Influencerka z Austrii zaginęła po firmowej imprezie. Ciało 31-latki odnaleziono w walizce

Influencerka z Austrii zaginęła po firmowej imprezie. Ciało 31-latki odnaleziono w walizce
Influencerka z Austrii zaginęła po firmowej imprezie. Ciało 31-latki odnaleziono w walizce
Źródło: New York Post/Instagram, Bracin/Getty Images
Nie żyje Stefanie Pieper, 31-letnia influencerka z Austrii. Kobieta zaginęła tuż po imprezie świątecznej, podczas której wysłała do swojej koleżanki niepokojącą wiadomość. Finał jej poszukiwań przybrał wstrząsający obrót - internetowa twórczyni została odnaleziona martwa w słoweńskim lesie. Jej ciało znajdowało się w walizce.
Artykuł w skrócie:
  • Stefanie Pieper była austriacką influecnerką. Kobieta zaginęła tuż po firmowej imprezie świątecznej
  • Jej ciało odnaleziono w walizce, którą zakopano w słoweńskim lesie
  • Jak podaje jeden z austriackich dzienników, za wszystkim miał stać były partner kobiety

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

21
Uwaga! TVN. Śmierć polskiego profesora w Grecji. Była żona zleciła zabójstwo?

Influencerka zaginęła po firmowej imprezie. Wysłany przez nią SMS budził niepokój

Stefanie Pieper dała się poznać szerszemu gronu publiczności dzięki aktywnej działalności w mediach społecznościowych. 31-latka zyskała sympatię internautów, nagrywając filmy poświęcone makijażowi, modzie oraz śpiewaniu. Kobieta była widziana po raz ostatni 23 listopada bieżącego roku podczas firmowej imprezy bożonarodzeniowej. Jak podaje portal Fox News, Stefanie Pieper wysłała po zakończonym wydarzeniu niepokojącego SMS-a do jednej ze swoich koleżanek. 31-latka poinformowała w nim, że ktoś znajdował się na jej klatce schodowej.

Sąsiedzi internetowej twórczyni zdradzili w rozmowie z policją, że słyszeli wówczas kłótnię, a w budynku widziano jej byłego partnera. Gdy następnego dnia Stefanie Pieper nie pojawiła się na zaplanowanej uprzednio sesji zdjęciowej i nie odbierała telefonów od znajomych, zgłoszono jej zaginięcie.

Podejrzenia służb prędko padły na mężczyznę, z którym dawniej spotykała się influencerka. Nikt nie mógł się z nim jednak skontaktować.

Były partner internetowej twórczyni miał przyznać się do jej zabójstwa

W poniedziałek, 24 listopada słoweńscy funkcjonariusze poinformowali o pożarze samochodu na parkingu kasyna, tuż przy granicy z Austrią. Szybko ustalono, że auto, które spłonęło, należało do byłego partnera Stefanie Pieper. Jak podaje austriacki dziennik "Kronen Zeitung", mężczyzna kilkukrotnie podróżował do Słowenii, co wzbudziło podejrzenia śledczych.

Ostatecznie 31-latek został zatrzymany niedaleko miejsca, w którym zlokalizowano pożar. Z artykułu opublikowanego przez "Kronen Zeitung" wynika, że podejrzany miał przyznać się do uduszenia Stefanie Pieper, a następnie ukrycia jej ciała w walizce i zakopania go w lesie. Miał także wskazać policjantom miejsce, w którym znajdowały się zwłoki jego byłej partnerki.

Po zatrzymaniu podejrzany został przewieziony do Austrii, gdzie - jak podają media - zgodził się współpracować z organami ścigania. W związku ze sprawą aresztowano również dwóch członków jego rodziny. Na razie nie ujawniono jednak, jaką rolę mieli odegrać w tej tragicznej historii. Dochodzenie wciąż trwa.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości