Polscy skoczkowie w Engelbergu
Nasi skoczkowie w Engelbergu nie wspięli się na wyżyny swoich umiejętności, mimo że tamtejsza skocznia była dla nich zawsze szczęśliwa. Dlaczego tak się stało? O przyczynach w Dzień Dobry TVN opowiedział Kacper Merk, dziennikarz Eurosportu.
- Jeśli chodzi o dyspozycję naszych zawodników, to ona w tym sezonie jest na razie mocno przeciętna, aczkolwiek nie zgodziłbym się, że tak całkowicie wczoraj Polacy zawiedli, bo Kamil Stoch skacze dobrze regularnie. Może jeszcze nie tak daleko, jak on sam by chciał, ale szóste miejsce wczoraj, z niewielką stratą do podium, pozwala wierzyć, że jeszcze dzisiaj na tym podium może stanąć. To, co on sam mówi, to fakt, że margines błędu obecnie w skokach narciarskich jest praktycznie żaden, zerowy. Jeżeli popełniasz minimalny błąd, to z tak daleko skaczącymi zawodnikami, jak Niemiec Karl Geiger czy Japończyk Ryōyū Kobayashi, po prostu nie jesteś w stanie walczyć. Inna sprawa, że Kamil Stoch cały czas jest w tej czołówce skoków narciarskich i w jego przypadku możemy być całkowicie spokojni o to, że jeszcze w tym sezonie dużo powodów do radości nam da. Gorzej troszeczkę, jeśli chodzi o pozostałych Biało-Czerwonych, bo oni kolejny raz nie kwalifikują się do finałowej trzydziestki. Tak było przed tygodniem w niedzielę w Klingenthal, tak było także wczoraj w Engelbergu. Problem jest dość spory - stwierdził Kacper Merk.
Sztab trenerski szuka przyczyn, dlaczego Polacy osiągają słabe wyniki w konkurach.
- Jednym z pomysłów jest to, że troszeczkę odstajemy sprzętowo, jeżeli chodzi o kombinezony i narty. Z tego, co mi wiadomo, to wczoraj tutaj do późnej nocy sprawdzano wszystkie aspekty techniczne. Być może w tym odstajemy, tak wczoraj powiedział mi trener Michal Doleżal, być może to jest klucz do zrozumienia tego, dlaczego w tym sezonie na razie te skoki wyglądają tak, jak wyglądają. Mam nadzieję, że Engelberg, czyli taka anielska góra po niemiecku, da trochę jeszcze nadziei. Tutaj jest pięknie, malowniczo i to wlewa taką przedświąteczną nadzieję w serca - przyznał dziennikarz Eurosportu.
Zobacz także: Skoki narciarskie. Klasyfikacja generalna Pucharu Świata. Na którym miejscu są Polacy?
Skoki narciarskie na antenie TVN
Cała nadzieja w Kamilu Stochu
Kamil Stoch obecnie jest najjaśniejszą gwiazdą naszej reprezentacji. Kibice wierzą jednak, że i inni skoczkowie pokażą, na co ich stać. A jakie są przewidywania?
- Jeśli chodzi o Kamila, to mam nadzieję, że będzie dzisiaj jeszcze lepiej. To już jest naprawdę niewielka różnica. Widzieliśmy tydzień temu w Klingenthal, już stał na podium. Nie wiem, czy będzie w stanie wygrać, bo Geiger czy Kobayashi na razie wyglądają jak zawodnicy z trochę innego świata, ale to są skoki narciarskie, tutaj w ciągu dnia czy dwóch może się to zmienić. Jeśli chodzi i resztę, niestety, takich optymistycznych supozycji na razie nie mam. Obawiam się, że ten dzisiejszy dzień będzie dla reszty dniem na przeczekanie, a dopiero po świętach, po tym tygodniu przerwy, odpoczynku i relaksu, uda im się troszeczkę lepiej skakać na Turnieju Czterech Skoczni. To jest nasza impreza od kilku lat, na której panujemy niepodzielnie - podkreślił Kacper Merk.
Skoki narciarskie można oglądać na antenie TVN, Eurosportu 1 oraz w Player.pl. Zobacz, gdzie oglądać transmisje Pucharu Świata w skokach narciarskich i sprawdź aktualny terminarz skoków.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.
Zobacz także:
- Robert ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia": "Myślałem o dwójce dzieci". Aneta ma jednak inne plany
- "To jest dramatyczne, co się stało". Walczymy o wolne media! Podpisz petycję w sprawie LEX TVN
- Alicja Bachleda-Curuś pokazała syna. Henryk to już nastolatek
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Kacper Merk
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN