W Poznaniu zorganizowano wyjątkowy konkurs. Zwycięzca zjadł ponad 2 kilogramy pyr z gzikiem

Ziemniaki w mundurkach z twarogiem z dodatkiem pokrojonej natki pietruszki
Jedli pyry z gzikiem na czas
Źródło: ARTindividual/Getty Images
Pyry z gzikiem to jeden z najpopularniejszych specjałów kuchni wielkopolskiej. Proste, a zarazem wyjątkowo sycące danie uznawane jest za wizytówkę regionu, dlatego w trakcie tegorocznego Festiwalu Tradycji Poznańskich odbył się konkurs jedzenia go na czas. Do nietypowej rywalizacji stanęło aż dziesięciu śmiałków. Zwycięzca turnieju otrzymał wyjątkowe nagrody.

Konkurs jedzenia pyr z gzikiem na czas

Wyjątkowy turniej został zorganizowany przez Poznańskie Muzeum Pyry w ramach Festiwalu Tradycji Poznańskich. Mieszkańcy województwa wielkopolskiego i spragnieni wrażeń turyści mieli szansę kibicować dziesięciu smakoszom, którzy zasiedli do stołu zastawionego 40 kilogramami pyr z gzikiem w tradycyjnym wydaniu.

Przepisy Grzegorza Zawieruchy

Kluski na cztery sposoby w sam raz na obiad. Poznaj niezawodne przepisy Grzegorza Zawieruchy
Źródło: Dzień Dobry TVN
Kluski w każdej postaci
Kluski w każdej postaci
Garnek pełen pyszności
Garnek pełen pyszności
Pistacjowy zawrót głowy
Pistacjowy zawrót głowy
Orzechy w roli głównej w kuchni Grzegorza Zawieruchy
Orzechy w roli głównej w kuchni Grzegorza Zawieruchy
Męska kuchnia na zdrowie
Męska kuchnia na zdrowie
Świąteczna zawierucha
Świąteczna zawierucha

Gotowane w mundurkach ziemniaki z twarogiem stanowią ważny element jadłospisu poznaniaków. Nie dziwi zatem fakt, że uczestnicy konkursu z przyjemnością podjęli się nietypowego zadania. Zwycięzca rywalizacji w ciągu trzydziestu minut zjadł ponad 2 kilogramy specjału.

Pyry z gzikiem na Festiwalu Tradycji Poznańskich

Organizatorzy turnieju nie ukrywają, że zależy im na popularyzacji wielkopolskiego dania w całym kraju. Konkurs jedzenia pyr z gzikiem z całą pewnością zostanie powtórzony. Co ciekawe, zwycięzca pierwszej edycji turnieju pochodzi z województwa śląskiego i nigdy wcześniej nie jadł ziemniaków z twarogiem.

- Czuję się, jakbym przebiegł maraton. Dałoby radę więcej zjeść, tylko nie przejdzie przez gardło już (...). Całkiem dobre danie, ale więcej już nie zjem, nigdy w życiu - stwierdził pan Krzysztof, który w nagrodę za nieprzeciętny apetyt otrzymał poduszkę w kształcie pyry, certyfikat i zapas gzika.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości