Dalszą część artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.
Tomasz Jakubiak choruje na nowotwór
Tomasz Jakubiak w marcu tego roku usłyszał szokującą diagnozę. Lekarze wykryli u niego bardzo rzadki i groźny nowotwór. Choroba pojawiła się nagle w życiu kucharza i wywróciła jego rzeczywistość do góry nogami. Bliscy, a w szczególności żona Anastazja i 4-letni syn, wspierają Tomka, dodają mu otuchy, a także dają mu siłę i zarażają pozytywną energią. Wszystko po to, by juror "MasterChefa" nie tracił nadziei na wyzdrowienie.
- Ostatnimi czasy życie mnie nie oszczędza, ale nie mam zamiaru tak łatwo się poddać! Znalazłem się w bardzo trudnej sytuacji zdrowotnej. Walka z chorobą to mój największy życiowy challenge. (...) Diagnozę usłyszeliśmy w marcu tego roku. Od tego czasu borykam się z różnymi problemami dotyczącymi mojego zdrowia. Z informacji uzyskanych od lekarzy wiem, że moja przypadłość jest na tyle rzadka i na tyle specyficzna, że koszty leczenia na pewno nie będą małe. Bez Waszej pomocy finansowej nie zdołam sam stawić czoła wszystkim wyzwaniom i kosztom jakie niesie za sobą moje leczenie - napisał na stronie zbiórki Jakubiak.
Jeśli chcesz wesprzeć Tomasza Jakubiaka, link do zbiórki znajdziesz tutaj.
Tomasz Jakubiak o pobycie w Izraelskiej klinice
Niedawno Tomasz Jakubiak poinformował fanów, że pojawiło się światełko w tunelu w kontekście jego leczenia.
- 2 grudnia lecimy do Izraela, dzięki wam stać nas na podjęcie tam leczenia. Dziękuję, że mnie wsparliście. Trochę absurdalne, ale jadę w środek wojny walczyć o życie - mówił w mediach społecznościowych.
Wszystko poszło zgodnie z planem i dziennikarz kulinarny jest już w izraelskiej klinice. Opowiedział na Instagramie, co się dzieje i jak się czuje.
- Po całym dniu spędzonym w izraelskim szpitalu stwierdzam, że przeniosłem się zupełnie w jakiś kosmos totalny. Tutaj opieka wygląda stanowczo inaczej. Ja mam swój pokoik, w którym jestem leczony. Moja rodzina mieszka dwa piętra wyżej w hotelu, więc na noc mogę spokojnie do nich chodzić. Też ze mną przebywają w ciągu dnia całkiem sporo czasu. Wszystko jest fajnie poukładane. Przeszedłem już dzisiaj pierwsze badania, czekam na kolejne plus na wyniki, no i zobaczymy, co będzie się działo - relacjonował Jakubiak.
Kucharz nawiązał również do kolacji charytatywnej, która odbyła się 1 grudnia w Gdańsku. Celem wydarzenia było zebranie środków na jego leczenie. - Tak tylko na szybko wam nagrywam, że wciąż żyję emocjami z kolacji i wciąż jestem wdzięczny dozgonnie wszystkim, którzy brali udział, za to, jaką mi dali energię. Za parę dni znowu się odezwę - podsumował juror "MasterChefa".
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- [TYLKO U NAS] Tomasz Jakubiak zabrał nas do szpitala. "Aż mi się ciężko patrzy na to"
- Najnowsze wieści o stanie zdrowia Tomasza Jakubiaka. "Najtrudniejszy tydzień w moim życiu szpitalnym"
- Daria Ładocha o chorobie Tomasza Jakubiaka: "Oczy są pełne bezradności i strachu"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło: Instagram
Źródło zdjęcia głównego: screen Instagram/tomasz_jakubiak