Czym jest skolioza?
Skolioza to schorzenie, które może być na tyle groźne, że potrzebna będzie operacja. Jest to trójpłaszczyznowe skrzywienie kręgosłupa. Może mieć negatywne konsekwencje nawet dla płuc i serca. Należy obserwować dziecko, szczególnie w pierwszych dwóch latach życia, a później od 5. do 14. roku życia.
- Skolioza nie jest wadą postawy. Nie jest to problem tylko kosmetyczny, że gdzieś tam się brzydko wygniemy i nie umiemy mieć ładnej postawy. To jest choroba, rzutująca też na nasze organy wewnętrzne - powiedziała Rita Calderaro-Poczmańska, fizjoterapeutka. - Przez rotację klatki piersiowej mamy uciśnięte jedno płuco bardziej, drugie mniej - dodała.
Pierwszym alarmującym sygnałem powinna być asymetria barków i wystające łopatki. - Ważne żeby odróżnić, czym jest skolioza, a czym postawa skoliotyczna. Tak naprawdę częściej trafiają do mnie dzieciaki z postawą skoliotyczną, która jest wynikiem np. nierównomiernej długości kończyn i wtedy miednica ustawia się pod skosem, cały kręgosłup ucieka - podkreśliła fizjoterapeutka.
90 proc. skolioz to skrzywienia idiopatyczne, czyli niewiadomego pochodzenia. Profesjonalnie wyróżnia się trzy objawy skoliozy I, II i III rzędu. U 30 proc. pacjentów stwierdza się występowanie rodzinne. Czynniki, które mają wpływ na schorzenie, to także: hormon wzrostu, melatonina, zaburzenia tkanki łącznej. Największe ryzyko pogłębiania się choroby występuje u chorych ze skrzywieniem dwułukowym, dużą wartością kątową, w okresie przedmiesiączkowym. Większe ryzyko zachorowania występuje u dziewcząt.
Operacja skoliozy
Skolioza to schorzenie, które należy operować i dla dziecka jest to poważny zabieg. W skrzywieniu do 20 stopni wdraża się leczenie zachowawcze, czyli rehabilitację. Jeśli się rozwija, należy zastosować gorsety usztywniające. Pacjenci noszą je nawet kilkanaście godzin dziennie, a sama terapia może trwać latami.
- Przykre jest to, że nie zawsze mamy 100 proc. skuteczności. Możemy próbować zahamowywać, możemy korygować, ale nigdy nie możemy dać rodzicom nadziei, że będzie 100 proc. skuteczności - podkreśliła Rita Calderaro-Poczmańska, fizjoterapeutka.
Przy skrzywianiach powyżej 35 stopni istnieje ryzyko, że dziecko będzie musiało poddać się operacji. Warto też wspomnieć, że rodzice powinni się wstrzymać np. ze zbyt wczesnym sadzaniem swojego dziecka, używaniem chodzików i innych gadżetów.
Zobacz także:
- Usłyszała na ulicy od mężczyzny: "ale masz biust". Zadała mu wtedy genialne pytanie, które zmieniło wszystko
- "Styl na wagę złota". Zosia Zochniak o złych wyborach Polaków: "Nam się wydaje, że nas stać na tanie ubrania"
- Wspomnienia świadków ataku na WTC. Polak pracujący na gruzach: "To był zapach śmierci i spalenizny"
Autor: Daria Pacańska
Źródło zdjęcia głównego: Bartosz Krupa/East News