Julius Robert Oppenheimer zmienił losy II wojny światowej. Niemal wyrzucono go z "Projektu Manhattan"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Adam Mickiewicz - palacz, kochaś, wieszcz od science-fiction
Adam Mickiewicz - palacz, kochaś, wieszcz od science-fiction
Niezwykła historia zwycięstwa Polaków w Operation Sail. Uczestnicy regat z 1972 r. są poszukiwani
Niezwykła historia zwycięstwa Polaków w Operation Sail. Uczestnicy regat z 1972 r. są poszukiwani
Niezwykła historia polskiej arystokratki Izabeli D'Ornano
Niezwykła historia polskiej arystokratki Izabeli D'Ornano
Królowa Elżbieta II odeszła w wieku 96 lat
Królowa Elżbieta II odeszła w wieku 96 lat
Niezwykłe życie Władysława Bartoszewskiego
Niezwykłe życie Władysława Bartoszewskiego
Królowa Elżbieta II od 70 lat na tronie
Królowa Elżbieta II od 70 lat na tronie
Historia Polaków na Igrzyskach Olimpijskich
Historia Polaków na Igrzyskach Olimpijskich
Historia powstania TOPR
Historia powstania TOPR
 Historia Turnieju Czterech Skoczni
Historia Turnieju Czterech Skoczni
Niezwykła historia zakopiańskiej willi
Niezwykła historia zakopiańskiej willi
Historia polskiej mafii
Historia polskiej mafii
Gdańsk - tutaj historia łączy się z nowoczesnością
Gdańsk - tutaj historia łączy się z nowoczesnością
Dzieje i historia zespołu „Mazowsze”
Dzieje i historia zespołu „Mazowsze”
Sekrety są trudne do utrzymania. Jak więc strzec najbardziej tajnej informacji II wojny światowej? Na amerykańskim fizyku Juliusie Robercie Oppenheimerze spoczywała ogromna odpowiedzialność. Jeśli wieść o "Projekcie Manhattan" by się rozeszła i naziści dowiedzieli się o pracach USA nad bronią jądrową, los Europy byłby poważnie zagrożony. 

"Projekt Manhattan" - czym był?

Wszystko zaczęło się w 1939 roku, kiedy kilku wybitnych naukowców, w tym Albert Einstein, wyraziło swoje obawy, że nazistowskie Niemcy mogą opracowywać broń atomową. W rezultacie rząd Stanów Zjednoczonych ustanowił ściśle tajny projekt, który miał na celu opracowanie własnej bomby atomowej. Wstępne badania przeprowadzono na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku, nadając misji kryptonim "Projekt Manhattan".

Aby zapewnić inicjatywie ścisłą tajemnicę, działania zostały podzielone na kilka odległych od siebie lokalizacji w całym kraju. Trzy były kluczowe: Oak Ridge w Tennessee, gdzie koncentrowano się na wzbogacaniu uranu, Hanford w stanie Waszyngton, gdzie zbudowano zakłady do produkcji plutonu oraz Los Alamos w Nowym Meksyku, gdzie prowadzono większość badań i projektowania broni. Tylko nieliczni znali pełny zakres i cel swojej pracy, a zaangażowanych mogło być nawet 130 tysięcy osób.

Jednym z liderów "Projektu Manhattan" był fizyk teoretyczny J. Robert Oppenheimer, dyrektor naukowy Los Alamos. Wkrótce 39-latek miał zostać podejrzany przez wywiad o przekazywanie tajnych informacji.

Oskarżenia pod adresem Oppenheimera

Kiedy Oppenheimer przybył do Nowego Meksyku w kwietniu 1943 roku, aby objąć kierownictwo nowego laboratorium rządowego w Los Alamos, FBI oraz agencja wywiadowcza G-2 podejrzewały go o powiązania z siatką szpiegowską prowadzoną przez sowietów. Oficer G-2 w Los Alamos oskarżył go o "odgrywanie kluczowej roli w próbach Związku Radzieckiego szpiegowania wysoce tajnych informacji, które są niezbędne dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych".

Oskarżenia wynikały z faktu, że kilka osób bliskich Oppenheimerowi było byłymi lub obecnymi członkami partii komunistycznej. On sam odmówił przyłączenia się do tego ugrupowania, jednak podczas pracy naukowej na Uniwersytecie Kalifornijskim utrzymywał kontakty z komunistami lub ich sympatykami.

Reputację Oppenheimera uratował gen. Leslie Groves, dyrektor "Projektu Manhattan". Uważał on, że fizyk ma wyjątkowe kwalifikacje do sprostania wyzwaniom związanym ze zbudowaniem bomby atomowej poprzez kierowanie innymi genialnymi naukowcami, których ego łatwo można było zranić. Jeden z tych porywczych naukowców, Edward Teller, wyjaśnił, dlaczego Oppenheimer tak dobrze nadawał się do tego zadania.

- Wiedział, jak organizować pracę, przymilać się, żartować, uspokajać, jak skutecznie przewodzić, nie sprawiając wrażenia, że ​​to robi… Zdumiewający sukces w Los Alamos rósł w wyniku błyskotliwości, entuzjazmu i charyzmy, z jaką prowadził ją Oppenheimer - czytamy na stronie nationalgeographic.com.

Austriacko-amerykański fizyk Victor Weisskopf, wspominając czas pracy nad "Projektem Manhattan", określił Oppenheimera jako nietypowego szefa, który nigdy nie kierował pracą zza biurka. Uczestniczył czynnie w pracach wszystkich grup badawczych, co wzbudzało w pracownikach entuzjazm i podsycało atmosferę twórczej pracy.

20 lipca 1943 roku dyrektor "Projektu Manhattan" podpisał dokument, w którym zalecił "niezwłoczne wyrażenie zgody na zatrudnienie Juliusza Roberta Oppenheimera, bez względu na informacje posiadane na jego temat".

Największa tajemnica wojny

Ułaskawiony przez gen. Grovesa Oppenheimer zabrał się do pracy i podjął niezwykle trudne zadanie uwolnienia energii atomowej. Projekt okazał się tak złożony, że Stany Zjednoczone nie dysponowały jeszcze bronią nuklearną przed pokonaniem Niemiec w maju 1945 r.

Julius Robert Oppenheimer i Albert Einstein
Julius Robert Oppenheimer i Albert Einstein
Źródło: Corbis Historical/Getty Images

Naukowcy Oppenheimera z Los Alamos otrzymali do tego czasu wystarczającą ilość paliwa z Oak Ridge i Hanford, aby wyprodukować bomby dwóch typów: jedną napędzaną uranem-235, a drugą plutonem-239. Broń została potajemnie przetestowana w lipcu 1945 roku na poligonie w Nowym Meksyku.

Mimo że setki naukowców i członków ekip pomocniczych zebrało się na pustyni praktycznie z dnia na dzień, a wybuch wstrząsnął budynkami nawet w okolicach El Paso w Teksasie, Departament Wojny nie pozwolił, by tajemnica wyszła na jaw. Policja stanowa poinformowała mieszkańców, że ​​była to przypadkowa eksplozja w obozie wojskowym. Pewien mężczyzna podróżował pociągiem przez Nowy Meksyk, kiedy zobaczył, jak niebo się rozjaśnia. Poinformował gazetę w Chicago, mówiąc, że widział gigantyczny meteor, a reporter napisał na ten temat krótki artykuł. Następnego dnia FBI odwiedziło biuro wydawcy i zażądało, by zapomniano o tej historii.

Broń masowej zagłady

Prezydent Harry S. Truman przygotowywał się do spotkania z sowieckim przywódcą Józefem Stalinem i brytyjskim premierem Winstonem Churchillem w lipcu 1945 r. Następnie poinformował sowieckiego przywódcę o wielkiej tajemnicy. W rzeczywistości Stalin wiedział już o bombie i realizował sowiecki program broni nuklearnej, wspomagany informacjami od wciąż niewytrytych szpiegów z Los Alamos. 

26 lipca 1945 r. ogłoszono Deklarację Poczdamską, wzywającą Japonię do bezwarunkowej kapitulacji pod groźbą "natychmiastowego i całkowitego zniszczenia". Jednak bezskutecznie.

Brig. gen. KD Nichols, prof. Smythe i J. R. Oppenheimer
Brig. gen. KD Nichols, prof. Smythe i J. R. Oppenheimer
Źródło: Bettmann/Getty Images

Dwa potężne wybuchy bomb atomowych ostatecznie zmusiły cesarza Hirohito do poddania się. Pierwsza spadła 6 sierpnia 1945 r. w Hiroszimie, a druga trzy dni później w Nagasaki. W atakach zginęło ponad 150 000 osób, a tysiące zostało skażonych opadem radioaktywnym, w wyniku czego zmarło niedługo później.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Agnieszka Mrozińska

Źródło: nationalgeographic.com/wikipedia

Źródło zdjęcia głównego: Corbis Historical/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości