Kayah wspomina zmarłą mamę i dom rodzinny. "Ojciec zniknął"

Kayah
Kayah
Źródło: MWMEDIA
Kayah w najnowszym wywiadzie wspomniała zmarłą niedawno mamę. Artystka opowiedziała o ich relacji, mówiąc, czego się od niej nauczyła. Nie zabrakło także refleksji na temat samotności i straty.

Kayah - śmierć mamy

Pod koniec sierpnia Kayah przekazała informację o śmierci swojej mamy. Jak wyznała w krótkim internetowym wpisie gwiazda - na początku nie była pewna, czy chce dzielić się ze światem tak intymną wiadomością. Była to kolejna bolesna strata w życiu Kayah. Zaledwie kilka miesięcy wcześniej, w lutym, artystka pożegnała swojego ukochanego tatę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

DD_20211108_Kukulska_REP
Muzyczne trio – Kukulska, Kayah i… Chopin
Źródło: Dzień Dobry TVN

Artystka 18 września opublikowała w sieci poruszające nagranie ukazujące przebieg ceremonii pogrzebowej, które uczciło pamięć jej ukochanej mamy i ujawniło kadry z pogrzebu. Na zdjęciach i nagraniu widać wieńce, księgę kondolencyjną oraz ogromną ilość kwiatów, które przykryły grób zmarłej. Ponadto gwiazda podziękowała osobom odpowiedzialnym za zorganizowanie ceremonii. Więcej przeczytasz tutaj.

Kayah wspomina mamę

W najnowszym wywiadzie artystka opowiedziała o stracie i relacji z mamą. Nie zabrakło także rozważań na temat samotności i godzenia się z odejściem bliskich.

- Wydawało mi się, że strata partnera, męża, jest czymś najgorszym, a wcale tak nie jest. Pojęcie straty nie jest mi obce. Dopiero kiedy stracimy rodziców czy ukochanego psa, stajemy w obliczu prawdziwej samotności. Muszę pogodzić się z tym, co się stało, przetrawić, przeprocesować. Ostatnim zdaniem, którym skończyłam mowę na pogrzebie, było: "Śmierci nie ma, jest transformacja". Mam nadzieję, że będę umiała transformować, procesować… - powiedziała artystka w programie WP Kobieta "Pasja jest kobietą".

Piosenkarka opowiedziała o swojej mamie, jaka była i czego się od niej nauczyła. - Nie wierzyła w zło, nawet kiedy spotykała mnie krzywda. Czasami myślałam, że nie umie ocenić kobieta rzeczywistości, ale ona była po prostu dobra – z punktu dobra. Z szacunku do niej postaram się dbać o swoje granice, zdejmować te zasłony ze światła, by widzieć je bardziej, natomiast będę zawsze kultywować szacunek do innych ludzi i zwierząt. Przychodzą do mnie listy z fundacji – nie wiedziałam, że ona aż tak wspierała świat. Myślała o wszystkich, o całej rodzinie. Była przecudowną istotą. Do dziś ludzie mówią, że była ich aniołem - wyznała.

- Nigdy nie chciałam być jak moja mama. To jest trudna relacja – córka i matka, córki krytycznie oceniają matki. Choć był czas, że była dla mnie najpiękniejsza, później nie ułożyła się nam rodzina. Ojciec zniknął i myślałam sobie, że nie mogę być jak moja matka. Potem mama chorowała, oskarżałam ją, że mało o siebie dba. Zdarza mi się do tej pory usiąść tak, jak ona. Ona miała bardzo trudne życie, miała pod górkę, a mimo to potrafiła w sobie wygenerować dobro - podsumowała Kayah.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości