- Patrycja Markowska i Jacek Kopczyński podkreślają, że syn samodzielnie rozwija swoje pasje: aktorstwo oraz muzykę.
- Rodzice nie ingerują w decyzje Filipa ani nie ułatwiają mu startu w branży.
- Największą pasją nastolatka pozostaje muzyka, szczególnie rap i twórczość realizowana z rówieśnikami.
Pierwsze role Filipa Kopczyńskiego. Rodzice komentują jego aktorskie początki
Choć nazwisko Filipa Kopczyńskiego zwraca uwagę fanów zarówno Patrycji Markowskiej, jak i Jacka Kopczyńskiego, jego rodzice podkreślają zgodnie, że syn sam zdobywa doświadczenie i nie korzysta z ich wsparcia zawodowego. Jak wygląda ich podejście do aktywności syna? - Filip jest w klasie maturalnej i wszystko na razie traktujemy jako hobby i jako zabawę. Absolutnie. Ja nigdy nie namawiałam go do aktywności zawodowych na taką szerszą skalę i do tego, co ma robić w życiu. Sam mi powiedział, że jeszcze tego nie wie. Sama się zdziwiłam, jak włączyłam serial "Uroczysko" i zobaczyłam mojego syna, który został w tym serialu ojcem, bo on czasami nawet mi o tym nie mówi i jedzie na plan. Traktuje to też jako dorabianie sobie i naukę bycia na planie. Na pewno to nie jest na razie nic na serio i nie jest już przesądzone, że on to będzie robił w życiu - zaznaczyła wokalistka artystka w rozmowie z "Plejadą".
Również Jacek Kopczyński podkreśla, że decyzje syna są w pełni autonomiczne, a rodzice nie otwierali mu żadnych drzwi w show-biznesie.
- Najważniejsze tylko, żeby łączył to z nauką, zdał maturę. Cieszę się, że mój syn ma pasję i że śpiewa po mamie, a jednocześnie gra w serialu – po tacie. I najważniejsze jest to, że sam to sobie wszystko wychodził. Nikt mu niczego nie ułatwiał, bo ani Patrycja, ani ja nie jesteśmy za tym, żeby mu na siłę coś załatwić. Sam poszedł na casting, wygrał i cieszymy się z tego. Tak samo z muzyką. Tworzy też płytę i sprawdza się na różnych polach, my trzymamy kciuki i się cieszymy - zapewnił aktor.
Filip Kopczyński - muzyka, rap i twórcze plany
Pojawienie się w serialu zwróciło na niego uwagę, ale największą pasją Filipa pozostaje muzyka, szczególnie rap. Patrycja Markowska zdradza, że syn nie tylko nie zabiega o współpracę z nią, ale wręcz ją odrzuca, bo chce najpierw osiągnąć coś sam.
- Jest dokładnie odwrotnie, to ja mu proponuję, a on nie chce. Kiedyś mi puścił utwór, który nagrywał w piwnicy u swojego kolegi i ja mówię: "Filip, czy mogłabym ci tutaj coś dośpiewać?", a on na to: "Ty chyba sobie żartujesz! Z tobą to ja mogę coś nagrać, jak już coś osiągnę". On mówi teraz dokładnie to, co ja w jego wieku, tak że mu się kompletnie nie dziwię. Nagrałam z moim tatą płytę "Droga" po 20 latach mojej pracy. Filip ma bardzo silną osobowość, idzie swoją drogą, jest bardzo osobny i na pewno nie jest typem chłopaka, który robi to z myślą koniunkturalną. On się tym bawi, on pisze, bo to jest jego pasja, on ma kolegów, którzy się tym zajmują i oni sami sobie przecierają szlaki - opowiadała "Plejadzie" Patrycja Markowska.
Zdaniem Jacka Kopczyńskiego, choć syn ma plany artystyczne, niekoniecznie wiąże je z aktorstwem. - Ma plany artystyczne, ale to raczej nie będzie szkoła aktorska. Mam wrażenie, że prędzej coś po drugiej stronie kamery, ale najważniejsza dla niego jest muzyka - stwierdził aktor.
- Ja jestem ze szkoły mojego taty, czyli im później się debiutuje, tym lepiej i najpierw szkoła, ewentualnie studia, jeżeli się uda i wykształcenie. A to jest wszystko na razie w ramach pasji i hobby. Bardzo interesuje się rapem. Pisze teksty, ale robi to wszystko własnym sumptem. Dzisiaj zresztą kręcą sobie teledysk. Pomaga mu jego starszy brat Maks, który jest w szkole filmowej i się zajmuje montażem, ale to jest wszystko na zasadach pasji i zainteresowań - podsumowała Patrycja Markowska.
Zobacz także:
- Nagle przerwano koncert Małgorzaty Ostrowskiej. Co się wydarzyło? "Nie mieliśmy wyjścia"
- Stanisław Soyka i "Cud niepamięci". Wzruszające nagranie z próby generalnej na Top of the Top Sopot Festival 2025
- Zespół BeMy dał czadu w Sopocie. "To rozwaliło system"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło: Plejada
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA