Niezwykła historia zakopiańskiej willi
Niezwykła historia zakopiańskiej willi
Historia polskiej mafii
Historia polskiej mafii
Gdańsk - tutaj historia łączy się z nowoczesnością
Gdańsk - tutaj historia łączy się z nowoczesnością
Dzieje i historia zespołu „Mazowsze”
Dzieje i historia zespołu „Mazowsze”
Nieugięta determinacja i nienasycona ciekawość Marii Skłodowskiej-Curie uczyniły z niej ikonę w świecie współczesnej nauki. Niestrudzona pomimo ciężkiej pracy, była orędowniczką stosowania promieniowania w medycynie i fundamentalnie zmieniła rozumienie promieniotwórczości. Nie obyło się jednak bez trudności. Dlaczego praca Polki była często torpedowana przez środowisko naukowe?

Bezprecedensowe spotkanie z prezydentem USA

Kiedy Maria Skłodowska-Curie po raz pierwszy przyjechała do Stanów Zjednoczonych w maju 1921 r., odkryła już pierwiastki rad i polon, ukuła termin "radioaktywne" i dwukrotnie zdobyła Nagrodę Nobla. Patologicznie nieśmiała i przyzwyczajona do spędzania większości czasu w swoim paryskim laboratorium, była oszołomiona fanfarami, które ją witały.

Pierwszego dnia uczestniczyła w lunchu w domu Andrew Carnegie przed przyjęciami w Waldorf Astoria i Carnegie Hall. Później pojawiła się w Amerykańskim Muzeum Historii Naturalnej, gdzie wystawa upamiętniała jej odkrycie radu. Amerykańskie Towarzystwo Chemiczne, New York Mineralogic Club, ośrodki badań nad rakiem i Bureau of Mines organizowały imprezy na jej cześć. W tym samym tygodniu 2000 studentów Smith College wychwalało Curie na koncercie chóralnym, zanim nadano jej tytuł doktora honoris causa. Dziesiątki innych szkół wyższych i uniwersytetów, w tym Yale, Wellesley i University of Chicago, przyznało jej liczne odznaczenia.

Niezwykle ważne wydarzenie towarzyszące jej pobytowi w Stanach Zjednoczonych odbyło się w Sali Wschodniej Białego Domu. Prezydent Warren Harding w przemowie wychwalał jej "wielkie osiągnięcia w dziedzinie nauki".

Maria Skłodowska-Curie i prezydent Warren G. Harding
Maria Skłodowska-Curie i prezydent Warren G. Harding
Źródło: Gamma-Keystone/Getty Images

Maria Słodowska-Curie była pionierem, odstającym od reszty i wyjątkowym ze względu na ogrom swoich osiągnięć. Ale także z powodu jej płci. Curie pracowała w epoce innowacji, ale uważano, że kobiety nie powinny zajmować się nauką, która do niedawna była światem wyłącznie mężczyzn. W czasach Curie rzadko zdarzało się, aby kobieta w ogóle uczestniczyła w badaniach akademickich, nie mówiąc już o jakichkolwiek przełomowych odkryciach.

Maria Skłodowska-Curie - rodzina zepchnięta na drugi plan

Maria Skłodowska urodziła się w listopadzie 1867 roku w Warszawie i tam dorastała podczas okupacji rosyjskiej. Jej matka zmarła na gruźlicę, gdy miała 10 lat. Ojciec, nauczyciel przedmiotów ścisłych, pobudzał ciekawość córki, ale nie było go stać na wysłanie jej na studia. Maria pracowała jako guwernantka, aż w wieku 24 lat zaoszczędziła wystarczająco dużo pieniędzy i kupiła bilet kolejowy do Paryża, gdzie zapisała się na Sorbonę.

W 1893 roku uzyskała stopień naukowy z fizyki, a rok później z matematyki. Poznała wtedy Pierre'a Curie, 35-letniego fizyka z francuskiej uczelni technicznej, który studiował kryształy i magnetyzm. Ponad dekadę wcześniej on i jego brat Jacques odkryli piezoelektryczność, ładunek elektryczny wytwarzany w materiałach stałych pod ciśnieniem. Pierre był zachwycony niezwykłym intelektem i zapałem Marii, oświadczył się jej. Niedługo później para wzięła ślub.

Rodzina Curie
Rodzina Curie
Źródło: Archive Photos

Pierwsza córka państwa Curie, Irène, urodziła się w 1897 roku. Trudna ciąża zmusiła Marię do spędzania mniej czasu w laboratorium, gdy zbierała dane do pracy doktorskiej. Zanim w 1904 roku urodziła się jej druga córka, Eve, Maria przyzwyczaiła się już do krytyki, że spędza zbyt dużo czasu w laboratorium, a za mało w pokoju dziecięcym.

Niesamowite odkrycie Marii Skłodowskiej-Curie

W laboratoriach w całej Europie naukowcy badali nowe i zaskakujące zjawiska. W 1895 roku Wilhelm Röntgen odkrył promieniowanie rentgenowskie, a matematyk Henri Poincaré starał się zrozumieć promienie luminescencyjne, które mogą przejść przez dłoń i odcisnąć widmowy obraz na papierze fotograficznym. Henri Becquerel zauważył emisję innego rodzaju tajemniczych promieni, pochodzących z soli uranu. JJ Thomson odkrył ujemnie naładowane cząstki, które obecnie znamy jako elektrony (i o których wiemy, że są źródłem promieniowania rentgenowskiego).

Curie oparła się na obserwacjach Becquerela dotyczących pierwiastka uranu. Początkowo ona i inni naukowcy byli zdumieni źródłem emisji wysokoenergetycznych. - Uran nie wykazuje żadnej zauważalnej zmiany stanu, żadnej widocznej przemiany chemicznej, przynajmniej z wyglądu pozostaje taki sam jak zawsze, źródło energii, które wyładowuje, pozostaje niewykrywalne - napisała w 1900 r. Zastanawiała się, czy emitowane promienie łamią podstawowe prawo termodynamiki: zasadę zachowania energii.

Na koniec postawiła śmiałą hipotezę: emitowane promienie mogą być podstawową właściwością atomów uranu, o których wiemy, że są cząstkami subatomowymi uwalnianymi podczas rozpadu atomów. Jej teoria miała radykalne implikacje. Trish Baisden, starszy chemik w Lawrence Livermore National Laboratory przytoczony przez portal smithsonianmag.com, opisał to jako szokującą wtedy propozycję: "to było naprawdę niesamowite i odważne stwierdzenie w tamtym czasie, ponieważ atom był uważany za najbardziej elementarną cząstkę, taką, której nie można podzielić. Oznaczało to ponadto, że atomy niekoniecznie są stabilne". Hipoteza Curie zrewidowałaby naukowe rozumienie materii na jej najbardziej elementarnym poziomie.

Maria postanowiła zmierzyć intensywność promieni uranu, dostosowując elektrometr, który Pierre wynalazł wraz ze swoim bratem. Urządzenie pozwoliło jej zmierzyć bardzo niskie prądy elektryczne w powietrzu w pobliżu próbek minerałów zawierających uran. Wkrótce powtórzyła eksperyment z torem, który zachowywał się w podobny sposób.

Była jednak zaskoczona danymi, które wykazały, że intensywność promieniowania emitowanego przez uran i tor była większa niż oczekiwała na podstawie ilości pierwiastków, o których wiedziała, że ​​znajdują się w jej próbkach. - Pomyślałam, że w tych minerałach musi być jakaś nieznana substancja, bardzo aktywna. Mój mąż zgodził się ze mną i nalegałam, abyśmy natychmiast poszukali tej hipotetycznej substancji - pisała wtedy.

Maria Skłodowska-Curie z mężem
Maria Skłodowska-Curie z mężem
Źródło: Bettmann/Getty Images

W 1898 roku zidentyfikowała jedną z tych substancji i nazwała ją polonem, na cześć swojej ojczyzny. Pięć miesięcy później zidentyfikowała drugi pierwiastek, który świat poznał jako rad. Curie opisała badane pierwiastki jako "radioaktywne".

Pracując w zrujnowanej szopie z wybitymi oknami i kiepską wentylacją, była w stanie dokonywać dokładnych pomiarów. To niezwykłe, mówi Baisden, że Curie tak dokładnie obliczyła masę atomową radu w tak opłakanych warunkach. - Duże wahania temperatury i wilgotności niewątpliwie miały wpływ na elektrometr, ale cierpliwość i wytrwałość Marii zwyciężyły - powiedział.

Pierwsza Nagroda Nobla i śmierć męża

W 1903 roku Curie została pierwszą kobietą we Francji, która uzyskała stopień doktora fizyki. Profesorowie recenzujący jej pracę doktorską, która dotyczyła promieniowania, stwierdzili, że jest to największy pojedynczy wkład w naukę, jaki kiedykolwiek napisano.

Zaczęły krążyć pogłoski o nagrodzie Nobla, ale niektórzy członkowie Francuskiej Akademii Nauk przypisywali błyskotliwość pracy nie Marii, ale jej współpracownikom. Sceptycy zaczęli po cichu lobbować za podziałem nagrody między Becquerela i Pierre'a. Ale Pierre upierał się, że to ​​Maria zapoczątkowała ich badania, wymyśliła eksperymenty i stworzyła teorie o naturze radioaktywności.

Ostatecznie małżeństwo Curie podzieliło się Nagrodą Nobla w zakresie badań nad promieniotwórczością z Becquerelem w 1903 roku. Był to pierwszy Nobel przyznany kobiecie.

Niestety 19 kwietnia 1906 roku Pierre zginął na drodze pod powozem. Zamiast przyjąć rentę, Maria przejęła stanowisko męża na Sorbonie, stając się pierwszą kobietą, która tam uczyła. Setki ludzi - studentów, artystów, fotografów, celebrytów - ustawiło się przed uniwersytetem 5 listopada 1906 roku, mając nadzieję na udział w jej pierwszym wykładzie. Nie dała żadnych zewnętrznych oznak żałoby. Rozpoczęła od podsumowania ostatnich przełomów w badaniach. - Kiedy rozważa się postęp fizyki w ostatniej dekadzie jest się zaskoczonym zmianami, jakie spowodowała ona w naszych poglądach na temat elektryczności i materii - powiedziała.

Maria Skłodowska-Curie - całkowite poświęcenie nauce

W tym czasie napisała pamiętnik, adresowany do zmarłego męża, o kontynuowaniu badań. - Pracuję w laboratorium przez cały dzień, to wszystko, co mogę zrobić: tam jest mi lepiej niż gdziekolwiek indziej - napisała. W 1910 roku opublikowała 971-stronicowy traktat o promieniotwórczości. Jednak niektórzy mężczyźni w środowisku naukowym nadal nie uważali jej za równą sobie. Złożyła wniosek o członkostwo we Francuskiej Akademii Nauk i chociaż Pierre był członkiem, odmówiono jej dwoma głosami.

W 1911 roku otrzymała, tym razem już indywidualnie, drugą Nagrodę Nobla za odkrycie polonu i radu. W swoim przemówieniu w Sztokholmie złożyła hołd mężowi, ale także wyjaśniła, że ​​jej praca jest niezależna. Zwróciła uwagę na odkrycia, które dokonała sama po śmierci Pierre'a.

Pod koniec 1911 roku Curie ciężko zachorowała. Przeszła operację usunięcia zmian z macicy i nerek, po której nastąpiła długa rekonwalescencja. W 1913 roku ponownie zaczęła podróżować i wróciła do nauki. W marcu Albert Einstein złożył jej dłuższą wizytę. Otworzyła i kierowała nowym ośrodkiem badawczym w Warszawie. Kiedy zakładała drugi instytut, w Paryżu wybuchła I wojna światowa. Wyposażyła 18 przenośnych stacji rentgenowskich, które mogły leczyć rannych żołnierzy na froncie. Czasami sama obsługiwała i naprawiała maszyny, a w czasie wojny założyła 200 stałych stanowisk rentgenowskich.

Jej córka Irène studiowała w instytucie swojej matki w Paryżu i poślubiła asystenta Marii, charyzmatycznego fizyka Frédérica Joliota, miała z nim dwoje dzieci. W 1935 roku Irène i Frédéric Joliot-Curie otrzymali Nagrodę Nobla za syntezę nowych pierwiastków promieniotwórczych. To był kolejny rekord: po raz pierwszy zarówno rodzic, jak i dziecko niezależnie od siebie zdobyli Nagrodę Nobla.

Maria pracowała w swoim laboratorium aż do śmierci. Zmarła w wieku 66 lat w 1934 roku. Grób jej i Pierre'a znajduje się w krypcie paryskiego Panteonu.

Pierre i Maria Curie w Panteonie
Pierre i Maria Curie w Panteonie
Źródło: Sygma/Getty Images

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Agnieszka Mrozińska

Źródło: smithsonianmag.com/nobelprize.org

Źródło zdjęcia głównego: Bettmann/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości