Jarek Brodecki i jego przyrodnicza pasja
Jarek Brodecki światem przyrody zainteresował się jeszcze w dzieciństwie – od zawsze kochał wyprawy do ogrodów zoologicznych i wyjazdy do parków narodowych.
Jak Jarek miał 5, może 6 lat, byliśmy na obozie i przychodziła do nas ropucha, Jarek jej przez cały dzień wybierał muchy z pajęczyn, zbierał i wieczorem ona przychodziła zawsze w to samo miejsce, i on ją karmił
- wspominała Katarzyna Brodecka, mama.
Pierwsze badania naukowe zaczął przeprowadzać już w 4. klasie, kiedy to obserwował ptaki w ogródku swojej babci. Z biegiem czasu sprawy zaczęły się robić coraz poważniejsze. Jako gimnazjalista odwiedził Wydział Biologii i Ochrony Środowiska na Uniwersytecie Łódzkim, gdzie postanowił wziąć udział w projekcie "Instytut Kreatywnej Biologii".
Badałem, jakie są zachowania rozrodcze u kiełży
- zdradził.
Jego działania sprawiły, że od razu w pierwszej edycji projektu UJ otrzymał nagrodę. Chłopak jest obecnie licealistą i nie poprzestaje na laurach - angażuje się w ochronę środowiska i kolejne projekty naukowe. Jest nawet współautorem publikacji, która ukazała się w międzynarodowym piśmie.
Więcej w reportażu Magdy Nabiałczyk.
Kolejne plany Jarka Brodeckiego
Z 17-letnim Jarkiem Brodeckim mieliśmy również okazję spotkać się w studiu Dzień Dobry TVN. Wprost powiedział, że biologia jest nauką, w której jest jeszcze wiele rzeczy do odkrycia i zbadania. Pojawiło się też wiele nowych metod, które dają taką możliwość.
Przyrodnicza pasja mocno wpłynęła na jego życie i nastolatkowi nie przeszkadzają nawet wczesne pobudki konieczne w przypadku badań. Już niedługo, bo w sierpniu, czeka go wyprawa na Spitsbergen , którą wygrał w konkursie. Czym będzie się tam zajmował?
Będę poszukiwać enzymów bakterii, które są w stanie rozkładać tworzywa sztuczne
- zdradził chłopiec.
Jeśli mu się to uda, możliwe będzie naprawienie szkód, jakie wyrządziliśmy wszyscy naszej planecie.
Jarek Brodecki i jego troska o środowisko
17-letni Jarek Brodecki jest za tym, by działania proekologiczne miały charakter globalny – musimy przecież walczyć z ociepleniem klimatu, czego skutki odczuwamy każdego dnia. Uważa, że do zmiany postępowania ludzi konieczna jest odpowiednia edukacja.
Niestety i polska opinia publiczna, i też często osoby, dziennikarze, publicyści często nie wiedzą do końca, na jaki temat się wypowiadają. To jest bardzo istotne, żeby tę świadomość podnosić na każdym poziomie – od małego przedszkolaka aż po babcię, która chodzi do Uniwersytetu Trzeciego Wieku
- ocenił nasz gość.
Zobacz całą rozmowę z Jarosławem Brodeckim:
Zobacz też:
Mikołaj Rey zabrał nas na Żuławy. Na raki i zupę klopsową w 300-letnim domu
Niezwykłe drzewa tlenowe. „To jedyna szansa, żebyśmy mogli w mieście czymkolwiek oddychać”
Czerwcowe zioła na topie. Co możemy wyczarować z darów natury?
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Wioleta Pyśkiewicz
Reporter: Magda Nabiałczyk