Andrzej Zaucha o nastrojach w Rosji. "Są miasta, które żyją tak, jak 30 lat temu"

Andrzej Zaucha
Źródło: Dzień Dobry TVN
Jakie nastroje panują w Rosji?
Jakie nastroje panują w Rosji?
Co wiemy o Putinie?
Co wiemy o Putinie?
Putin vs. cały świat
Putin vs. cały świat
Putin uznaje niepodległość samozwańczych republik Donbasu
Putin uznaje niepodległość samozwańczych republik Donbasu
Andrzej Zaucha przez 15 lat przygotowywał dla Faktów TVN najświeższe informacje prosto z Rosji. Niedawno musiał opuścić Moskwę z powodu napiętej sytuacji i restrykcji, które zostały nałożone na dziennikarzy, przekazujących wieści na temat wojny w Ukrainie. Zaucha w Dzień Dobry TVN opowiedział o tym, jakie nastroje panują w kraju, którym rządzi Władimir Putin.

Andrzej Zaucha o sytuacji w Rosji

Andrzej Zaucha przez ostatnich 25 lat żył w Moskwie. Dziennikarz Faktów TVN i ekspert w tematyce rosyjskiej musiał powrócić do Polski ze względów bezpieczeństwa. W Rosji weszły w życie nowe przepisy, które stanowią, że za rozpowszechnianie informacji o siłach zbrojnych, które władza uzna za nieprawdziwe, grozi teraz nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Zaucha od chwili inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę relacjonował polskim widzom, jakie nastroje panują w państwie rządzonym przez Władimira Putina.

- Te ostatnie dni i tygodnie rzeczywiście były dramatyczne, bo nigdy wcześniej nie widziałem takiej Rosji. Zdarzały się takie momenty, że Rosja bardzo mocno przeżywała różne rzeczy, ale takiej sytuacji, kiedy wypowiada wojnę w centrum Europy, jeszcze nie było. Widziałem Rosję, kiedy zaczynała się I i II wojna czeczeńska, byłem na wojnie w Gruzji, byłem na Krymie, kiedy Rosja anektowała Krym, ale to było zupełnie inaczej. To było daleko, trochę nie nasze wojny - powiedział Andrzej Zaucha.

Czy sankcje, spadek wartości rubla, zamknięta giełda i wycofywanie się światowych marek z rynku, zrobiło na mieszkańcach Rosji wrażenie? - Na Moskwie zrobiło, ale Moskwa to nie Rosja. To jest gigantyczne terytorium. To są tysiące kilometrów tajgi, przeogromne przestrzenie i miasta leżące daleko, daleko od cywilizacji. Trochę tak na wyrost mówię, ale rzeczywiście są miasta, które żyją tak, jak 30 lat temu, gdzieś w początkowej epoce internetu, z jakimiś prostymi telefonami komórkowymi i komputerami. Oczywiście, dla mieszkańców Moskwy to katastrofa, dlatego ludzie ustawiali się w kolejce do IKEI, kiedy okazało się, że zamyka swoje sklepy, czy wypłacali pieniądze z banków, bo wiedzieli, że będzie bardzo źle, a nawet uciekali z Rosji. My mówimy o uchodźcach z Ukrainy i to są ludzie, którzy przeżyli katastrofę, absolutnie nieporównywalną z niczym, ale Rosjanie, ci inteligentni, ci z pieniędzmi, uciekają ze swojego kraju, bo wiedzą, że to jest koniec Rosji w tym momencie. To są dramatyczne nastroje, bo oni są przekonani, że być może ta decyzja Putina doprowadzi do tego, że ten kraj się zupełnie rozsypie - wyjaśnił dziennikarz.

Co Rosjanie myślą o Polakach?

Od kiedy zaczęła się wojna w Ukrainie, do Polski przyjechało ponad 1,5 mln uchodźców. To w naszym kraju szukają schronienia i otrzymują pomoc, opiekę medyczną, tymczasowe miejsca pobytu czy wyżywienie. Co w tej sytuacji Rosjanie myślą o Polakach?

- Możemy trochę czuć się zagrożeni. Ja i moi szefowie zdecydowaliśmy, że po przyjęciu w Rosji prawa, mówiącego o 15 latach więzienia za przekazywanie fałszywych informacji na temat wojny, lepiej się stamtąd wynieść i nie ryzykować. Tuż przed wyjazdem miałem taki moment, że przeczytałem informację na takim profesjonalnym portalu zajmującym się zbrojeniami i wojną. Z miasta w Turcji, w którym produkowane są Bayraktary, czyli drony bojowe, z których korzysta ukraińska armia i są rewelacyjne, bardzo pomocne w tej wojnie, to stamtąd na lotnisko pod Rzeszowem przyleciał samolot transportowy, który najprawdopodobniej przywiózł kolejną partię Bayraktarów dla Ukrainy. Jeśli rosyjskie władze czy Putin czytają coś takiego, no to dla nich oczywiście jesteśmy krajem frontowym. Nie jesteśmy krajem, który po prostu niesie pomoc humanitarną, nie, my dostarczamy pomoc wojskową i to Rosjan bardzo boli. Część Rosjan ma o to do nas ogromny żal, a ci, którzy mają władzę, mogą tę władzę wykorzystać. Parę dni temu wiceszef rosyjskiego MSZ powiedział, że każdy konwój z bronią dla Ukrainy może być potencjalnym i uprawnionym celem dla rosyjskiego ataku. To jest takie ostrzeżenie - nie pomagajcie Ukrainie, bo możemy uderzyć, zaatakować. (...) Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie - podkreślił Zaucha.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości