Mateusz Damięcki podarował żonie rodzinny akt. "Ten obraz ma znaczenie"

Mateusz Damięcki podarował żonie rodzinny akt
Mateusz Damięcki podarował żonie rodzinny akt
Źródło: MWMEDIA
Mateusz Damięcki podarował żonie oryginalny obraz. Aktor opublikował w mediach społecznościowych obszerny wpis, w którym wytłumaczył internautom swój pomysł. "Jest bardzo osobisty" - podkreślił.
Kluczowe fakty:
  • Mateusz Damięcki zdecydował się na intymny prezent dla żony.
  • Podarunkiem pochwalił się w mediach społecznościowych.

Mateusz Damięcki i Paulina Andrzejewska pobrali się w 2018 roku. Mają dwóch synów - siedmioletniego Franciszka oraz pięcioletniego Ignacego. Z okazji urodzin żony aktor zdecydował się na prezent, który - jak sam podkreślił - jest pełen znaczenia i bardzo intymny.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo.

SESJAPIEKLOKOBIET_DAMIECKI_WYCHOWANIE
Mateusz Damięcki o wychowywaniu synów

Co znajduje się na obrazie, który Mateusz Damięcki podarował żonie?

Prezent urodzinowy dla Pauliny Andrzejewskiej to rodzinny akt, na którym uwieczniono jej męża oraz ich dwóch synów, Franciszka i Ignacego. Damięcki zaznaczył, że dla niego nie liczy się to, czy obraz można uznać za "ładny", bo sztuka polega na czymś więcej niż estetyce.

"Czy ten obraz jest ładny? Takie pytanie w ogóle nie powinno paść w odniesieniu do sztuki. Ten obraz ma znaczenie" - przyznał aktor.

Mateusz Damięcki o intymnym obrazie dla żony

Mateusz Damięcki wyznał, że obraz ma dla jego bliskich ogromne, osobiste znaczenie, bo opowiada o ich rodzinie i wywołuje uśmiech. Podkreślił jego wyjątkowość, która polega na odzwierciedlaniu ich poczucia humoru, wrażliwości i podejścia do życia.

"Ten obraz znaczy. O wiele więcej, niż ktokolwiek poza nami trojgiem może sobie wyobrazić. Jest bardzo osobisty. Sztuka to kwestia gustu, więc nie będziemy o tym dyskutować. Ten obraz podoba się nam, bo opowiada o nas. Sprawia, że się uśmiechamy albo wybuchamy śmiechem - i to wystarczy, by go mieć. Uczy nas patrzeć na świat i pozwala zobaczyć, kto z naszych gości będzie chciał go oglądać, a kto nie. To nasze poczucie humoru, nasza wrażliwość, nasz sposób na życie. Myślę, że sztuka dzieje się wtedy, gdy obraz staje się czymś więcej niż ilustracją" - wyjaśnił aktor.

Autor postu nie pokazał obrazu w pełnej okazałości, ale pokusił się o humorystyczny akcent dla "spragnionych pup".

"Po pierwsze — pupy ukryłem. Dla ciekawskich dorzuciłem pupę z gołębiem na głowie, sfotografowaną w Łazienkach" - napisał.

Na koniec zaznaczył, że obraz jest dowodem jego miłości do żony: "Podarowałem ten obraz Paulinie z miłości. Bo jest jedyna w swoim rodzaju. A bystre oko dostrzeże to nawet na samym płótnie".

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Trendy wnętrzarskie 2026. "To jest najważniejsze"
Materiał promocyjny

Trendy wnętrzarskie 2026. "To jest najważniejsze"