Rodzina zastępcza szansą na szczęśliwe życie. "Najtrudniejsze są historie, które te dzieci ze sobą niosą"

Dzisiaj obchodzimy Dzień Rodzicielstwa Zastępczego
30 maja obchodzimy Dzień Rodzicielstwa Zastępczego. Dzięki rodzinom zastępczym osierocone lub opuszczone dzieci mają szansę na kochający dom. Jedną z par, która sprawuje pieczę nad takimi dziećmi, są państwo Katarzyna Sobczuk-Wójciszyn i Tomasz Wójciszyn. Ile mają dzieci pod opieką oraz jak wygląda ich typowy dzień?

Rodzina zastępcza - szansa na szczęśliwe życie

W Polsce stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce na co dzień pomaga dzieciom opuszczonym, osieroconym oraz zagrożonym utratą opieki rodziców. Mimo wszystko rodzin zastępczych w naszym kraju wciąż jest mało. Jedną z par, która przyjęła pod swój dach opuszczone dzieci są państwo Wójciszyn. Obecnie wychowują siódemkę podopiecznych i jak przyznali, nie lubią słowa "zastępcza", gdyż czują i robią wszystko, aby zapewnić dzieciom prawdziwą rodzinę.

Nasze najmłodsze dziecko ma 4 latka, najstarsze 19 lat. Mamy siedmioro dzieciaków, dwójka doszła tydzień temu, więc jesteśmy na świeżo. Z piątką jesteśmy od samego początku, dzieciaki są ze sobą zżyte. Mamy teraz pięcioro dziewcząt i przyznam, że jest to wyzwanie, bo dziewczynki są bardzo charakterne

– przyznała Katarzyna Sobczuk-Wójciszyn.

Nasze mamy

Źródło: Dzień Dobry TVN
Endo mama
Endo mama
Tęczowe mamy
Tęczowe mamy
Nastoletnie mamy w sieci
Nastoletnie mamy w sieci
Życie młodej mamy z cukrzycą
Życie młodej mamy z cukrzycą

Skąd pomysł na to, by zaopiekować się tak dużą gromadą? Kobieta zdradziła, że od początku chciała stworzyć rodzinny dom dziecka lub rodzinę zastępczą. - To we mnie kiełkowało przez lata. W pewnym momencie uznaliśmy, że może czas coś zmienić i zmieniliśmy swoje życie – dodała.

- Ja się zgodziłem tak bezkrytycznie, bo myślałam, że nie przejdziemy procesu rekrutacji. Byliśmy wtedy młodzi, nie mieliśmy swoich dzieci, ani doświadczenia. Przeszliśmy ten proces, trwał on rok i pokazał, czy się nadajemy – wytłumaczył Tomasz Wójciszyn.

Najtrudniejsze momenty w rodzinie zastępczej

Siódemka dzieci pod jednym dachem nie jest łatwym zadaniem. Pani Katarzyna przyznała, że ich wielkim szczęściem jest możliwość korzystania z pomocy specjalistów. - Mamy do dyspozycji cały sztab ludzi, psychologów, pedagogów. Szczególnie teraz, kiedy dopadł nas Covid i wszyscy razem musimy siedzieć z naszymi emocjami.

Rodzice jednogłośnie przyznali, że najtrudniejszym elementem są emocje dzieci, ich osobiste historie i uczucia. - Nie zdajemy sobie często sprawy, jakie traumy dzieci mogą przejść w rodzinach biologicznych lub w placówkach – powiedziała kobieta. Aby zdobyć zaufanie dziecka, potrzebny jest czas, rozmowa i wyrozumiałość.

- Nie ma na to recepty, każde dziecko jest inne i trzeba próbować. Przede wszystkim nie można zawodzić takich dzieci, one już zostały zawiedzione i od nas zależy, to żeby zaufały dorosłym – powiedział Tomasz Wójciszyn.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.

Zobacz także:

Autor: Nastazja Bloch

Źródło zdjęcia głównego: FluxFactory/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości