Akt dywersji - co się stało?
W sobotę wieczorem (15 listopada) policja otrzymała zgłoszenie o słyszanym wybuchu w rejonie stacji PKP Mika. W niedzielę rano maszynista pociągu zgłosił nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w okolicach Życzyna, właśnie w pobliżu tej stacji. Jak poinformowała mazowiecka policja, wstępne oględziny wykazały uszkodzenie fragmentu torowiska, co spowodowało zatrzymanie pociągu.
W poniedziałek rano (17 listopada) premier Donald Tusk potwierdził na platformie X, że na trasie Warszawa-Dęblin, niedaleko wsi i stacji Mika doszło do aktu dywersji.
- Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura - przekazał szef rządu. - Eksplozja miała najprawdopodobniej na celu wysadzenie pociągu na trasie Warszawa-Dęblin. Nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z aktem dywersji. Na szczęście nie doszło do tragedii, ale sprawa jest bardzo poważna. Na miejscu jest policja, CBŚ, prokuratura, eksperci, którzy badają każdy szczegół tej sprawy. Niestety, jak wiemy już w tej chwili do podobnego zdarzenia mogło dojść również na południowym-wschodzie od tego miejsca, na tej samej trasie kolejowej. Tam również mieliśmy do czynienia z próbą destabilizacji i zniszczenia infrastruktury kolejowej, która mogła doprowadzić do katastrofy kolejowej - podkreślił Tusk.
Drugi incydent kolejowy w Polsce
O szczegółach drugiego incydentu na tej samej trasie kolejowej, ale tym razem w Puławach, opowiedział Radosław Mróz.
- Policjanci w niedzielny wieczór otrzymali informację o nagłym zatrzymaniu pociągu osobowego. To był pociąg relacji Świnoujście-Rzeszów. Tym pociągiem podróżowało 475 pasażerów. Na miejscu cały czas pracują służby. (...) Policjanci zapewniają, że nikt nie odniósł obrażeń. Są także podane wstępne ustalenia. W jednym z wagonów doszło do wybicia szyb, najprawdopodobniej przez uszkodzoną linię trakcji - wskazał dziennikarz TVN24.
Mróz przekazał również wiadomości, które pojawiły się na profilu Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
- Z tego wpisu możemy się dowiedzieć, że prezydent Karol Nawrocki na bieżąco jest informowany o sytuacji w związku z ujawnionymi celowymi i noszącymi znamiona aktów dywersji, uszkodzeniami infrastruktury kolejowej linii numer 7 Warszawa-Dorohusk. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zbiera i weryfikuje informacje na temat tych incydentów. Jak czytamy, to poważna sytuacja, dlatego wymaga szczegółowego monitoringu oraz rzetelnego komunikowania przez wszystkie strony zaangażowane w jej wyjaśnienie - powiedział dziennikarz.
Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie TVN24.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki można znaleźć na Player.pl.
Zobacz także:
- Trwa walka z gigantycznym płomieniem. Na miejscu pracują strażacy z 6 jednostek
- IMGW ostrzega przed intensywnymi opadami deszczu, śniegiem i oblodzeniem. Gdzie aura będzie szczególnie groźna?
- Pomylił człowieka z dzikiem. Myśliwy aresztowany po śmiertelnym postrzeleniu 68-latka
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Nur Photo/Getty Images