Mieszkamy na pograniczu polsko-białoruskim. "Zaczęłam się zastanawiać, co by się stało, gdybyśmy zamienili się miejscami"

Jak wygląda życie na granicy polsko-białoruskiej?
Mieszkamy na pograniczu polsko-białoruskim
Źródło: Dzień Dobry TVN
Podlasie to jeden z piękniejszych regionów Polski. To właśnie tam w poszukiwaniu ciszy i spokoju przenieśli się Agata i Krzysztof. Niestety kryzys na granicy polsko-białoruskiej spowodował, że ich życie bardzo się zmieniło. Jak teraz wygląda ich codzienność?

Jak wygląda życie na polsko-białoruskim pograniczu?

Agata Ośmiałowska-Brzostowska mieszkała w wielkim mieście i pracowała w korporacji. Wspólnie z partnerem Krzysztofem Brzostowskim postanowili porzucić wielkomiejskie życie i przenieść się w spokojniejsze miejsce. Tak przeprowadzili się na Podlasie. - Poszukiwaliśmy spokoju, ciszy. Miejsca, w którym moglibyśmy się rozwijać. Przyjechaliśmy tu również ze względu na dziecko, które miało nam się urodzić - mówił w rozmowie z naszą reporterką pan Krzysztof.

Niestety, wszystko się zmieniło wraz z wybuchem kryzysu na polsko-białoruskiej granicy. - Teraz latają nad nami helikoptery, mamy kordony policji. To trudne doświadczenie - wyznała pani Agata. W ocenie pana Krzysztofa zamieszanie na granicy bardzo mocno odbiło się na mieszkańcach Podlasia. - To wszystko, co się dzieje, wpływa na ich emocje i psychikę - mówił.

Jak mieszkańcy Podlasia podchodzą do sytuacji uchodźców?

Temat uchodźców i napięta sytuacja na granicy to główny temat rozmów wśród mieszkańców Podlasia. - Nawet podczas spaceru, kiedy się kogoś spotka, wymieniamy między sobą informacje - mówiła Beata Kowalewska, mieszkanka Podlasia. - Głównym tematem rozmów jest migracja i bieda tych uchodźców - dodała Krystyna Augustyniak, właścicielka sklepu w Pulszach.

Choć mieszkańcy Podlasia deklarują chęć pomocy, to wiele osób odczuwa lęk przed nową sytuacją. - Poczęstowałabym jedzeniem, gdyby ktoś poprosił, nawet dałabym na wynos, ale do domu bym nie wpuściła - mówiła Maria Bagińska, mieszkanka wsi Pulsze.

Pani Agata wyznała, że jest bardzo poruszona sytuacją na granicy. - Jestem młodą mamą. Ten temat bardzo mnie dotyka ze względu na matki z dziećmi, które zmuszone są przebywać w lesie. Zaczęłam się zastanawiać, co by się stało, gdybyśmy zamienili się miejscami i to my musieli spędzić noc w lesie. Dla mnie to jest coś niewyobrażalnego - dodała.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości