Kuchnie Kaszub oraz Lubelszczyzny były tematem cyklu Dzień Dobry TVN - "W marcu jak w garncu". Sylwia Garska i Bernadetta Chorzępa zaprezentowały specjały swoich regionów i starały się sprawdzić, która część naszego kraju jest atrakcyjniejsza kulinarnie. Jakie smakołyki pojawiły się na antenie?
Pojedynek regionalnej kuchni
Pojedynek kuchni lubelskiej i kaszubskiej gościnie programu rozpoczęły od rozmowy o regionalnych specjałach. Sylwia Garska zaproponowała kuch, który nazywa "kaszubskim brownie" lub "ciastem z garnka". Według kucharki Kaszubi cenią prostą i szybką kuchnię dlatego ekspresowy wypiek cieszy się ogromną popularnością na północy Polski. Z kolei Bernadetta zaproponowała aromatyczne jabłka w cydrze oraz ciasto gryczane z czarnym bzem. Zapytana o to, skąd pozyskać tak nietypowy składnik wskazała na lokalnych dostawców.
- U nas w Lublinie bardzo często możemy to spotkać na targu. Możemy zamówić u firm takich domowych. Tak samo mamy z konfiturą z róży, z chmielem - tłumaczyła kucharka.
Kaszubskie i lubelskie przysmaki
Innym znanym z Lubelszczyzny produktem jest likier różany. Składnik pięknie pachnie i doskonale sprawdzi się podczas nasączania babki z marchwią, makiem i różą.
- Ucierane płatki róży z sokiem z cytryny i z cukrem, zalane alkoholem - dodała Bernadetta Chorzępa.
Do kuchennej rywalizacji ze strony Kaszub dołączyły sierakowickie kreple, w wykonaniu Sylwii Garskiej. Są to po kaszubsku "purchle", czyli chruściki na cieście drożdżowym. Puszyste i słodkie świetnie sprawdzą się jako tradycyjny deser posypany cukrem pudrem.
- W tych purchlach najważniejsze jest wyrobienie ciasta. [...] Dostałam wskazówki z koła gospodyń wiejskich z Sierakowic - podsumowała kucharka.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Mikołaj Rey odwiedził zielarki na Kaszubach. "Przyrodę po prostu czuć"
- Zupa brzadowa prosto z Kaszub. "Smak zdrowia i tradycji"
- Młodzi ludzie chcą posługiwać się gwarą. "Wcześniej mówienie po kaszubsku było uważane za wstydliwe"
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło zdjęcia głównego: DDTVN