Julia Żugaj – kariera muzyczna
Julia Żugaj poczucie rytmu i słuch miała od dziecka. W zespole Wesołe Nutki w wieku 4 lat szlifowała swój głos, a następnie sceniczną ekspresję wyzwalała tańcząc hip-hop. Choć w młodzieńczych latach postawiła na taniec, jako dorosła już osoba zdecydowała się wrócić do pasji sprzed lat i zajęła się wokalem. O zabawie głosem przypomniał jej Team X2, z którym to nagrała kilka utworów. Teraz nadszedł czas na solową twórczość.
- Jak byłam mała, dziadkowie postanowili mnie popchnąć w artystyczną stronę, żebym trochę sobie potańczyła, trochę pośpiewała. Gdy trochę wydoroślałam, poszłam w kierunku tańca i głównie na tym się skupiałam. Teraz wróciłam do śpiewania, chodzę regularnie na lekcje śpiewu, 3 razy w tygodniu - opowiadała nam Julia.
Po długich przygotowaniach Julia wydała pierwszy singiel – "Wiosenny bez". Czy tuż przed premierą towarzyszył jej stres? To mało powiedziane.
To był najbardziej stresujący dzień w moim życiu. Ja się stresowałam bardziej niż na maturze, bardziej niż na prawie jazdy. Na szczęście odbiór był bardzo dobry, więc wydaje mi się, że fajnie wyszło. Stresowałam się, czy to pójdzie tak dobrze, jak szedł Team X, bo jednak w grupie jest siła. Stresowałam się też tym, czy jak będę sama i będę miała całą tę presję na sobie, czy to udźwignę. Gdy zobaczyłam jednak komentarze, te wiadomości od widzów, którzy piszą, że oglądają, że są ze mną, to aż się robi ciepło na serduszku– powiedziała.
Julia ma już plany na swoją muzyczną karierę. Jak przyznała, pracuje nad kolejnymi singlami na mini płytę, a być może już na jesień wyruszy w trasę koncertową. Czego możemy się spodziewać? Band, tancerze i wielkie show. Artystka zdradziła także nieco więcej odnośnie do samego albumu.
- Będzie EP-ka, będzie opowiadać o pewnej relacji, która gdzieś się zaczyna i na końcu EP-ki kończy. Każdy utwór po kolei będzie opowiadał o jakimś etapie. Zaczynając pracę nad płytą, odkryłam, czym jest tworzenie piosenek. Pracuję z ludźmi, którzy są muzykami i oni mnie nie oceniają, gdy sobie czasem zafałszuję - przekazała.
Wspomnienia związane z Team X2
Julia szerszej publiczności dała się poznać za sprawą Teamu X2. Jak wspomina czas spędzony w jednym domu z pozostałymi uczestnikami projektu?
- To był najlepszy i najtrudniejszy czas w moim życiu. Miałam wtedy najwięcej wyzwań życiowych. Moja kariera najbardziej w ciągu tego roku się rozwinęła. Dużo widzów, dużo wsparcia, ale także bardzo dużo hejtu. Mieszkanie z 7 ludzi w jednym domu nie jest łatwe. Różne sprzeczki się pojawiały, ale koniec końców odnosiliśmy wspólnie sukcesy. Były wzloty i upadki, na pewno mogę to określić mianem szalonego roku i gdybym jeszcze raz miała podjąć decyzję, czy dołączyć do teamu, to bym to na sto procent zrobiła - zdradziła.
Wszechobecny hejt nie ominął także Julii. Jak zdradziła, w ciągu ostatnich 2 lat miała dwa momenty, gdy było naprawdę ciężko. Pierwsze nieprzychylne komentarze dziewczyna przeczytała przy starcie projektu.
- Pierwsza edycja się nie udała. Ja miałam bardzo duże ambicje, żeby pokazać, że można, że się da. Bardzo chciałam udowodnić ludziom, że można ten projekt dociągnąć do końca i zostaliśmy skreśleni na samym początku. Byliśmy porównywani do pierwszej edycji. Udało nam się przekonać do siebie ludzi i ciężką pracą daliśmy radę - tłumaczyła.
Druga sytuacja, która wpędziła Julię w dołek, to moment, gdy została zaatakowana przez grupę trolli internetowych.
- Tego było naprawdę dużo. To była cała grupa i bardzo często wyświetlało się to, gdy wchodziło się na moje zdjęcia czy TikToki. To były mega obraźliwe komentarze w moim kierunku. Na początku starałam się je usuwać, ale tego się robiło tak dużo, że nie byłam w stanie tego robić. Mimo tego dołka i ataku, widzowie nadal zostali - opowiadała.
Julia Żugaj o relacji z Maćkiem
Julia do Teamu X zgłosiła się z Maćkiem, ówczesnym chłopakiem. Para mieszkała razem, a także opiekowała się dwoma pieskami. Niestety na życiowej drodze pojawiły się różne turbulencje, a drogi tych dwojga powoli zaczęły rozchodzić się w różnych kierunkach. Jak obecnie wygląda ich relacja?
- Jest dobrze, wydaje mi się, że te dołki prywatne zaliczaliśmy też przez brak czasu. To było naprawdę trudne, żeby mieć czas dla siebie, a jak wiemy, dla związku to zawsze szkodzi. Wraz z zakończeniem projektów, kiedy tego czasu było trochę więcej i dalej mieszkaliśmy w domu Teamu X, to kroczek po kroczku ta relacja zaczęła się odbudowywać i jest coraz lepiej.
Czy to oznacza, że Julia i Maciek znowu są razem?
- Ja bardzo bym nie chciała się znowu wpasowywać w te ramy, jesteśmy razem, nie jesteśmy razem. Układa nam się, jest dobrze, więc każdy sobie może nazwać to, jak chce. To jest też tak, że jak zerwaliśmy, to ja sobie uświadomiłam, że nie umiem żyć już bez Maćka. Było mi bardzo ciężko. To jest z tyłu głowy taka świadomość, że nie dałabym sobie rady bez niego. To umocniło naszą relację - podsumowała.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Wielkimi krokami zbliża się Top of the Top Sopot Festival. Kto wystąpi w Operze Leśnej? Zobacz zwiastun
- Dzień komediowy na Top of the top Sopot Festival. Wystąpią m.in. Pakosińska, Kryszak, Motyka
- Andrzej Grabowski wystąpi w Operze Leśnej w Sopocie. "To będzie coś, co ludzie kochają"
Autor: Nastazja Bloch
Reporter: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN