Polacy wyhodowali mięso na liściach szpinaku

Można je pobrać od żywego osobnika, pobiera się bardzo mało materiału, a starcza to na wyhodowanie kilkuset kilogramów tych komórek.

Taki proces trwa to od trzech do dwunastu tygodni. W momencie kiedy te komórki wypełnią całą strukturę liścia, wzrost się zatrzymuje.

Myślę, że jak najbardziej jest taka szansa, ponieważ w technologiach medycznych jest to obecne, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przenieść to do przemysłu spożywczego.

Jest to zupełnie nowy smak. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie jadłem. Konsystencją przypomina trochę wodorosty, jest lekko słonawe i nie ma smaku kurczaka. My nie skupialiśmy się nad kwestiami smakowymi, można to jeszcze dopracować. Chodzi o to, że wrzucaliśmy tam tylko komórki mięśniowe, a mięso to również komórki tłuszczowe i inne rodzaje tkanek - to wszystko nadaje smak temu mięsu.

Start-upy mówią, że w 2021 to mięso może wejść na rynek, czyli pierwsze produkty będą już dostępne w restauracjach. Inni eksperci twierdzą, że brakuje infrastruktury, która pozwoli wyhodować tak duże ilości tego mięsa.