Między jego nogami wisiał 60-kilogramowy guz. Pomoc otrzymał po 12 latach. "Potworny ciężar"

Tekst akapitu - 2024-06-20T130036
Źródło: Dzień Dobry TVN
Materiały biologiczne przyszłością medycyny?
Materiały biologiczne przyszłością medycyny?
Nowy język w trzy miesiące – jak to zrobić?
Nowy język w trzy miesiące – jak to zrobić?
Targi technologiczne w Dubaju - na co stawia świat?
Targi technologiczne w Dubaju - na co stawia świat?
Polka w gronie 5 najlepszych młodych naukowców w Azji
Polka w gronie 5 najlepszych młodych naukowców w Azji
Naukowcy chcą „wskrzesić” mamuty
Naukowcy chcą „wskrzesić” mamuty
Ile można zapamiętać w 5 minut?
Ile można zapamiętać w 5 minut?
Roger Logan przez 12 lat nie mógł chodzić. Powodem ograniczeń w codziennym funkcjonowaniu był 60-kilogramowy guz, który wisiał między jego nogami. Po tylu latach cierpienia, Roger otrzymał propozycję operacji usunięcia olbrzymiej narośli. Czy dziś dochodzi do zdrowia?

60-kilogramowy guz

W jednym z odcinków programu "Nie do uwierzenia" przedstawiono historię Amerykanina, którego codzienne funkcjonowanie było utrudnione przez 60-kilogramowego guza. 57-letni Roger Logan cierpi na hormonalne schorzenie powodujące chorobliwą otyłość, ale to nie wszystko. Między jego nogami wisiał guz, przez który nie mógł się poruszać.

- Kiedy wstaję, ciężar jest potworny - tłumaczył mężczyzna. Jednorazowo Roger mógł przejść jedynie kilka metrów. Jego życie było właściwie wędrówką między łóżkiem a łazienką. W przemieszczeniu się między pomieszczeniami pomagały mu żona lub córka.

12 lat temu Amerykanin rozpoczął terapię hormonalną, która miała pomóc mu w zwalczeniu otyłości. Mężczyzna zaczął chudnąć, ale niestety, na jego ciele pojawiła się torbiel przywłośna, która powstaje ze skóry i tkanki podskórnej w mieszkach włosowych. Nieleczony, zakażony mieszek obrastał tkanką bliznowatą. Kiedy stan zapalny obejmował kolejne mieszki, blizna też się powiększała.

- Najpierw była wielkości grejpfruta, potem trochę większa. Lekarze twierdzili, że zniknie, jak więcej schudnę. W końcu nie mogłem chodzić po schodach, założyć spodni - zaznaczył Roger.

Mężczyzna zrzucił 40 kg, jednak narośl wciąż rosła. - Nauczyliśmy się z tym żyć - dodał.

Operacja zmieniająca życie

Rogerowi udało się znaleźć lekarza, który był w stanie usunąć guz, jednak dał mu na to 50% szans. Mimo niepewności 57-latek podjął się operacji, ponieważ jego największym marzeniem był powrót do normalności. - Już tak dłużej nie mogę, nie mogę zamęczać bliskich, muszą mieć czas dla siebie, to żadne życie naprawdę - powiedział.

Zabieg wykonał dr Vipul Dev, specjalista z doświadczeniem w tego typu operacjach. Lekarz zaznaczył, że taki zabieg jest szokiem dla organizmu. Można porównać go np. do amputacji kończyny.

Ryzykowną operację przeprowadzono w placówce w Kalifornii. - Roger może tego nie przeżyć, bo guz jest mocno ukrwiony. Wie, że kiedy go usuniemy, może dojść do krwotoku, którego być może nie da się opanować - mówił specjalista tuż przed wykonaniem zabiegu.

- Zaczniemy od góry i będziemy ciąć prawie pionowo w dół. Rozwiązaliśmy dwa główne naczynia, przez nami jeszcze kilka mniejszych - relacjonował dr Dev. Odcinając dolną połowę guza, chirurg musiał uważać na drogi moczowe. Wszystko zakończyło się po myśli specjalistów, a usunięcie 12-letniego guza zajęło godzinę.

- Teraz jego kolana, kręgosłup i cała reszta muszą przystosować się do nowej sytuacji - podsumował dr Vipul Dev.

Program "Nie do uwierzenia" emitowany jest w Discovery Life i TLC.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości