Bangladesz. Katastrofa w Rana Plaza
Rok 2013 to czarna data w historii branży odzieżowej. 24 kwietnia 10 km na zachód od stolicy Bangladeszu Dhaki zawalił się budynek Rana Plaza, w którym znajdowały się fabryki odzieżowe największych światowych marek. W ruinach budynku znaleziono również metki polskiej spółki. W wyniku katastrofy zginęło ponad tysiąc osób, a ok. 2,5 tysiąca odniosło poważne obrażenia. Wśród zabitych i rannych pracowników były także dzieci. Po dekadzie od tej tragedii Marzena Figiel-Strzała pojechała zobaczyć, jak dziś wygląda biznes odzieżowy w Bangladeszu.
- W odpowiedzi na katastrofalną sytuację w fabrykach 200 światowych marek podpisało porozumienie na rzecz bezpieczeństwa pracowników Accord. Zaczęto także budować nowoczesne fabryki mające poprawić wizerunek branży i być wizytówką szwalni zorientowanych na eksport - przypomniała autorka cyklu "Dzieci świata".
Bangladesz. Przerażające warunki w fabrykach. Dzieci pracują za niecałe 4 złote
W Bangladeszu Marzena Figiel-Strzała odwiedziła kilka fabryk, w której m.in. pracują dzieci.
- Mam na imię Muhammad. Mam 14 lat. Pochodzę z Ranakpuru. W tej fabryce pracuję i śpię. Pracuję od 9:00 do 22:00 - powiedział młody rozmówca Dzień Dobry TVN. - Jestem uczniem, więc zarabiam 100 taka tygodniowo (czyli niecałe 4 złote) - dodał kolejny chłopiec.
Za tę kwotę można kupić 1,5 kg ryżu. Niska zapłata jest argumentowana tym, że dzieci dopiero przyuczają się do zawodu. W Bangladeszu praca bowiem jest legalna od 14. roku życia. W tym wieku dzieci mogą pracować nie dłużej niż 5 godzin dziennie. Natomiast rzeczywistość jest zupełnie inna.
- Tutaj nie ma opieki zdrowotnej. Jeśli dziecko skaleczy się w trakcie pracy, nie otrzyma pomocy. Ludzie nie mają ubezpieczenia. [...] Bardzo często dzieci zatrudniane są do ręcznych prac. Przyszywają guziki lub drobne ozdoby, ponieważ mają małe ręce i robią to niezwykle sprawnie. Zarabiają bardzo mało - tłumaczyła Rafeza Shaheen z Manusher Jonno Foundation (MJF).
- Tutaj, blisko Dhaki jest bardzo dużo fabryk. W jednej z nich wybuchł ostatnio pożar, w której żywcem spaliło się 53 dzieci. Najgorsze jest to, że była to jedna z tych fabryk, w której oficjalnie nie pracowały, a jednak ich ciała zostały znalezione - dodała.
Co my możemy zrobić, żeby spróbować ukrócić wykorzystywanie dzieci w przemyśle odzieżowym? Posłuchaj rozmowy z autorką reportażu, która gościła w Dzień Dobry TVN:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Porwania i handel dziećmi w Nepalu. Kim są papierowe sieroty?
- 11-letni Elon mieszka ze zmarłymi babcią, dziadkiem i tatą. "Są traktowani, jakby byli chorzy"
- 300 mln dzieci na świecie nie ma dostępu do edukacji. Jak wygląda szkoła w odległych zakątkach świata?
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Marzena Figiel-Strzała
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN