Cezary Pazura ostro o rodzicach na wywiadówkach. Dlaczego przestał na nie chodzić?

Cezary Pazura
Cezary Pazura
Źródło: MWMEDIA
W najnowszym wywiadzie Cezary Pazura szczerze opowiada o kulisach szkolnych zebrań i zachowaniach rodziców. Jak przyznaje, na przestrzeni lat, skutecznie zniechęciły go do udziału w wywiadówkach. Co najbardziej mu się nie podoba?
Julia Wieniawa pierwszy raz wystąpiła z siostrą. "Też ma marzenia, żeby wejść w świat aktorski"
Materiał promocyjny
Julia Wieniawa pierwszy raz wystąpiła z siostrą. "Też ma marzenia, żeby wejść w świat aktorski"
Najbardziej rozpoznawalna polska kampania świąteczna znów wraca.
Kluczowe fakty:
  • Cezary Pazura przyznaje, że przestał chodzić na wywiadówki, bo nie ma już do nich cierpliwości.
  • Aktor krytykuje rodziców bezrefleksyjnie wierzących w każde słowo dziecka.
  • Podkreśla, że takie podejście szkodzi zarówno nauczycielom, jak i samym dzieciom.

Rodzice na wywiadówkach pod lupą aktora

W rozmowie z Wirtualną Polską Cezary Pazura ujawnił, że mimo zaangażowania w życie swoich dzieci, od dłuższego czasu nie uczestniczy w szkolnych wywiadówkach. Jak podkreślił, największym problemem okazały się dla niego nie same zebrania, lecz zachowania innych dorosłych.

– Edytka chodzi na wywiadówki. Nie mam cierpliwości. Może to jest niedobre, co powiem, ale czasami komentarze rodziców... Wiem, jakie dzieci mogą być. Mogą być fajne, a mogą być takie dzieci "cholery" - opowiadał Cezary Pazura.

Przypomnijmy, że Cezary i Edyta Pazura doczekali się troje dzieci: Amelia (urodzona w 2009 roku), Antoni Józef (2012) oraz Rita (2018). Mało kto jednak wie, że Cezary został ojcem już w 1990 roku, kiedy to na świat przyszła jego córka Anastazja z pierwszego małżeństwa z Żanetą Pazurą.

Cezary Pazura i jego krytyczne spojrzenie na relację rodzic–dziecko

Aktor, wychowany w rodzinie nauczycielskiej, zwraca uwagę na narastający brak zaufania wobec pedagogów oraz ślepe stawanie po stronie dziecka. Jak argumentuje, takie podejście prowadzi do niebezpiecznych wzorców wychowawczych.

– Ufam swoim dzieciom, ale do tego, co mówi dziecko, trzeba podejść krytycznie… bo dzieci konfabulują. Nie zawsze mówią prawdę - stwierdził Pazura.

– A czasami rodzice są tak zapatrzeni w to, co mówi dziecko, że nie dociera do nich nic z zewnątrz. To jest też niedobrze dla dzieci. Jeżeli wychowamy dziecko w tym, że ono ma zawsze rację, to się dziecko wcześniej czy później zapędzi. Bo nie ma takich ludzi na świecie, którzy by mieli zawsze rację - dodał.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości