Strażnik graniczny podczas urlopu ruszył na ratunek tonącym dziewczynkom. Nikt mu nie pomógł

Jurków. Strażnik graniczny uratował podczas urlopu tonące dzieci
Źródło: Dzień Dobry TVN
Tragiczny wypadek na promie - co o nim wiemy?
Tragiczny wypadek na promie - co o nim wiemy?
Bądź bezpieczna!
Bądź bezpieczna!
"Projekt Lady". Dom uczestniczki ucierpiał w pożarze. Trwa zbiórka pieniędzy
"Projekt Lady". Dom uczestniczki ucierpiał w pożarze. Trwa zbiórka pieniędzy
Pożar domu jednorodzinnego w Kole. Zginęła 5-letnia dziewczynka
Pożar domu jednorodzinnego w Kole. Zginęła 5-letnia dziewczynka
Uwaga! TVN: Rodzice nie puszczali dzieci do szkoły. W trosce o bezpieczeństwo
Uwaga! TVN: Rodzice nie puszczali dzieci do szkoły. W trosce o bezpieczeństwo
Bezpieczny dom dla dzieci
Bezpieczny dom dla dzieci
Sierżant sztabowy Kamil Ciapała wypoczywał wraz z rodziną na terenie kąpieliska w Jurkowie, nieopodal Czchowa. Spędzając wolny czas nad wodą, zauważył tonącą dziewczynkę, której natychmiast pośpieszył z pomocą. Po chwili okazało się, że ratunku potrzebuje również jej starsza siostra. Mężczyzna musiał podjąć reanimację.

Jurków. Strażnik graniczny uratował tonące dzieci

Jak podaje tvn24.pl, Kamil Ciapała od ponad 17 lat pełni służbę w Straży Granicznej. Na co dzień pracuje jako przewodnik psa służbowego na krakowskim lotnisku. We wtorek, 18 lipca mężczyzna spędzał czas wolny, wypoczywając z bliskimi na terenie kąpieliska w Jurkowie (woj. małopolskie). To właśnie wtedy zobaczył tonącą dziewczynkę.

Sierżant sztabowy od razu ruszył na pomoc. - Po wyciągnięciu zsiniałej, ale przytomnej 10-latki z głębszej części jeziora i przekazaniu jej rodzicom, uzyskał informację, że jeszcze ich druga córka zniknęła pod wodą - podała w komunikacie Justyna Drożdż z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. Jak dodała, rodzice potrzebujących pomocy dzieci byli w szoku, tym bardziej że sami nie potrafili pływać i stali w wodzie, sięgając nogami dna.

Strażnik graniczny w akcji. Nie otrzymał wsparcia

Sierżant sztabowy Kamil Ciapała rozpoczął poszukiwania drugiej dziewczynki, która od kilku minut nie wynurzała się z mętnej wody. Mężczyzna znalazł 14-latkę po kilkukrotnym zanurkowaniu, gdy poczuł na swojej łydce włosy dziecka. Strażnik graniczny wyciągnął poszkodowaną na brzeg. Nastolatka była nieprzytomna i nie dawała żadnych oznak życia, dlatego sierżant podjął reanimację.

Jak zaznaczył w komunikacie przekazanym przez Karpacki Oddział Straży Granicznej, podczas akcji ratunkowej nie mógł liczyć na wsparcie wypoczywających nad wodą plażowiczów. - Nikt ani nie wzywał pomocy, ani nawet nie próbował stworzyć tzw. łańcucha życia - żalił się bohater.

Kamil Ciapała przekazał 14-latkę rodzicom, gdy ta odzyskała oddech i przytomność. Dzieci prawdopodobnie zostały przetransportowane do szpitala.

Więcej informacji na stronie tvn24.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości