Coraz więcej gatunków ptaków jest zagrożonych wyginięciem. Czy nad morzem nie zobaczymy już mewy siwej?

Znikające polskie ptaki
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków opublikowało nową edycję "Czerwonej listy ptaków Polski", czyli listy gatunków, które objęte są ryzykiem wymarcia. Jak się okazuje, zagrożona wyginięciem jest 1/5 gatunków ptaków rozmnażających się w Polsce. W jakim stopniu człowiek przyczynia się do wymierania ptaków i czy można jeszcze zatrzymać ten proces? O tym rozmawialiśmy z prof. Przemysławem Chylareckim, ornitologiem

Czerwona lista ptaków Polski

W tym roku Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków ponownie opublikowano "Czerwoną listę ptaków Polski". Zgodnie z danymi 47 gatunków zagrożonych jest wymarciem, z czego 12 zakwalifikowano jako krytycznie zagrożone. Oprócz pospolitych gawronów, na liście znalazła się także popularna mewa siwa. W najgorszej sytuacji są jednak ptaki zamieszkujące doliny rzeczne i mokradła. Na jakiej postawie zostało ocenione ryzyko wyginięcia gatunku?

- Mamy dwa podstawowe kryteria, które wymyśliła Międzynarodowa Unia Ochrony Zasobów Naturalnych. Te kryteria to jest populacja, która się szybko zmniejsza i która jest mała. Lęgowa populacja gawrona zmalała w przeciągu ostatnich 20 lat o ponad 50 procent. Mamy w Polsce połowę gawronów w porównaniu z tym, co mieliśmy w roku 2000. Podobnie jest z mewą siwą – powiedział profesor.

Ptaki w Polsce - co im zagraża?

Największym zagrożeniem dla ptaków są ludzie. Jak przyznał specjalista, jeśli chcemy skutecznie je chronić, przede wszystkim powinniśmy zmienić duże sektorowe polityki, szczególnie te dotyczące gospodarowania w dolinach rzecznych i dotyczące gospodarowania w krajobrazie rolniczym.

W tych dwóch siedliskach jest najwięcej gatunków zagrożonych wyginięciem. Wspólne tematy, które łączą wiele gatunków, to są przekształcenia w dolinach rzek, regulacje rzek, osuszenia, obwałowania, likwidacja mokradeł, pogłębianie rowów melioracyjnych. Również ciągłe zwiększanie produkcji rolnej

– wyjaśnił.

Ekosystemy działają jak naczynia połączone. Zatem nawet jeżeli dzisiaj nie widzimy, z czym się wiąże wyginięcie jednego gatunku, efekty dostrzec możemy za 5 czy 10 lat. Profesor Przemysław Chylarecki apeluje, że dla dobra zwierząt powinniśmy zmienić sposób gospodarowania w krajobrazie rolniczym, a także zmienić nasze podejście do rzek.

- Musimy porzucić marzenia o tym, żeby Wisłę zamienić w kaskadę zbiorników zaporowych - podsumował.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz także:

Do Białowieży zawitała wilczyca: "Przestała się bać człowieka". Jak się bronić przed dzikimi zwierzętami?

Zwierzęta, które przeżyły prawdziwy koszmar. "Ten niedźwiedź miał depresję. Ewidentnie nie chciał już żyć"

Inwazja lisów – dlaczego dzikie zwierzęta coraz częściej zbliżają się do człowieka?

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości