Tajemnicza choroba
Dan i Mindy pobrali się w 2005 roku. Problemy zaczęły się już rok po ślubie. - Wyjechaliśmy na romantyczny weekend do hotelu. Genitalia Dana wydawały się opuchnięte, ale nie przywiązywaliśmy do tego wagi. Myśleliśmy, że jak schudnie, wszystko wróci do normy. Przez kolejny rok moszna urosła do wielkości orzecha kokosowego – powiedziała żona. Gdy Dan zgłosił się do lekarza, nikt nie był w stanie zdiagnozować problemu. Mężczyzna szukał pomocy, a genitalia wciąż rosły.
Jak przyznał, choroba utrudniała mu funkcjonowanie, nie mógł chodzić, pracować, a także normalnie się wypróżniać. Potrzeby załatwiał pod prysznicem. Przez chorobę ucierpiało także jego życie seksualne. Dan zaczął obawiać się o swoje małżeństwo. Jedne aktywności, na które mógł sobie pozwolić z żoną to wyjście do kina i na basen.
Stałem się więźniem własnego ciała. Choroba całkowicie zawładnęła moim życiem. Czuje się, jakby ktoś rozciął mój worek mosznowy, włożył w niego trzy kule od kręgli i z powrotem zaszył. Nieustannie odczuwam ból, mam przeciążony kręgosłup, poruszam się z trudem. Od 7 lat nie uprawiamy seksu- powiedział.
Podczas choroby opiekę nad Danem przejęła żona. Pomaga mu się myć oraz poruszać. Sama utrzymuje także rodzinę, pracując w nocy w fabryce.
Diagnoza choroby
Przez 7 lat lekarze nie potrafili zdiagnozować przyczyny problemu. Pewnego dnia Dan zobaczył w telewizji historię mężczyzny, który zmagał się z podobną przypadłością. - Kiedy obejrzałem ten program, zdałem sobie sprawę, że nie jestem jedyny - powiedział. Dan zgłosił się do lekarza i wraz z żoną pojechał do Los Angeles.
- Po zbadaniu stwierdzam, że cierpi on na obrzęk limfatyczny worka mosznowego. Nie znamy przyczyny. Na tę chorobę nie ma lekarstwa, operacja to jedyna metoda leczenia - powiedział dr. Joel Gelman MD.
Mężczyzna zdecydował się na skomplikowaną operację. Kilka tygodni przed wizytą w szpitalu postanowił zważyć swoje ciało. - "Nie zdawałam sobie sprawy, ze noszę w spodniach dodatkowe 36 kg" - podsumował.
Lekarze dołożyli wszelkich starań, by pomóc mężczyźnie, wycięli oni ponad 45 kg tkanki. Rekonwalescencja po zabiegu nie była jednak prosta. Mężczyzna kilka raz miał problemy z oddychaniem. Przez długi czas był pod stałą opieką specjalistów. Obecnie czuje się już dobrze, a problem znikł raz na zawsze.
- Ta operacja dała mi drugą szansę, skorzystam z niej - podsumował.
Materiał można obejrzeć w czwartkowym paśmie dokumentalnym na antenie Discovery Life, 16 grudnia o 22:20.
Zobacz także:
- Julia i Antek zmagają się z otyłością. Mama rodzeństwa: "Chcę, żeby zawalczyli o siebie"
- Coraz więcej dzieci w Polsce zmaga się z nadwagą. "Nie ruszałem się i dlatego przytyłem"
- Trzynastoletni Tomek walczy z otyłością. "Był moment, że nie mógł sobie poradzić z zawiązaniem butów"
Autor: Nastazja Bloch