Lagun, czyli co?
O nowym gatunku gada, który żeruje na drzewach w pobliżu ludzkich siedlisk pisały media na całym świecie. Stwora zauważyła mieszkanka bloku na jednym z krakowskich osiedli, przy którym zamieszkał zwierz. Kobieta w końcu wezwała inspektora Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Gdy ten przyjechał na miejsce odkrył, że na gałęzi siedział... croissant, czyli rogalik z ciasta francuskiego. Jak na obecność laguna zareagowali pozostali mieszkańcy osiedla? - Myślę, że do tych ludzi w ogóle nie dotarło, co się stało. Chyba nawet o nim nie wiedzieli i nie byli świadomi zagrożenia - mówił ze śmiechem w Dzień Dobry TVN Adam Trochała z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
I choć ta sytuacja wydaje się nieprawdopodobna, to podobny interwencji pracownicy KTOZ mają więcej. - Kilka lat temu zadzwoniła do nas zdenerwowana kobieta, donosząc o tygrysach przetrzymywanych w skandalicznych warunkach, ledwo mieszczących się w zbyt małych klatkach. Okazało się, że tygrysy rzeczywiście były w zbyt małych klatkach, ale nie za bardzo im to przeszkadzało, bo były pluszowe. Pani, która złożyła zawiadomienie przejeżdżała obok i nie przyjrzała się dokładnie, ale my uważamy, że to dobrze, że zgłosiła. To świadczy o wrażliwości społecznej - mówiła Paulina Boba, kierowniczka Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Jak lagun pomaga innym zwierzętom?
Choć z historii laguna żartuje teraz cały świat, to pracownicy KTOZ postanowi wykorzystać to zainteresowanie. - Lagun zaczął żyć własnym życiem. Zastanawialiśmy się, co zrobić, żeby przekuć to w coś dobrego i pomóc zwierzętom, którymi się opiekujemy. Postanowiliśmy zrobić gadżety, które teraz świetnie się sprzedają. Grafiki, pro bono, przygotowała dla nas Rynn rysuje. Mamy także magnesy i skarpetki z grafikami Kasi Matusik. Dzięki temu lagun robi coś dobrego dla innych zwierząt - mówiła pani Paulina.
Ale to nie wszystko. Popularność laguna stała się doskonałym pretekstem do tego, aby przypomnieć ludziom, że w schroniskach ciągle znajdują się zwierzaki, które szukają nowego kochającego domu. Szukają go m.in. Simuś i Szczypek.
- To zwierzaki trudne do adopcji. Pies Simuś porusza się z pomocą specjalnego wózka. Ma obecnie dwa lata i jest przesympatyczny. Drugi zwierzak to kot Szczypek, który choruje na białaczkę. Może trafić tylko do domu, w którym jest kot chorujący na białaczkę lub nie ma go wcale - mówił w Dzień Dobry TVN Adam Trochała z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Więcej informacji na temat zwierzaków, które szukają domu można znaleźć na stronie www.ktoz.krakow.pl.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
Gdzie pojechać i jak się spakować na majówkę? O rady spytaliśmy Michała Cessanisa
Jak dobrać oprawki korekcyjne? Optometrystka radzi, na co warto zwrócić uwagę
Autor: Katarzyna Oleksik