- Juliusz Machulski kilka miesięcy temu skończył 70 lat.
- Reżyser znany jest z niezwykle zabawnego przedstawiania rzeczywistości.
- Jaki jest jego przepis na dobrą komedię?
Juliusz Machulski - król polskiej komedii. Dlaczego został reżyserem?
Juliusz Machulski kilka miesięcy temu skończył 70 lat. To dla reżysera odpowiedni moment, by nieco więcej opowiedzieć o filmach, które miały ogromny wpływ na jego codzienność. Artysta nawiązał współpracę z pisarzem Krzysztofem Vargą i udzielił wywiadu rzeki, który zatytułowano "3174 filmy mojego życia". Premiera książki odbyła się 21 maja. Z tej okazji twórca "Seksmisji", "Vabank" i "Kilera" pojawił się w studiu Dzień Dobry TVN i wspomniał między innymi o początkach swojej drogi zawodowej.
- Chciałem być reżyserem, bo lubiłem chodzić do kina. Tak się zastanawiałem jako gówniarz w podstawówce jeszcze, co zrobić, jaki zawód wybrać. Co ja lubię? Lubię chodzić do kina. Aktorem nie chciałem być od razu, bo rodzice obrzydzili. Ale się okazało, że jest szkoła filmowa, że się można nauczyć tego, można być po drugiej stronie kamery. Dosyć dużo filmów widziałem, zanim dostałem się do szkoły, ale potem, będąc w szkole, wiedziałem, że muszę oglądać, żeby być w tym zawodzie - wyznaje ceniony król polskiej komedii.
Przepis Juliusza Machulskiego na dobrą komedię
Juliusz Machulski znany jest z niezwykle zabawnego przedstawiania rzeczywistości, w której przyszło żyć Polakom. Poczucie humoru to element charakterystyczny większości jego produkcji.
- Też próbowałem zrobić kilka filmów poważnych jak "Szwadron" czy "Przerwanie działań wojennych" w telewizji, bo jak ma się poczucie humoru, to można wszystko. Jak się go nie ma, to można robić tylko poważne filmy - wyjaśnił w Dzień Dobry TVN.
Reżyser przy okazji pokusił się również o stwierdzenie, że w obecnych czasach coraz trudniej stworzyć dobrą komedię. - Wszystkie granice zostały już chyba przekroczone - zaznaczył.
Artysta, na miejscu współczesnych twórców, nie przejmowałby się tym, żeby film nie uraził nadto jakiejś grupy społecznej - takie są bowiem prawa komedii. Machulski zauważył natomiast inny problem. - Martwiłbym się tym, żeby nie ześlizgnąć się w jakiś taki kicz, rynsztok, szmirę. Są takie komedie, co my wiemy, że oni strasznie chcieli, żeby to było śmieszne, a nie jest. A wszyscy grają śmiesznie. Przede wszystkim komedii nie wolno grać śmiesznie. Dobrzy aktorzy wiedzą, że komedie gra się śmiertelnie serio, wtedy jest śmiesznie - tłumaczy ekspert.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Zawodowa i prywatna odsłona Jakuba Świderskiego. Jak poznał swoją żonę? "Szybko wyszło na jaw"
- [TYLKO U NAS] Jean Reno debiutuje jako pisarz: "Lubię opowiadać historie"
- Mikołaj Roznerski o bliskiej relacji z mamą. "Myślano, że jesteśmy siostrami"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/Eat News