- Olejki eteryczne nie zawsze nawilżają, a mogą nawet podrażniać drogi oddechowe.
- Do inhalacji najlepiej używać soli fizjologicznej 0,9%, nie hipertonicznej 3%.
- Nebulizacja i inhalacja to nie to samo – każda działa na inne partie układu oddechowego.
Inhalacje z olejkami eterycznymi – piękny zapach, ale nie zawsze zdrowy efekt
Choć inhalacje kojarzą się z domowym ciepłem i zapachem olejków, nie wszystkie metody przynoszą korzyści. W Dzień Dobry TVN farmaceutka Ana Krysiewicz tłumaczy, dlaczego nie warto przesadzać z dodatkami do dyfuzora.
– Mi nic nie drażni, mi to pięknie pachnie, ja daję dziesięć kropelek, jestem szczęśliwa i to jest błąd. (...) mamy wrażenie, że jak damy więcej, będzie lepiej i nasz organizm się przyzwyczaja – dodaje ekspertka.
Według farmaceutki, inhalacje z olejkami powinny być wykonywane ostrożnie – najwyżej jedna lub dwie krople. Większa ilość może działać odwrotnie niż zamierzony efekt, podrażniając błony śluzowe i pogarszając stan dróg oddechowych.
Sól fizjologiczna i nebulizator – skuteczna pomoc przy infekcjach
Farmaceutka uczyła naszych widzów także właściwego stosowania soli fizjologicznej i różnic między inhalacją a nebulizacją. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że różne roztwory soli mają inne zastosowanie, a nieodpowiedni wybór może zaszkodzić, zwłaszcza dzieciom.
– Sól fizjologiczna, czyli 0,9%, możemy ją używać przy każdej chorobie, dzień i noc zawsze. Możemy łączyć też z lekami, ale jeżeli już mamy 3% albo dodatkowo z kwasem hialuronowym, albo z ektoiną, to one już mają dodatkowe składniki – tłumaczy Ana Krysiewicz.
– Nebulizacja to tak naprawdę rodzaj inhalacji. Tutaj potrzebujemy sprzęt, mówimy inhalator, ale tak naprawdę nebulizator. Nigdy tu nie wlewamy olejków eterycznych. Niektórzy wlewają takie oleje zdrowe, lniany na przykład albo z czarnuszki, no bo przecież jest zdrowy. I tym robią inhalację – podkreśla farmaceutka.
Ekspertka przypomina, że inhalacje pomagają jedynie wspomagająco – nawilżają i łagodzą objawy, ale nie leczą poważnych infekcji. Wskazuje też, że równie ważne jak sam zabieg jest odpowiednie nawodnienie organizmu. – Jak będziemy pili wodę, nasz organizm będzie lepiej nawodniony. Pada deszcz, wychodzimy na dwór – to też jest inhalacja, bo wdychamy wilgotne powietrze – zaznacza.
Zobacz także:
- Aktywność fizyczna wzmacnia odporność dzieci mocniej niż wszystkie suplementy z apteki". Co jeszcze chroni maluchy przed chorobą?
- Rodzice nie chcą szczepić dzieci. Lekarze ostrzegają przed powracającymi chorobami
- Powrót do szkoły po chorobie. "Stres, jaki towarzyszy uczniom nieobecnym, jest okrutny"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News