Kiedy pojawiają się na małym lub wielkim ekranie, od razu kradną cały show i skupiają na sobie uwagę widzów. Zwierzęcy aktorzy bardzo często otrzymują angaże w filmach i serialach. Jak współpracuje się z czworonogami? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedzieli aktorka Monika Pikuła, aktor Marcin Rogacewicz oraz trenerka zwierząt Agata Kordos.
- Praca ze zwierzętami na planie filmowym wymaga specjalnego przygotowania, ponieważ czworonogi mogą być nieprzewidywalne.
- Według Agaty Kordos, trenerki zwierząt, kluczem do sukcesu jest wybranie zwierzęcia, które dobrze odnajdzie się na planie i przed kamerą - jak kot Joschka, który występuje w serialu "Klara".
- Marcin Rogacewicz zaprzyjaźnił się z psem Alexem, z którym gra w serialu. Monika Pikuła pracowała z owczarkami szwajcarskimi w filmie "O psie, który jeździł koleją". Miała również okazję zagrać z kozą.
Aktorzy na czterech łapach
Gra na planie z psem, kotem lub innym zwierzęciem wymaga specjalnego przygotowania. Czworonogi są nieprzewidywalne, więc praca z nimi może być nie lada wyzwaniem. Zdaniem Agaty Kordos, trenerki zwierząt, kluczem do sukcesu jest wybranie na etapie castingu pupila, który będzie potrafił odnaleźć się w nowym otoczeniu i przed kamerą. Dobrym przykładem tego jest kot Joschka - widzowie mogą go znać z serialu "Klara".
- Najważniejsze jest, żeby znaleźć tego odpowiedniego kota, który chętnie pracuje z ludźmi, który nie boi się niczego. Oczywiście też takiego kota, który ma własne zdanie, bo to też jest bardzo ważne. Trzeba znaleźć w kocie to coś - wskazała Kordos.
Marcin Rogacewicz zaprzyjaźnił się z psem Alexem, z którym występuje w serialu.
- Jesteśmy po trzech transzach, więc przyjaźń kwitnie, miłość jest gorąca - przyznał Rogacewicz. - 50 procent swojego departamentu muszę oddać jemu. Muszę się nim zająć jako przyjaciel, opiekun. Połową siebie załatwiam swój departament i drugą połową się nim zajmuję. Kocham improwizację i taką świeżość w pracy, którą on wnosi. (...) Kocham to, że reżyser układa nam scenę i mówi, że wszystko będzie w prawo, a Alex mówi nie, będzie w lewo. To jest genialne - dodał żartobliwie Marcin.
Na planie filmowym z psem lub kotem
Na planie filmu "O psie, który jeździł koleją", w którym zagrała Monika Pikuła, pojawiły się trzy owczarki szwajcarskie z Węgier.
- Psy były trenowane przez węgierskich trenerów. Różniły się charakterologicznie, więc niektóre były do takich zadań specjalnych, do podawania misek, do podawania łapy i takich rzeczy, a inne na przykład miały świetny temperament i sprawdzały się w scenach biegu, pójścia na spacer. Musiałam się nauczyć komend po węgiersku, żeby mnie zrozumiały - przyznała Monika.
Aktorka grała również kiedyś z kozą.
- To była cudowna historia, bo to miało być stado alpak. Moja postać miała się zgubić, wyjść gdzieś na polu, gdzie jest stado alpak. Przyjechałam na plan, byłam podniecona, bo myślałam, że to wspaniała przygoda, że będzie to takie śmieszno-tragiczne. One z tą szyją, z tymi wielkimi zadami. Ekstra. Przyjechałam na miejsce i okazało się, że była jedna koza. To była jedna wielka improwizacja. Wychodzę na pole, spotykam kozę. Gramy scenę: ja samotna, ty samotna. Jesteśmy takie dwie zagubione samotne na polu, na co koza odwróciła się i zaczęła sikać - powiedziała roześmiana Pikuła.
Całą rozmowę znajdziesz w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.
Zobacz także:
- Dzieci uratowały przerażonego kota. Zrobiły to w bardzo kreatywny sposób
- Jak na człowieka wpływa spanie z psem? Czy warto spać z pupilem?
- Zajęła się z dobroci serca bezdomnymi psami, dowiedziała się, że musi płacić. "10 tys. zł miesięcznie"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Anita Walczewska/East News