- Claudia Magica tworzy country po polsku i zdobywa uznanie w amerykańskich rozgłośniach radiowych.
- Michał Lonstar obala mity o country i przywołuje jego głębokie społeczne korzenie.
- Polskie country to nie tylko festiwale w Mrągowie, ale autentyczna muzyka z serca.
Klaudia Magica. Polska gwiazda country z międzynarodowym zasięgiem
Klaudia Magica, która dziś reprezentuje nowoczesne brzmienie country w Polsce i USA, opowiada o swoim muzycznym odkryciu gatunku. Zaczęło się od kontrastu między popem a country, który z czasem przerodził się w autentyczną fascynację – i twórczość.
– Miałam taki bardzo duży dysonans, bo właśnie słuchałam tego wszystkiego, co moi rówieśnicy. Potem bardzo dużo słuchałam hip-hopu też, który jest, dosyć dużo się nim inspiruje w country, paradoksalnie. Natomiast jeżdżąc do Mrągowa na piknik, zaczęłam odkrywać muzykę country zupełnie z innej perspektywy. I zaczęłam się w nią zagłębiać, a tym samym jakby w ogóle fascynowałam się Stanami i Ameryką. Od dziecka jestem dwujęzyczna, więc po prostu poczułam, że coś mnie wzywa w tym kierunku country. I później, jak już pojechałam na studia do Stanów, to tam wszyscy słuchali country. Ja już tam po prostu kompletnie w to wsiąkłam. Do dzisiaj słucham oczywiście każdej muzyki, ale to jest dla mnie numer jeden. Zaczęłam też tworzyć w tym kierunku właśnie z tego względu – mówiła wokalistka.
Jej obecność na amerykańskich scenach to nie przypadek, ale efekt autentyczności i pasji.
– Muszę przyznać, mam nadzieję, że tak zostanie, bardzo ciepłe przyjęcie. Oni są naprawdę zdziwieni moją historią. (...) Nagle tutaj opowiadam, że jestem z Polski, ale jak to? Ale że w ogóle robisz country, no to skąd to country w Polsce? Bo Amerykanie lubią myśleć, że co jest ich, to jest ich. Nie zdają sobie sprawy, że gdzieś tam w jakiejś Polsce są festiwale country i są ludzie, którzy rzeczywiście żyją tą muzyką, że to nie jest przebranie, że ja rzeczywiście mam autentyczną historię związaną z tą muzyką - podkreśliła.
"Trzy akordy i prawda" – czym naprawdę jest country?
Michał "Lonstar" Łuszczyński i Cezary Makiewicz to niekwestionowane legendy polskiego country, które przez dekady kształtowały brzmienie tego gatunku w kraju. Ich spojrzenie na country to lekcja muzyki, historii i prawdziwego życia.
– Ja w jednej ze swoich piosenek napisałem, że muzyka country ma słodki hamburgera smak. To było takie pierwsze zetknięcie z amerykańskim. Słodka bułka i ten kotlet, ale ona nie jest słodka. Ona jest różnokolorowa. Dla mnie na przykład kolory to jest zieleń, która wpada w kolor niebieski, bo tak się mówi o bluegrassie, że bluegrass, stamtąd pochodzi też muzyka, którą uprawiałem kilkanaście lat temu, że trawa w Kentucky jest tak zielona, że aż niebieska. Tak że myślę, że ma wiele odcieni na pewno – mówił Cezary Makiewicz.
Michał "Lonstar" natomiast nie rozmawia o country w kategoriach kolorów – dla niego to przede wszystkim przekaz i autentyczność.
– Ja nie kojarzę country z kolorem. Kojarzę country z tym, co wyraził jeden z najlepszych songwriterów, Harlan Howard. Muzyka country to trzy akordy i prawda. Akordów może być więcej niż trzy, ale nie wolno pominąć prawdy. Jimmy Rodgers sprzedał 5 milionów płyt. Dlaczego? Bo nie śpiewał "O sole mio, amore mio", tylko śpiewał o gruźliku, o alkoholiku, o rozwodzie, o zasypanych w kopalni górnikach, o katastrofie kolejowej, o farmerze wywłaszczonym przez wielki kapitał albo o farmerze, któremu pole zniszczyło tornado albo powódź. O tym śpiewał i oni to kupowali, ci biedni ludzie kupowali. To jest kwintesencja country, że się śpiewa o czymś - podsumował muzyk.
Zobacz także:
- Zalia o nowościach muzycznych i zakochaniu. "Numery są o moich relacjach"
- Dominik Dudek spełnia marzenia. Na scenie Dzień Dobry TVN zaśpiewał utwór "Follow you"
- Lionel Richie po latach wraca do Polski. Gdzie i kiedy wystąpi autor hitu "Hello"?
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News