Krzysztof Igor Krawczyk junior od niemal czterech lat prowadzi walkę o spadek swojego ojca. Po drugiej stronie konfliktu stoi wdowa po słynnym wokaliście - Ewa Krawczyk. Okazuje się jednak, że kwestie finansowe nie są jedyną kością niezgody pomiędzy pasierbem a macochą. Urząd Patentowy prowadził także sprawę o prawo do słownego znaku towarowego, którym jest imię i nazwisko zmarłego artysty. Syn piosenkarza przegrał i musiał ponieść koszty postępowania. - Biedny chłopak - ocenił jego przyjaciel i dziennikarz Zbigniew Rabiński.
Dalsza część tekstu poniżej.
Spór syna Krzysztofa Krawczyka z macochą
Ewa Krawczyk oraz menadżer Andrzej Kosmala kilka tygodni po śmierci Krzysztofa Krawczyka złożyli do Urzędu Patentowego wniosek o zastrzeżenie imienia i nazwiska zmarłego artysty jako "znaku towarowego słownego". Takiego posunięcia nie zaakceptował jednak Krzysztof Krawczyk junior, który w ciągu trzech miesięcy z pomocą swojej pełnomocniczki mecenas Moniki Kucwaj-Zarzyckiej wniósł sprzeciw wobec tego wniosku. Prawniczka przedstawiła wówczas na łamach "Faktu" argumentację syna wokalisty.
- Ewa Krawczyk i Andrzej Kosmala dążą do skomercjalizowania i zmonopolizowania imienia i nazwiska Krzysztofa Krawczyka tak, by móc korzystać z niego z wyłączeniem innych osób, w tym Krzysztofa Juniora, i nakładać je na oferowane przez siebie towary i usługi - stwierdziła mecenas.
Krzysztof Krawczyk junior przegrał urzędowy spór
Przyjaciel Krzysztofa Igora Krawczyka juniora - dziennikarz Zbigniew Rabiński - w rozmowie z portalem shownews.pl przekazał, że ostateczna decyzja Urzędu Patentowego okazała się jednak niekorzystna dla syna zmarłego piosenkarza. 52-latek był zmuszony do pokrycia kosztów prowadzonego postępowania, którego wynikiem było oddalenie jego sprzeciwu do wniosku macochy i menadżera ojca.
- Krótko mówiąc, ten biedny chłopak przegrał sprawę o prawo do zarabiania na znaku słownym "Krzysztof Krawczyk". To macocha Ewa Krawczyk i menedżer zmarłego artysty Andrzej Kosmala będą mogli czerpać z tego zyski, bo pierwsi złożyli wniosek do Urzędu Patentowego. Wygląda na to, że kto pierwszy, ten lepszy. Igor musiał zapłacić koszty procesu, prawie 1700 zł, i zrobił to z pomocą Krzysztofa Cwynara, bo odwołania nie będzie - wyjaśnił Rabiński.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Czy Krzysztof Krawczyk chciał być marynarzem? Kiedyś o tym opowiedział
- Daniel Olbrychski wspomina przyjaźń z Krzysztofem Krawczykiem. "Kochano go nie tylko za głos"
- Młodzi artyści sięgają po przeboje muzycznych legend. "To zawsze będzie wywoływało kontrowersje"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: shownews.pl, "Fakt"
Źródło zdjęcia głównego: MWmedia.pl