Pandemia koronawirusa dała się we znaki artystom. Aktorzy z dnia na dzień musieli pożegnać się z grą na deskach teatralnych, a muzycy zapomnieć o trasach koncertowych i występach. Część z nich zaciska pasa i stara się przeczekać ten trudny czas, a inni szukają nowego zajęcia, by dorobić do domowego budżetu. Do tej drugiej grupy zalicza się jeden z najbardziej lubianych aktorów komediowych – Piotr Zelt.
Piotr Zelt został instruktorem
Aktor niejednokrotnie powtarzał w wywiadach, że sport, a zwłaszcza narciarstwo jest mu szczególnie bliskie. Ukończył więc specjalny kurs, by przekuć swoją pasję w możliwość zarobku.
- Piotr Zelt zdobył uprawnienia od Polskiego Związku Narciarskiego. Wraz z kumplem postanowił prowadzić szkolenia narciarskie. Aktor wprost wyznał, że robi to dlatego, by dorobić, bo sytuacja aktorów jest dramatyczna – oświadczył Mateusz Hładki.
- Jest profesjonalnym instruktorem, ale pewnie i tak nie bardzo jest kogo szkolić, bo wyciągi wciąż są zamknięte. To pokazuje jednak, że są dwie drogi: można załamać ręce albo można działać – dodał.
Piotr Zelt i jego plan B
Awaryjny plan byłby strzałem w dziesiątkę, gdyby nie narodowa kwarantanna, o której wspomniał nasz dziennikarz. W sezonie zimowym bycie instruktorem narciarskim jest bardzo dochodową profesją. Miejmy nadzieję, że wkrótce to się zmieni i aktor zarówno poszusuje na stokach, jak i wróci na deski teatralne oraz plany zdjęciowe.
W tych trudnych czasach wielu Polaków musiało znaleźć nowe zajęcie. Wcześniej przedstawialiśmy wam historię stewardessy, która zaczęła szyć maseczki, by mieć za co żyć, czy Anny Blik, która po zamknięciu hurtowni, zajęła się cukiernictwem. Takich historii jest wiele. Podpisujemy się pod słowami Mateusza Hładkiego – by nie załamywać się, a działać!
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl
Zobacz też:
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Mateusz Hładki