Mateusz Damięcki wspomina tatę. "Mój bohater odszedł dokładnie rok temu"

Mateusz Damięcki wspomina tatę
Mateusz Damięcki wspomina tatę
Źródło: mwmedia
Minął rok od śmierci wybitnego aktora Macieja Damięckiego. W rocznicę jego odejścia, syn artysty podzielił się w mediach społecznościowych rodzinną anegdotą. Jak się okazuje, tata uratował go przed poważnymi kłopotami.
DD_20231118_Poczatek1_REP
Maciej Damięcki nie żyje
Źródło: Dzień Dobry TVN

Damięcki wspomina ojca

Maciej Damięcki był wybitnym aktorem. Artysta zmarł rok temu, dokładnie 17 listopada 2023 r. a jego śmierć zasmuciła wielu Polaków. W rocznicę odejścia Macieja Damięckiego, jego syn, również znany aktor Mateusz Damięcki postanowił powspominać wspólne chwile z tatą.

Podzielił się więc w poście na Instagramie rodzinną anegdotą oraz kilkoma zdjęciami. Jak się okazuje, Maciej Damięcki nieświadomie uratował Mateusza, gdy ten naraził się na poważne kłopoty. Pewnego zimowego wieczoru w 2002 roku, zaledwie 21-letni syn Macieja Damięckiego wybrał się do osiedlowego sklepu w Pruszkowie.

- Od razu poczułem, że w sklepie jest jakoś dziwnie. W okolicach kasy podniesione głosy, poruszenie, jakaś kobieta pokrzykuje, wystająca ponad innych, należąca do mężczyzny w białym dresie łysa pała rechocze. Mam instynkt, odruchowo odwracam się na pięcie, ale kątem oka zauważam przy drzwiach czerwony dres. Rezygnuję z wyjścia, dopełniam obrót i zaczynam sprawdzać, czy nic nie przylepiło mi się do podeszew - tłumaczył we wpisie.

- Nagle, tuż koło mnie, jak spod ziemi wyrasta niebieski dres, chłopak w moim wieku, przygląda mi się badawczo i po chwili (widzę w jego oczach ten moment, jak zakumał, jak kliknęło), bez żadnego obciachu krzyczy do przodu: "Marek, pa tu, to ten koleś z telewizji, Damięcki". Wielki posiadacz białego dresu przestaje sprawdzać ile reszty kasjerka wydaje kupującym, zjawia się przy mnie błyskawicznie. W tym samym czasie spod drzwi trzeci, ten w czerwonym dresie - dodał.

Maciej Damięcki uratował syna

Jeden z mężczyzn wyprowadził młodego Damięckiego ze sklepu, gdzie zaczęli wymieniać między sobą pomysły na to, w jakim filmie zagrał aktor. Niestety, chwilę później zrobiło się już niebezpiecznie. Do bójki całe szczęście nie doszło, ponieważ na miejscu pojawił się tata Mateusza.

- "Zostawcie go", słyszę. Cisza. Uchylam powieki. Siatka spojrzeń. Chłopak w niebieskim dresie wpatruje się we mnie. Wstydliwie. Biały i Czerwony wybici z rytmu przyglądają się z wyczekiwaniem koledze. Źli. Że ich powstrzymał. Niebieski nie odrywa ode mnie wzroku. Przełyka ślinę. I nie wyciągając rąk z kieszeni mówi: "Zostawcie go. Jego ojciec podkładał głos pod Kermita w "Mapeciątkach" - wspominał we wpisie.

- Wróciłem do domu nad ranem. Rodzice jeszcze spali. "Dziękuję", patrząc na ojca powiedziałem do siebie. I sam położyłem się do łóżka. Tata, mój bohater, odszedł dokładnie rok temu - podsumował.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości