Tczew. 10-latka pod wodą na basenie
W czasie lekcji pływania 10-latka traci przytomność i znika pod wodą.
- Wziąłem powietrze i patrzyłem na dno. Widziałem, że jest pod wodą i coraz mniej bąbelków jej wylatywało z buzi, prawie w ogóle już nie oddychała - wspomina jej rówieśnik Tymon Pelcer, który był wtedy obok. Wyciągnął dziewczynkę, przewiesił ją przez liny basenowego toru, a potem zaholował do brzegu.
- Wołałem do ratowników, nie reagowali, choć patrzyli na mnie. Tak to wyglądało. A wołałem bardzo głośno - opowiada chłopiec, z którym rozmawiał dziennikarz Faktów TVN. Dopiero po minucie ratownicy ruszyli z pomocą. Zaalarmowała ich matkę poszkodowanej dziewczynki, która widziała całe zajście z balkonu.
- Nikt tam dzieci nie pilnował. No po prostu sobie ratownik siedział na krzesełku. Z tego miejsca, gdzie siedział, nie widział całego basenu. Nie widział, co się dzieje w wodzie - relacjonuje kobieta. Jej córka dostała tlen, przytomność odzyskała w karetce. Dziewczynka czuje się dobrze, ale musi przejść specjalistyczne badania.
Tczew. Kary dla ratowników
Sprawą zajęły się władze miasta. - Dla nas ta sytuacja to jest tak naprawdę ostatnie ostrzeżenie, że trzeba zareagować błyskawicznie - podkreśla Łukasz Brządkowski, prezydent Tczewa.
- Ratownicy i ich nadzór, czyli brygadzista ratowników, otrzymali karę nagany - przekazał Piotr Wojciechowski z Tczewskiego Centrum Sportu i Rekreacji. Jak czytamy na tvn24.pl, ratownicy najpierw przyznali się do błędu, jednak odmówili przyjęcia kary dyscyplinarnej.
Zajście na basenie bada policja. - Prowadzone jest postępowanie pod kątem narażenia człowieka na niebezpieczeństwo - informuje sierżant Katarzyna Ożóg z tamtejszej Komendy Powiatowej. Kuratorium sprawdza, dlaczego w czasie wypadku nie było z dziećmi nauczycielki-trenerki pływania. - Nauczycielka przekazała informację ratownikom, że na chwilę opuszcza nieckę basenu - podaje Robert Kraska ze Sportowej Szkoły Podstawowej nr 2 w Tczewie. Nauczycielka jest na zwolnieniu lekarskim.
Chłopiec, który uratował 10-latkę, z pomocą psychologa - próbuje wrócić na pływalnię.
- Poprosił o przytulenie i dopiero po chwili powiedział, że płynąc po tym torze, poczuł blokadę i nie mógł płynąć dalej - podkreśla mama Tymona.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Makabryczne odkrycie w Małopolsce. Najprawdopodobniej to szczątki dzieci
- Ta dziewczynka urodziła się z "rogiem jednorożca". "Ludzie zawsze się na nią gapią"
- Służby apelują do Polaków jadących w to miejsce. "Uważać muszą wszyscy"
Autor: Luiza Bebłot
Źródło: tvn24.pl, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Anadolu/Contributor/Getty Images