Kampania społeczna "PiESEL" - na czym polega?
"PiESEL" to kampania społeczna stworzona przez kobiety, które kierują się przede wszystkim dobrem czworonogów. - Każda z nas była świadoma, jak dużo jest do zrobienia. Wiedziałyśmy, że w sprawie ochrony zwierząt domowych podstawą jest wprowadzenie obowiązku czipowania psów i kotów. Jesteśmy jedynym krajem w Unii Europejskiej, który tego nie wprowadził. Dlatego uznałyśmy, że trzeba zacząć działać - powiedziała ambasadorka kampanii i wiceprezeska Stowarzyszenia Prawnicy na Rzecz Zwierząt Maria Januszczyk.
W inicjatywę zaangażowało się 11 kobiet. - Mamy prawniczki, które odpowiadały za stworzenie projektu ustawy, mamy kierowniczkę schroniska, która zna temat bezdomności zwierząt niemal od podszewki. Działa z nami także nauczycielka, która organizuje w szkołach podstawowych zajęcia z ochrony praw zwierząt. Dodatkowo są wśród nas przedstawicielki organizacji prozwierzęcych, czyli osoby, które z krzywdą zwierząt również muszą na co dzień walczyć - wypunktowała Maria.
Celem działania inicjatywy jest ochrona zwierząt przed bezdomnością. - Psy są bardzo często porzucane przy schroniskach. To jest przestępstwo, jednak przez długi czas sądy uznawały, że społeczna szkodliwość czynu jest niska i nie karały sprawców. To się na szczęście zmieniło (...). Jednak w przypadku porzuceń nie ma często możliwości zidentyfikowania sprawców. Te sprawy są trudne do wykrycia, więc są umarzane na poziomie dochodzenia - wyjaśniła nasza rozmówczyni.
Przedstawicielka kampanii podkreśliła, że takie sytuacje będą się tylko mnożyć, a jedynym wyjściem jest wprowadzenie czipowania psów i kotów. - To ułatwi identyfikację sprawców przestępstw, zarówno porzucenia, jak i innych form znęcania się nad zwierzętami - dodała.
Kampania w swoich działaniach myśli również o samorządach. - Bezdomny pies od razu trafia do schroniska. Natomiast dzięki oznakowaniu, bez problemu znajdziemy jego opiekunów i dom. Tym samym nie generujemy kosztów dla samorządów. Więc jeżeli kogoś nie przekonuje argument wrażliwości na krzywdę zwierząt, to może przekona go argument ekonomiczny. Dzięki temu samorządy będą mogły zaoszczędzić pieniądze i przeznaczyć je na dofinansowanie sterylizacji czy kastracji - powiedziała prawniczka.
"PiESEL" chce zmienić rzeczywistość bezdomnych zwierząt drogą ustawy. - To jest temat, który bardziej łączy niż dzieli. Nawet dzisiaj odbyłyśmy spotkanie z pełnomocnikiem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi i wszyscy są zgodni, że najwyższa pora, żeby te zmiany wprowadzić w życie - stwierdziła Maria Januszczyk.
"PiESEL" - wyjątkowa kampania, która walczy z bezdomnością zwierząt
Maria Januszczyk podkreśliła, że stworzenie przepisów to jedno, ale ważne jest również zapewnienie im nienagannego działania w praktyce. - Postulujemy o wprowadzenie wewnętrznego systemu, do którego będzie można zgłaszać wszelkie nieprawidłowości. Na przykład lekarze weterynarii, którzy czipują zwierzęta, nie będą za każdym razem, jak ktoś się od tego uchyla, wychodzić z gabinetu i tego zgłaszać na policji. Chciałybyśmy więc zapewnić możliwość elektronicznego zgłaszania wszelkich nieprawidłowości - wspomina Maria.
Inicjatorki kampanii starają się uświadamiać jak najwięcej osób. - Nasze działania pełnią również funkcję edukacyjną. Chcemy pokazać, jak ważne są prawa zwierząt, a czworonogi tak samo zasługują na tożsamość, jak każdy z nas. Mamy nadzieję, że nasze działania zmienią podejście ludzi. W momencie, kiedy zwierzęta będą identyfikowane, to być może zaczniemy je traktować jako pewne indywiduum. Może ktoś się dwa razy zastanowi, zanim weźmie pod opiekę zwierzę, bo już nie będzie anonimowy. Mam nadzieję, że ludzie przewartościują, czym jest opieka nad zwierzęciem. To nie tylko przywilej, ale też odpowiedzialność - dodała.
- Cały czas też powtarzamy, że najwięcej zastrzeżeń co do czipowania zwierząt mają ci, którzy mają najwięcej do ukrycia. Nie widzę innego racjonalnego powodu, dla którego to ma być problematyczne. A opieka nad zwierzęciem wymaga od nas zapewnianie mu ochrony i bezpieczeństwa. Tą ochroną przed zgubieniem, bezdomnością, czy przestępstwami jest właśnie czipowanie zwierząt - podkreśliła.
Teraz największym wyzwaniem jest czas. - Chciałybyśmy, żeby ten obowiązek wszedł jak najszybciej, bo na realne efekty będzie trzeba trochę zaczekać. Nawet jak ustawa wejdzie w życie, to zanim przejdzie pierwsza fala zaczipowanych zwierząt i zanim zobaczymy te puste boksy w schroniskach, to trochę czasu musi upłynąć - mówiła.
- Jednak to już będzie milowy krok dla zmiany rzeczywistości bezdomnych zwierząt w Polsce - podsumowała Maria Januszczyk.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Beza ze schroniska jest wicemistrzynią Europy w psim frisbee. "Musiałem zrezygnować z triatlonu, bo trenuję z psem"
- 10-letnia Antosia uratowała pieska na górskim szlaku. "Błąkał się, nie wiedział, gdzie iść"
- Stewardesa zaadoptowała psa z Kosowa. Poznajcie wzruszającą historię Meli
Autor: Anna Gondecka
Źródło zdjęcia głównego: RoyaltyFree/GettyImages