Beatyfikacja prymasa Wyszyńskiego. "To był człowiek niezłomny"

Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego
Prymas Stefan Wyszyński był nie tylko wielkim przywódcą duchowym, ale także jednym z najważniejszych autorytetów moralnych w Polsce. Mimo pełnionych funkcji pokazywał innym, jak żyć w świętości i jedności z Bogiem. Jego postawa przyczyniła się do walki z komunizmem w Polsce. Z okazji beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego gościem Dzień Dobry TVN była dr Ewa K. Czaczkowska – autorka biografii o Prymasie Tysiąclecia. 

Prymas Wyszyński– jaki był?

Kard. Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 roku w Zuzeli nad Bugiem w wierzącej i patriotycznej rodzinie. Był wybitnym przywódcą duchowym, mężem stanu, autorytetem moralnym. Dla wielu stanowił punkt odniesienia, był duchowym przewodnikiem i wsparciem. Co więcej, między innymi jego postawie zawdzięczamy upadek komunizmu w Polsce.

- Mówi się często, że to był prymas "Non possumus" i to prawda, ale to jest jedno oblicze prymasa, bo wiedział, kiedy tak mówić, a kiedy rozmawiać np. z władzami komunistycznymi. I w tym, między innymi, przejawiała się jego roztropność, umiar, umiejętność. To był człowiek niezłomny, gdy chodzi o zasady wiary, światopoglądowe, ale w innych sprawach był elastyczny. On uważał, że są takie sytuacje, kiedy trzeba iść na kompromis. Był przez to krytykowany przez wielu biskupów. Ale on miał w tym mądrość, więc w momencie gdy za daleko szła ingerencja władz komunistycznych, musiał powiedzieć "nie wolno" - mówiła w studio Dzień Dobry TVN dr Ewa K. Czaczkowska – autorka biografii kard. Wyszyńskiego, uczestniczka prac w procesie beatyfikacyjnym.

Beatyfikacja prymasa Wyszyńskiego – "Najważniejsza cnota, to umiejętność przebaczania"

Zgodnie z decyzją papieża Franciszka, 12 września to data beatyfikacji prymasa Stefana Wyszyńskiego. Jednak cały proces beatyfikacyjny trwał ponad 30 lat, rozpoczął się w 1989 roku. Jakie warunki trzeba spełnić, aby być wyniesionym na ołtarze? - Kościół bada przede wszystkim cechy, cnoty w chrześcijaństwie. Czyli czy kandydat na ołtarze żył w sposób heroiczny cnotami chrześcijańskimi: wiara, nadzieja, miłość, do tego także inne cnoty roztropność, odwaga, męstwo. – powiedziała dr Ewa K. Czaczkowska, uczestniczka prac w procesie beatyfikacyjnym.

Choć nie ma wątpliwości, że prymas Wyszyński posiadał wszystkie te cnoty, to zdaniem dr Ewy K. Czaczkowskiej, najważniejszą była umiejętność przebaczania wszystkim. Był wierny Bogu i swoim zasadom, nawet wtedy, gdy został aresztowany i szantażowany. - Dla mnie najważniejsza cnota Prymasa Wyszyńskiego, to umiejętność przebaczania. To jest też rodzaj miłości, a on przez całe życie miał komu i za co przebaczać. Został aresztowany bez wyroku, bez procesu. Był aresztowany i w pierwszą wigilię napisał: "Nie zmuszą mnie do tego, żebym ich nienawidził" – mówiła dr Ewa Czaczkowska.

Beatyfikacja siostry Róży Czackiej

12 września to także data beatyfikacji siostry Elżbiety Róży Czackiej, która przyjaźniła się z Prymasem Wyszyńskim. Choć była dobrze urodzona i mogła wieść wygodne życie, chciała poświęcić się pomocy potrzebującym. - Arystokratka, która mogła dalej prowadzić życie wygodne, a zdecydowała się je porzucić, żeby pomagać innym niewidomym. Wtedy, ponad 100 lat temu, większość niewidomych w Warszawie to byli żebracy. I ona zdecydowała się nieść im pomóc. Stworzyła w Laskach ośrodek dla dzieci, gdzie chciała dać im wykształcenie, edukację, wiedząc, że jest to warunek ich godnego życia – dodała dr Ewa Czaczkowska.

Uroczystości beatyfikacyjne będą transmitowane na antenie TVN24.

Zobacz także:

Autor: Martyna Trębacz

Źródło zdjęcia głównego: Bartosz Krupa/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana