Marcin Wyrostek - wirtuoz gry na akordeonie
Widzowie TVN doskonale znają Marcina Wyrostka. W 2009 roku wziął udział w 2. edycji "Mam Talent!". Jego mistrzowska gra na akordeonie okazała się bezkonkurencyjna i muzyk zwyciężył program.
Jak wyglądało jego życie przed występem w telewizyjnym show? Marcin w Dzień Dobry TVN wyznał, że jego tata bardzo chciał, żeby poszedł w jego ślady i opanował sztukę gry na akordeonie.
- U nas w domu zawsze było muzycznie. Mój tata zawsze brał akordeon do ręki. Jak ja się urodziłem, mój tato powiedział mojej mamie, że ja będę akordeonistą. Spojrzał na moje ręce i tak już miało być. Nawet nie brał pod uwagę, że na przykład mogłem nie mieć słuchu - wspominał Wyrostek. - Zacząłem edukację w szkole muzycznej i dużo graliśmy rodzinnie z moim tatą, z siostrą. Powstał wtedy taki zespół, nazywał się Alter - dodał.
Marcin absolutnie oddał się muzyce. Każdą wolną chwilę spędzał na występach. - Grałem na ulicach, na tamach, na lotnisku też się zdarzyło, że grałem. Po hotelach, koncerty, koncerciki, audycje szkolne, festiwale. Przestałem prawie że spać, zawsze jechałem, grałem. Byłem chory, jechałem dalej na koncert. W tamtym czasie rzeczywiście były takie momenty, kiedy myślałem, że chyba już zwątpię, śpiąc na parkingach w samochodzie zimą. Różne były sytuacje - powiedział akordeonista.
Marcin i jego żona znają się od dziecka. Zostali parą jako nastolatkowie. Alicja Wyrostek zawsze wspierała męża w jego muzycznej pasji. Przyznała jednak, że były momenty, kiedy bała się, że nie uda im się utrzymać wyłącznie z muzyki.
- Po studiach bardzo długo mieszkaliśmy w zajeździe, który się nazywał "Dyliżans pocztowy". To było 11 m2. Zastanawialiśmy się, co dalej. Marcin wiedział, że będzie mu ciężko zapewnić nam jakąś stabilizację. Zastanawiał się, czy ten kierunek, który wybrał i ta jego pasja pozwoli mu utrzymać rodzinę. Przyznam szczerze, że ja nawet byłam takim zwolennikiem, żeby on pracował gdzieś na etacie, no ale po pół roku widziałam, że to jest totalnie nie dla niego. Że on będzie po prostu nieszczęśliwy. Że jedynie, co może mu dać szczęście, to ta wolność i to, co robi, czyli koncerty - stwierdziła Alicja.
Przełomowym momentem w karierze Marcina był udział w "Mam Talent!". - Program dał mi tę nadzieję, że jest dobrze, że nareszcie wszystko się ułożyło tak, jak marzyłem - podkreślił Wyrostek.
Akordeonista świętuje 25-lecie pracy artystycznej. Dla jego ukochanej to też jest wyjątkowy moment. - Marcina jubileusz to jest też jakby jubileusz i taka historia naszego związku. Tak już długa, bardzo długa. Tak naprawdę w 8. klasie podstawówki Marcin grał na apelu. Ja wtedy stałam z moją najlepszą koleżanką Dagmarą i powiedziałam jej: "Dagmara, zobaczysz, to będzie mój mąż" - wyznała Alicja Wyrostek.
Marcin i Alicja doczekali się syna, Mikołaja. Wyrostek stara się dzielić swój czas, by być blisko rodziny, ale i móc koncertować.
- Cały czas się uczę tego balansu, bo to nie jest łatwe. Moja żona mnie tego nauczyła, żeby jednak ten czas znaleźć, bo to są fajne chwile, które całe życie się pamięta. Dobrze się tego nauczyć - przyznał muzyk.
Marcin Wyrostek - 25-lecie na scenie
Marcin Wyrostek z okazji jubileuszu odwiedził studio Dzień Dobry TVN. Opowiedział o swojej wielkiej pasji.
- Jak byłem dzieciakiem, to był czas liceum. Siedziałem w garażu, zamykałem się, tak jak teraz w mojej pracowni. Na masce poloneza, samochodu mojego taty, kładłem nuty, kartki, notowałem jakieś dźwięki i kończyłem ćwiczenie o 7 rano. Patrzyłem na zegarek i byłem załamany, że muszę iść do szkoły. Wracałem i znowu zamykałem się w garażu - powiedział Marcin.
Akordeonista do dziś z sentymentem wspomina udział w "Mam Talent!". - Miałem straszną obawę, żebym tego nie zaprzepaścił, tej szansy życiowej, na którą chyba całe życie czekałem, marzyłem o niej. Od tego czasu rzeczywiście bardzo dużo fajnych rzeczy się wydarzyło. Teraz przede mną koncerty jubileuszowe, które są taką opowieścią, podsumowaniem pewnego etapu mojej drogi - przyznał Wyrostek.
Marcin w trakcie pracy artystycznej miał okazję spotkać się na scenie z wieloma słynnymi muzykami i wokalistami. Czy są na jego liście marzeń jeszcze jakieś gwiazdy, z którymi chciałby zagrać?
- Zawsze chodzi mi po głowie, że może Sting. Może kiedyś byłoby to wykonalne. Richard Galliano, który zawsze jest dla mnie takim autorytetem w świecie muzyki akordeonowej. Gdyby takie rzeczy mogłyby się ziścić, to byłoby fajnie - powiedział Wyrostek.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.
esteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kora we wspomnieniach przyjaciół. "Wszyscy myśleli, że była z żelaza, a była z tiulu"
- Dawid Podsiadło wystąpił przed 45-tysięczną publicznością. "Jest znakomitym gościem"
- Filip Lato powraca z nowym singlem. "Staram się skłonić ludzi do refleksji"
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Magda Nabiałczyk
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Jagielski/East News