Farita - bohaterka książki "Porzuciłam islam, muszę umrzeć"
Marcin Margielewski, dziennikarz i reportażysta, jest autorem książek o tematyce arabskiej. W Dzień Dobry TVN przybliżył losy Farity, bohaterki jego najnowszej twórczości. Z opowieści dowiadujemy się, że Saudyjka już jako dziecko zadawała niewygodne pytania dotyczące wiary.
- Była bardzo inteligentną i dociekliwą osobą. Wpadała przez to bardzo mocno w kłopoty. Dla mnie największym przykładem, który podawała jest, kiedy skonfrontowała swoją nauczycielkę, która twierdziła, że głos kobiety to połowa głosu mężczyzny. (...) Na co Farita logicznie powiedziała, jak to jest możliwe, skoro mężczyzna powstał z pyłu, brudu, a kobieta ze szlachetnej kości - tłumaczył autor książki "Porzuciłam islam, muszę umrzeć".
Apostazja w islamie
Z czasem Farita dojrzała do decyzji, by na stałe odrzucić islam. Spotkała ją za to kara. Wyrok śmierci wydała na nią własna rodzina.
- Kary śmierci apostaci w krajach muzułmańskim dostają dwojako. W 13 krajach na świecie można ją dostać oficjalnie. Należy do nich np. Arabia Saudyjska, ale też Zjednoczone Emiraty Arabskie. Nie tak dawno Malediwy po 60 latach wróciły do tej kary, co jest dosyć sporym szokiem. Natomiast takie kary wydają też same rodziny. I to jest przypadek Farity. Dla muzułmańskiej konserwatywnej rodziny posiadanie apostaty w swoich szeregach jest absolutną hańbą, ujmą. Bardzo często bliscy nie chcą się na to godzić i usuwają takiego członka rodziny. Jeśli ten ma szczęście, to musi uciekać i się ukrywać - wyjaśnił Marcin Margielewski.
Życie Farity zamieniło się w ciągłą ucieczkę. - Ona mówi, że w wolności zawsze trzeba wybierać. My tak na dobrą sprawę oddajemy część wolności, by mieć jakąś inną wolność. Jak się zostaje np. rodzicem, to oddajemy trochę część wolności, ale dostajemy coś w zamian. Ona w ten sam sposób przekalkulowała. Wie, że musi uciekać, ukrywać się, jest bardzo ostrożna, a jednocześnie jest wolna od czegoś, w co nie wierzy - podkreślił reportażysta.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- Mija 10 lat od śmierci Madzi z Sosnowca. "Nie umiem jej wybaczyć"
- Pan Kamil chorował na COVID-19. "Trzy razy z tego powodu też umierałem"
- Irakijka o przekraczaniu granicy polsko-białoruskiej. "Bili nas. Dzieci szczuli psami"
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News