Problemy w czasie ciąży
Mama Adeliny nie miała łatwego połogu. Wszystko zaczęło się pod koniec lutego, gdy w Ukrainie wybuchła wojna. Ciężarna kobieta zmuszona była uciekać. Tak w marcu znalazła się w Polsce. Na miejscu wykonywała rutynowe badania i przygotowywała się do porodu. Niestety w 17. tygodniu podczas jednej z wizyt położny zauważył u płodu torbiel w okolicy lędźwiowo-krzyżowej.
Z tego powodu Anastazja została skierowana na kolejne badania do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Tam specjaliści przed kolejne tygodnie kontrolowali wadę płodu. Jak się okazywało, z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc guz robił się coraz większy.
Ciążowe tematy dla młodej mamy
- W kolejnych tygodniach ciąży masa guza ulegała powiększeniu, po 32. tygodniu była już większa od główki płodu. Obrazy, które widzieliśmy na USG, były stresujące. Wydawało się, że w każdej chwili należy spodziewać się zgonu lub samoistnej akcji porodowej. Tymczasem badanie kardiologiczne kilkakrotnie wykazało, że mimo tej zmiany, dziecko ma się dobrze, jest w pełni wydolne krążeniowo. Niezwykle precyzyjne osłuchiwanie serca pozwoliło nam na kontynuowanie ciąży do momentu, gdy płód osiągnął dojrzałość ośrodkowego układu nerwowego, jak i oddechowego - mówiła profesor Maria Respondek-Liberska, kierująca Zakładem Kardiologii Prenatalnej ICZMP.
Specjalistka dodała także, że dzięki prawidłowej i szybkiej diagnostyce, ciążę Anastazji udało się doprowadzić do 38. tygodnia. - Gdy została wprowadzona kardiologia prenatalna, udało się stworzyć zasadę, że wady pozasercowe również trafiają na badanie kardiologiczne, by wydłużyć czas trwania ciąży - dodała.
Dziecko z guzem o wadze 3 kg
Guz u dziecka nie był jednym zmartwieniem ciężarnej Anastazji. W wyniku rosnącego nowotworu zwiększyła się także waga dziecka. W dniu narodzin córeczka ważyła ok. 6,5 kg, z czego ponad 3 kg ważyła narośl. Przeprowadzenie cesarskiego cięcia było więc dla lekarzy nie lada wyzwaniem.
- Zdecydowaliśmy się na wykonanie cięcia podłużnego, które wymagało docięcia mięśnia macicy. Najważniejsze było wydobycie noworodka wraz z nienaruszonym guzem. Operacja była bardzo trudna, wymagała specjalnego przygotowania. Udało nam się urodzić dziecko w bardzo dobrym stanie klinicznym, z 8 punktami Apgar - zaznaczył kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii ICZMP dr Michał Krekora.
Drugiego dnia dziewczyna została zoperowana, a guz usunięty.
Lekarze uratowali życie małej Adeliny
Adelina ma obecnie 2 tygodnie i czuje się dobrze. Dr Katarzyna Fortecka-Piestrzeniewicz z Kliniki Intensywnej Terapii i Wad Wrodzonych Noworodków zdradziła, że oddycha samodzielnie i jest stabilna krążeniowo. To oznacza, że już niebawem dziewczynka wraz z mamą opuści szpital.
- Rana pooperacyjna goi się dobrze. Dziewczynka jest w dobrej kondycji, tuli się do mamy, która codziennie się nią opiekuje. Powoli obie pacjentki będą szykowały się do wyjścia ze szpitala. Mamy nadzieję, że już w przyszłym tygodniu. Dalsza opieka nad Adeliną zależeć będzie od wyników badań histopatologicznych guza. Pamiętajmy, że każdy potworniak jest zmianą nowotworową - dodała dr Fortecka-Piestrzeniewicz.
Więcej przeczytasz na stronie TVN24.pl
Zobacz także:
- Ten wstydliwy problem dotyczy wielu kobiet. Jak leczyć wysiłkowe nietrzymanie moczu?
- Umierał z powodu lekoopornej bakterii. Uratowały go wirusy
- Turbomiody na odporność. Jak je przygotować?
Autor: pk/tam/Nastazja Bloch
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Image taken by Mayte Torres/Getty Images