Zachorowała na nowotwór dziecięcy
32-letnia Iwona Balsam to kobieta, która samodzielnie wychowuje kilkuletniego synka. Gdy pewnego dnia podupadła na zdrowiu, zaczęła szukać przyczyny. Przez lata cierpiała na endometriozę. Choć myślała, że jej batalia zdrowotna nareszcie się zakończyła, z jej organizmem zaczęło dziać się coś złego.
- Bolało mnie całe ciało i odsyłano mnie od lekarza do lekarza. Dwa lata walczyłam o diagnozę, która okazała się tragiczna – czytamy w opisie zbiórki.
Po wielu badaniach i wizytach u specjalistów lekarze wykryli u niej 16-centymetrowego złośliwego guza prawego nadnercza oraz przerzuty na węzły chłonne.
- Świat się dla mnie zawalił, ale mimo wszystko postanowiłam walczyć. 11 lipca 2022 roku poddałam się operacji usunięcia guza, węzłów chłonnych oraz prawego nadnercza. Wierzyłam, że będzie już tylko lepiej. Jednak badania histopatologiczne kolejny raz nie były dla mnie łaskawe. Zdiagnozowano przerzuty na węzły chłonne oraz usłyszałam dodatkowe, bardzo gorzkie słowa: "Niestety, ma Pani ogromnego pecha. To rak dziecięcy, neuroblastoma…". W tym momencie wiem, że zainfekowany jest cały brzuch, czekamy na informację, gdzie dokładnie umiejscowił się potwór – pisze.
Choroba groźna jest dla życia młodej mamy. W Polsce jedną metodą jest chemioterapia. Szansa na wyleczenie pojawiła się w klinice w Barcelonie. Niestety koszty leczenia przewyższają budżet rodziny. Pobyt w szpitalu wyceniono na 5 milionów złotych. Na portalu siepomaga.pl ruszyła zbiórka.
Co więcej, Iwona jest już po konsultacjach w hiszpańskiej klinice. W lutym tego roku przeszła liczne badania i zakwalifikowała się do leczenia.
- Lekarzom ciężko cokolwiek powiedzieć, ponieważ lekarze w Polsce nie zrobili nic i oni musieli wdrażać wszystkie badania od zera. Nie miałam stwierdzonego nawet stopnia nowotworu, a przyjechałam tutaj już w czwartym stadium raka. Teraz jestem po pierwszym cyklu chemioterapii. Na razie nie mogą podać drugiego, gdyż odporność moja spadła do zera, wróciłam do szpitala. Ta odporność po pierwszej chemii jeszcze nie wróciła - powiedziała nam Pani Iwona.
Jak wygląda plan leczenia? - Później jest operacja, kilka cykli chemii. Później badania, czy ten nowotwór poddaje się chemii, bo każdy przypadek jest inny, każdy przypadek raka mutuje inaczej. Później będzie operacja, radioterapia i na koniec najdroższa immunoterapia - wyjaśniła.
Teraz pani Iwona musi tylko uzbierać wyznaczoną sumę. "Kosztorys mam ustalony na tydzień. Muszę płacić 10 tysięcy tygodniowo, żeby mnie leczyli. Leczenie przewidziane jest na rok. Może to się przedłużyć" - wyjaśniła chora.
- To, co teraz przeżywa Iwona to dramat... Koszmar, który przyszedł niespodziewanie. Horror, który musi się kiedyś skończyć! Iwonka kona z bólu i błaga o pomoc... Z jej głowy zniknęły włosy, a organizm jest bardzo słaby i woła o ratunek. NEUTROFILE spadły do 0, czyli układ odpornościowy siada.... Stara się być silna, ale z tym wrogiem sama nie wygra! - czytamy na stronie zbiórki.
Apel młodej mamy. Chora walczy, by jej dziecko nie zostało sierotą
Iwona rozpaczliwie apeluje o pomoc. 32-letnia kobieta walczy nie tylko o siebie, ale przede wszystkim o swojego synka Kacpra, który stracił już kilka lat temu tatę.
- Wychowuję synka Kacpra, który ma 15 lat. Od zawsze był dla mnie najważniejszy. Stracił tatę, gdy miał kilka lat… Nie wyobrażam sobie, że i mnie miałoby zabraknąć w jego życiu. Jesteśmy tak blisko, spędzamy ze sobą mnóstwo czasu - czytamy w opisie zbiórki.
Na stronie siepomaga.pl chora zamieściła nagranie, na którym prosi, aby ludzie dołączyli do zbiórki i pomogli jej pokonać walkę z nowotworem.
- Kochani, ja was już nie proszę, ja was błagam, żebyście pomogli mi wygrać tę nierówną walkę, żebym mogła wrócić zdrowa do mojego syna, chodzić z nim na spacery, na piłkę. Błagam was, nie zostawiajcie mnie samej - apeluje.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Zorganizowała baby shower. Nie sądziła, że zawiodą ją najbliższe osoby. "To smutne"
- Karmił syna słońcem, niemowlę zmarło. "Przeprowadził eksperyment na własnym dziecku"
- Zaniepokoiła ją drobna zmiana w wyglądzie córki. W szpitalu usłyszała druzgocącą diagnozę
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: siepomaga.pl
Źródło zdjęcia głównego: Aleksandr Zubkov/GettyImages