Mołdawia apeluje o pomoc do Unii Europejskiej i ONZ
Mołdawia to niewielki kraj, którego populacja wynosi 2,6 mln ludzi. Znajduje się pomiędzy Ukrainą a Rumunią. Do 1991 roku była częścią ZSRR i do dziś ponosi tego konsekwencje, ale ma aspiracje stać się członkiem Unii Europejskiej i NATO. Zmaga się jednak z wieloma problemami. Poza tym, że jest najbiedniejszym państwem w Europie, na jej terenie znajduje się dodatkowo separatystyczna, rosyjskojęzyczna republika Naddniestrze, w której stacjonuje obecnie prawdopodobnie 1,5 tysiąca rosyjskich żołnierzy (różne źródła różnie podają). Jako że Mołdawia sąsiaduje z Ukrainą, na jej teren również masowo przybywają ludzie uciekający przed rosyjską agresją zbrojną.
Wojna w Ukrainie
- Ponad 331 tys. uchodźców przybyło do Mołdawii od czasu inwazji Rosji na Ukrainę, a 100 tys. z nich nadal przebywa w kraju - powiedziała we wtorek 22 marca Ala Nemerenco, mołdawska minister zdrowia podczas wspólnej konferencji prasowej ze Światową Organizacją Zdrowia (WHO), transmitowanej na żywo z Kiszyniowa. Podkreśliła również, że przybycie setek tysięcy ukraińskich uchodźców do niewielkiej Mołdawii wywiera ogromną presję na system opieki zdrowotnej.
Oczywiście zasoby kraju są ograniczone i nie chcielibyśmy, aby napływ uchodźców wpłynął na obywateli Republiki Mołdawii ani aby nie stało się to dla nich ciężarem. (…) Dlatego zwróciliśmy się do wszystkich naszych partnerów z prośbą o wsparcie w tej sytuacji. Niestety, te bezprecedensowe wydarzenia są naprawdę bardzo poważne i wywierają bardzo dużą presję na nasz system opieki zdrowotnej- dodała Ala Nemerenco.
Polska służba zdrowia udzieli pomocy wszystkim uchodźcom z Ukrainy?
Do Polski przybyło najwięcej ukraińskich uchodźców – ponad 2 miliony. Co prawda nasz kraj jest znacznie większy niż Mołdawia i ma lepiej zorganizowany system niesienia pomocy, ale nie oznacza to, że nie boryka się z problemami. Polski system opieki zdrowotnej został bardzo obciążony trwającą od ponad dwóch lat pandemią COVID-19, a obecna sytuacja jest dla niego kolejnym poważnym wyzwaniem.
Wielu obywateli Ukrainy, którzy opuścili swój kraj na skutek wojny i potrzebują pomocy lekarskiej, zgłasza się do polskich przychodni i szpitali. Jednym z liderów pod względem hospitalizowanych uchodźców jest Wojewódzki Szpital im. Św. Ojca Pio w Przemyślu - do tej pory (dane na 22.03) udzielił pomocy 509 uchodźcom, z których 30 proc. stanowią dzieci. Ukraińskich pacjentów nie brakuje również w placówkach medycznych na terenie na całej Polski.
Wiele z nich, aby ułatwić ukraińskim pacjentom kontakt z personelem, umieszcza w punktach przyjęć informatory w języku polskim, ukraińskim i rosyjskim m.in. o polskim systemie ochrony zdrowia. Uchodźcom pomagają również ukraińscy lekarze i pielęgniarki zatrudnieni w polskiej służbie zdrowia.
- Nie widzimy w tej chwili dużej ilości osób, które w jakiś sposób zaburzałyby pracę polskiej służby zdrowia - powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w piątek 18 marca w Programie 1 Polskiego Radia. Wtedy w polskich szpitalach przebywało około 1 500 obywateli Ukrainy. Waldemar Kraska przypomniał również, że Polska po wybuchu wojny zagwarantowała Ukraińcom równy dostęp do polskiej opieki zdrowotnej.
Zobacz także:
- Wojna w Ukrainie uderza także w dzieci. Co sekundę jedno zmuszane jest do ucieczki
- Wpływ wojny w Ukrainie na dostawy żywności. Niszczony jest "spichlerz świata"
- Czy grozi nam kryzys humanitarny? "To jest maraton, a nie sprint. Jesteśmy na początku tego biegu"
Autor: Diana Ryściuk
Źródło: Money.pl, Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: Michaal Nigro/Getty Images