Racjonowanie paliw? Ostrzeżenia ekspertów i firm handlujących paliwami
Światowe rynki stoją w obliczu poważnego niedoboru oleju napędowego. Ustalono to w trakcie konferencji "FT Commodities Global Summit", która odbyła się we wtorek 22 marca w szwajcarskiej Lozannie. Zdaniem jej uczestników najbardziej zagrożona obecnie jest Europa. Wizja konieczności wprowadzenia ograniczonych racji, czyli limitów tego rodzaju paliwa staje się coraz bardziej możliwa.
Wojna w Ukrainie
Szefowie trzech największych firm zajmujących się handlem paliwami — Vitol, Gunvor i Trafigura - oszacowali, że 3 mln baryłek ropy i jej produktów dostarczanych dziennie może zostać utraconych na skutek sankcji nałożonych na Rosję po jej ataku na Ukrainę.
- Wszyscy będą się martwić o dostawy oleju napędowego. Europa importuje około połowy swojego oleju napędowego z Rosji i około połowy z Bliskiego Wschodu - powiedział Russell Hardy, szef szwajcarskiej firmy Vitol, która zajmuje się handlem ropą naftową. Dodał, że rafinerie mogą zwiększyć produkcję oleju napędowego w odpowiedzi na wyższe ceny, ale kosztem innych produktów ropopochodnych. Podkreślił również, że w związku z sytuacją racjonowanie jest jak najbardziej możliwe.
Jak powiedziała Amrita Sen, główna analityk rynku ropy w Energy Aspects, "diesel jest zdecydowanie najbardziej dotknięty" spośród wszystkich produktów naftowych, ponieważ Europa importuje blisko 1 mln baryłek dziennie rosyjskiego oleju napędowego, a świat wszedł w konflikt z rekordowo niskimi zapasami ropy.
Czy racjonowanie paliw będzie konieczne?
Niektóre firmy próbują ustalić własne plany działania. Przykładem jest francuski koncern TotalEnergies, który przyjął stanowisko, że jeśli nie otrzyma od rządów europejskich odmiennych instrukcji, rozwiąże kontrakty na zakup rosyjskiego oleju napędowego najpóźniej do końca 2022 roku i rozpocznie import produktów naftowych z innych kontynentów, np. od rafinerii Satorp w Arabii Saudyjskiej.
Eksperci zgodnie twierdzą, że braki paliw dotkną nie tylko Europę, ale cały świat. Jeremy Weir, dyrektor generalny firmy Trafigura z siedzibą w Singapurze, oszacował, że na światowym rynku zabraknie łącznie 2-2,5 mln baryłek rosyjskiej ropy, podzielonej na ropę i produkty rafinowane.
Światowi hurtownicy prognozują niedobory na podstawie przede wszystkim aktualnie obowiązujących sankcji nałożonych na Rosję. Nie jest to jednak koniec i sytuacja może się jeszcze bardzo zmienić. Unia Europejska przygotowuje kolejny pakiet sankcji, które mają utrudnić prezydentowi Putinowi prowadzenie wojny w Ukrainie. Planowane jest całkowite uniezależnienie UE od rosyjskiej ropy, ale nie wiadomo jeszcze, kiedy będzie to możliwe. W związku z tym niewykluczone jest wprowadzenie racji paliwowych, przynajmniej do czasu znalezienia rozwiązań i wdrożenia zmian.
Zobacz także:
- Wpływ wojny w Ukrainie na dostawy żywności. Niszczony jest "spichlerz świata"
- Czy grozi nam kryzys humanitarny? "To jest maraton, a nie sprint. Jesteśmy na początku tego biegu"
- Polacy oszczędzają na masową skalę. Z czego rezygnujemy najczęściej?
Autor: Diana Ryściuk
Źródło: money.pl/Financial Times
Źródło zdjęcia głównego: Sergey Pakulin/Getty Images